Data: 2002-08-07 14:44:05
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania K."
> To może ja się włączę.
> Kania napisała, że zdarzyło się raz (to siedzenie przy kompie), więc nie
> sugeruj Jej od razu patologii, bo to jednak IMHO mocne słowo.
Ale w kontekście uczenia życia, to jeszcze trochę inaczej. Samo w sobie
takie coś oczywiście nie jest patologią.
> Nic na siłę. Jak nie można to poczeka się do czasu kiedy będzie można.
Otóż to, to chyba oczywiste.
> Z tego co wiem to podejście, że dziecko jest ważniejsze kończy się tym, że
> TŻ czuje się odrzucony.
IMHO tylko niedojrzały psychicznie do przyjęcia dziecka. Z jednej strony
jest
jasne że rodzice muszą sobie także poświęcić trochę czasu żeby podtrzymać
to co ich łączy, z drugiej dojrzali ludzie wiedzą ze dziecko to wyrzeczenia
i obowiązki i z góry zakładają że przez jakiś czas będzie inaczej, że ich
potrzeby
będą stały dalej niż dotyczchas i tłumaczenie tego dorosłemu człowiekowi,
tacie uważam za nieco dziwne, szczęściem nie musiałam nigdy tego robić.
> A dlaczego mają się wyrzekać, jeżeli ktoś im pomaga
Jeśli. Ale w takiej sytuacji jest tylko część.
> Dziecko im starsze tym mniej wymaga opieki
ROTFL :-)
> I to, że jedno nie zaprzecza drugiemu. Samą bliskością nie zapewnisz
> wszystkiego.
Zależy co wkładasz w tę bliskość...Bliskość to nie jest siedzenie w pobliżu
dziecka przed telewizorem i krótkie pytanie co było w szkole..
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321
|