Data: 2018-04-21 21:10:37
Temat: Re: znami a kobietami
Od: pinokio <p...@n...adres.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 21.04.2018 o 21:05, z...@g...com pisze:
> Pinokio. Zupełnie odwrotnie. Ponieważ wtorek że go nie ma to nie mam potrzeby żeby
istniał, gdyż taka chęć byłaby daremna. Jednak mam potrzebę wierzyć w "Coś" co wynika
z ludzkiej natury czyli budowy mózgu. To "Coś" przybiera różne postacie w zależności
od tego jakie tłumacz Cosia wymyśli sobie wytłumaczenie. A to duchy przodków, a to
Wielki Brat, a to wszechobecny duch przywódcy, a to ....Bóg? Do powstania tego
pojęcia musiało przejść kilka kulturowych przeobrażeń i obecnie jest już na tyle
abstrakcyjne że ludziom łatwiej jest wierzyć w kawałek drewna, męczennika, obrazek
czy budynek albo skondensowane zło niż w archetyp ojca.
>
To może po śmierci będziesz pozytywnie zaskoczony ;-)
Znam jednego dobrego człowieka z mojej rodziny, który nie wierzy w życie
po śmierci, dla mnie to absurdalne, ale to ma dużą wartość, gdy robi
dobrze bez uwzględnienia nagrody-kary?
|