Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!fargo.cgs.poznan.pl!news.internetia.pl!newsfeed.gazeta.pl!new
s.onet.pl!not-for-mail
From: "Jacek" <j...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: zdrada - jeszcze raz Beata
Date: Tue, 15 Oct 2002 21:57:01 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 46
Sender: q...@p...onet.pl@167.3.114.151
Message-ID: <aohruq$eu6$1@news.onet.pl>
References: <aofe6o$ana$1@absinth.dialog.net.pl> <aofmns$1ot$1@news.onet.pl>
<004301c27415$53797840$4e01a8c0@AD.EUROPOLMEBLE.PL>
<aoh0eq$18k$1@news.onet.pl>
<011301c2744c$b59fa3f0$4e01a8c0@AD.EUROPOLMEBLE.PL>
<aoh5s5$ga1$1@news.onet.pl>
Reply-To: "Jacek" <j...@w...pl>
NNTP-Posting-Host: 167.3.114.151
X-Trace: news.onet.pl 1034711834 15302 167.3.114.151 (15 Oct 2002 19:57:14 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 15 Oct 2002 19:57:14 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:23454
Ukryj nagłówki
"beatassp" <b...@p...onet.pl> wrote in message
news:aoh5s5$ga1$1@news.onet.pl...
> Wiesz cokolwiek bym napisała mogoby być odebrane fałszywie. W takich
> sprawach nie ma "dobrych rad".
Nie ma, każda sprawa mimo podobieństw trochę sie róźni.
> A co do żony to spróbuj
> popatrzeć na nią z dystansem - nie jak na żonę tylko jak na kobietę i
> przemyśl czy to co się dzieje to nie świadczy przypadkiem że ona zawsze
taka
> była i czy to naprawdę jest dobry towarzysz twojego życia. Beata
Dodam swoje trzy grosze.
W związku Grzegorza jest tak, że juz prawie już nic nie ma do stracenia.
Ich juz nie ma, taka myśl powinna ułatwić komunikację, prawie każde
rozwiązanie tej sytuacji jest w jakiejś mierze dobre. Najważniejsze aby bylo
świadomo i wspólne.
Jeśli naprawdę podejmą deczyję, że należy się rozstać to nic ich nie
przekona.
Nikt nie przekona żony Grzgorza do zostania z nim, ona sama musi do tego
dojrzeć.
Może nieuważnie czytam, ale ja do tej pory nie dowiedziałem się jakie były
powody dzisiejszego stanu, który dość dobrze nakreślił Grzegorz.
Dlaczego pozostaje wciąż bez odpowiedzi.
Widziałem rozpad związku, w którym najbardziej zawinił zdradzony facet.
(Tak naprawdę zdrada polegała na wspólnych pogaduchach z tym trzecim).
Facet jednak zamiast słuchać co do niego mówi jego żona, katował ją i siebie
swoimi pomysłami. Był zraniony samym faktem, ale nie słuchał przyczyn tego
co się stało.
Robił wszystko na odwrót niż to o co prosiła go jego żona.
Pełna obaw i niepewności, czy nowy związek nie będzie porażką odeszła.
Facet po chwilowym szoku pozbierał sie, co ciekawsze rzeczy wczesniej nie do
zrobienia zrobił, tak naprawdę to nie wiem dlaczego nie był w stanie zrobić
tego wcześniej.
Wracam więc do swojej myśli, jeśli chce się być z kimś razem trzeba się w
słuchać w jego potrzeby, i tak długo przegatywać sprawę, aż oboje wspólnie
ustalą co chcą robić dalej. Wtedy nawet rozstanie może być dla nich dobre,
a może też się okazać że niemozliwe jest bardzo proste w zasiegu ręki.
Jacek
|