Data: 2004-08-31 10:52:08
Temat: Re: zimowa inaczej?
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2004-08-31 12:11,Użytkownik Barbara Anna ziewnął szeroko i rzekł:
> Mam tak samo.
He, he. Piwnookie zimy łączcie się :)
> Dodajmy, ze fatalnie sie czuje w jaskrawych turkusach,
uuuu....
> czerwieniach i fioletach
Ja w czerwieniach czuję się świetnie. Tylko to musi być czerwień taka
nieskręcająca w stronę brązu. A tak, jasna czy ciemna - nie ma
znaczenia. Mam sporo czerwonych, bordowych i tego typu rzeczy i naprawdę
dobrze w nich wyglądam. Na zimę (nomen omen) mam czerwoną czapkę i
wielką, czerwoną, wełnianą chustę (chusta jest sporo starsza ode mnie
:)), którą używam jako szalika. Efekt jest bardzo bardzo :)
>(szarosci, blekity, czern i biel sa ok),
U mnie poza błękitami - rzeczywiście OK. Zwłaszcza szarości.
> i nie znosze malowac ust na czerwono.
Ja mam taki zgryz, że czerwona szminka najbardziej do mnie pasuje. Ale
mam bardzo wąskie usta i wyglądam w takiej szmince jak zza krzaka, przez
co cierpię :) Jakbym miała pełniejsze usta, malowałabym się czerwonymi
na okrągło. A tak - ratują mnie, rewelacyjne zresztą moim zdaniem, takie
półtransparentne szminki z Avonu. Połyskliwe nawilżające? Ciągle
zapominam, jak się nazywają, choć mam już trzy :)
> Lubie za to glebokie brazy
> (kawa, gorzka czekolada)
O, tak, tak! Głębokie i zimne. Mam właśnie na sobie taką koszulkę.
Barrrrrdzo ciemnobrązowa.
> ecru i niektore beze.
Ecru odpada. Próbowałam, nic z tego. Biały wygląda znacznie lepiej. Ale
beżowym nie pogardzę. Wcale nie wygląda tak źle.
> Albo cala ta teoria
> z porami roku jest do bani, albo jestem zima grawitujaca w kierunku
> jesieni. No, listopadem po prostu ;)
Ja już nie wiem, w którą stronę powinnam grawitować :) Chyba
rzeczywiście będę Ci towarzyszyć w tym listopadzie :)
Krusz.
listopadowa
--
Kruszyna
"Primum non stresere..."
|