Data: 2002-08-05 11:22:33
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Variete" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik lea <l...@N...poczta.gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ailmlp$r07$...@n...gazeta.pl...
> Wiecie dziewczyny on siedzial w sieci całe nocei gadał cały czas z jedną.
> Bardzo czule. Jakby było ich kilka nie przejęłabym sie tym za bardzo. Noo,
> może trochę, ale nie aż tak. Mamy stały dostęp od ok. 10 dni.Więc
wcześniej
> nie było tego problemu. I jakoś nie wpadłam na to żeby ustalić co może
mnie
> zranic a co nie. Aha, nie miałam dostępu do kompa. Mąż dzwonił codziennie,
> ale był bardzo mało rozmowny.
Myslę, że masz prawo i podstawy czuć się zraniona. Ja z całą pewnościa tak
bym się czuła w analogicznej sytuacji. Pozwól sobie na te uczucia. Ale nie
przekreślaj tego wszystkiego co było miedzy Wami, ani tego co jeszcze przed
Wami jest.
Przede wszystkim porozmawiajcie, ustalcie zasady, pomówcie o tym co Was rani
i na co mozna sobie pozwolić. Masz prawo oczekiwać od partnera aby więcej
czegoś takiego nie robił jęsli czujesz się z tym źle.
Mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk. Bo jesli mu się naprawdę
spodobało... :-(
Powodzenia. Variete.
|