Data: 2002-08-08 11:09:54
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Qwax" <...@...q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > Nie poczułbyś w takiej
> > > sytuacji niepokoju??? Nie zapytałbyś się kto to??? Poszedłbyś
pewnie
> > dalej.
> >
> > Jest na to ładna żydowska zasada.
> >
> > "Mąż przed wejściem do domu powinien głośno dać do zrozumienia że
> > wchodzi (np. chrząknąc) by nie zastać żony w niezręcznej sytuacji.
A
> > jeżeli już nawet ją w tej sytuacji zastanie powinien tego
niezauważyć.
> >
> > ;-)))
> >
>
> Oj to już chyba EOT, bo jak zadaje się Tobie pytania a nie umiesz/
nie
> chcesz/ nie wiesz jak odpowiedzieć zbywasz żarcikami i nie udzielasz
> odpowiedzi.
>
To była odpowiedź.
Nie, nie spytałbym (choć oczekiwałbym odpowiedzi).
Tak odwróciłbym się by moja TŻ nie poczuła się zakłopotana.
Gdyby się to powtarzało zwróciłbym jej uwagę, że 'czuję się głupio
musząc się odwracać'.
Starczy?
O tym jak mówi miłość i zaufanie pisałem wcześniej.
Pozdrawiam
Qwax
|