Data: 2002-11-28 12:08:34
Temat: Re: zobowiązania, było Re: PODSUMOWANIE
Od: "Sławek" <f...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:as4v6a$8no$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:3DE5FEE7.EAECD872@poczta.onet.pl...
> > [...] boje sie ludzi rozumujacych takimi
> > kategoriami. Zwlaszcza, ze oni faktycznie
> > maja szczere poczucie krzywdy kiedy reszta
> > swiata niekoniecznie chce sie dostosowac
> > do ich oczekiwan a co za nimi idzie- roszczen.
>
> A żeby to jeszcze jasno powiedzieli, czego sobie życzą - ja bym
> wolała mieć możliwość zgodzenia się albo nie na taką transakcję.
> Ale to jest własnie najlepsze: proszę, to dla ciebie z okazji
> takiej czy innej, mam nadzieję, że ci się podoba - a przy
> najbliższej okazji rachuneczek i wielkie zdziwienie, że ja się
> nie poczuwam (bo się nie poczuwam, pomóc mogę z życzliwości,
> jeśli mam warunki, a nie za prezent). Błe.
>
> Pozdrawiam
> Hanka najwyraźniej niedzisiejsza
Agi trafiła w punkt - nie rozmawiamy tu o ludziach dających w prezencie
skrzynkę z narzędziami mając w planach remont mieszkania - chyba, że pada
konkretna propozycja "ja Ci kupię zestaw narzędzi boscha a Ty mi
wyremontujesz kuchnię" ;-)))) - mówimy o zwykłych nie wyrachowanych ludziach
obdarowujących nas na imieniny drobiazgami. I to wg. mnie rodzi zobowiązania
(niekoniecznie remont mieszkania ;-)) ) . Zdarzyło mi się nie przyjąć
prezentu imieninowego aby unknąć konkretnych zobowiązań wobec konkretnych
ludzi. Cały czas mówię o pewnym, moim wewnętrznym przekonaniu. Ale na pewno
większość z Was to samo stosuje. Czy przyjmując zaproszenie na kolację przy
świecach do znajomych nie macie chęci zaproszenia ich z rewizytą? To właśnie
o takich zobowiązaniach piszę. Przecież nie ma obowiązku rewanżu,
zapraszając Was nie zawarli umowy "my Was dzisiaj a w przyszłym tygodniu Wy
nas zaprosicie" a jednak .... ja się czuję niezręcznie gdy nie mogę się
zrewanżować. A ESD ? (ciekawe kto czytuje Jeżycjadę p. Musierowicz) dla
niewtajemniczonych tłumaczę : Eksperymentalny Sygnał Dobra - skomplikowane?
Nie ! Chodziło o zwykły ludzki uśmiech :-) macie odruch odpowiadania
uśmiechem na uśmiech nawet obcym osobom? No i to jest to - zupełnie
świadomie odsunąłem się od forsy. Jakoś bronimy "materializacji" naszych
uczuć i odruchów. Przecież dokładnie te same zasady obowiązuja w przyjaźni
ale również w ... miłości. Zasada ta sama jak biorę to jestem zobowiązany
dawać - inaczej to pasożyt a nie partner. Tyle tylko, że i w przjaźni i w
miłości ja osobiście odwracam kolejność - najpierw daję a potem ewentualnie
biorę.
Pozdrawiam wszystkich ESD :-)))))))))))))
Sławek
|