Data: 2009-09-16 22:14:20
Temat: Re: zemsta na partnerze...( jazda na 2 fronty)
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lukas wrote:
> Owszem moze i nie nazywa si?, tak czo owak to koebita , a Wam szacunek sie
> nalezy. Nie mniej jednak post?powa?a bardzo ?le
>
> A zakonczylem i pytam bo moze ktos przezywa? podobne sytacuje i mimo, iz
> kazdy ma inna psychike to kazde rady jak z tym dalej zyc sa cenne.
> Schemat typu zapomniec poznac inn?, zaja? sie czym znam, ale to nie takei
> proste. Tym bardziej, ze wiem , ze mieszka teraz z nim.
>
> NO na moj zdrowy rozum jesli by naprawde mnie kochala to by nie poszla do
> niego po 2 tygodniach... A walczyla o ten zwi?zek.... tym bardzie, ze dobrze
> wie jak ja kocham...
Ale co ciebie obchodzi, że z nim mieszka, to nie jej problem tylko
twój, jesteś zazdrosny i to niesamowicie bardzo, ona jest wolną
istotą, a nie twoją własnością. Przecież przy takiej zazdrości jakby
wróciła, to byś zamienił to w koszmar i wymyślał sposoby aby ciebie
właśnie zapamiętała, byś jej jeszcze krzywdę zrobił. Kobiety obecnie
są już po wielu sytułacjach erotycznych i nie ma co się nad tym
pomstować, tylko z tego czerpać. Więcej przyjemności przeżyjesz z taką
doświadczoną kobietą niż zagryzać ją o to że ktoś jej to już robił .
Ona jest teraz z tobą i to jest ważne, bo ciebie wybrała[ to na
przyszłość], więc zweryfikuj to głupie uczucie zazdrości , bo dzięki
nimu sam z sobą walsczysz i odbierasz sobie przyjemność życia. Pomyśl
w końcu o swoich uczuciach, tym co czujesz, to ci trochę pomoże, bo
teraz to szarpie tobą na wszyskie strony. Połóż się później i skup się
na sobie na swoich uczuciach. Co ja teraz czuje, im więcej rozpoznasz
tym lepiej.
|