Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!goblin2!goblin.stu.neva.ru!feeder3.cambriumusenet.nl
!feed.tweaknews.nl!postnews.google.com!v25g2000yqk.googlegroups.com!not-for-mai
l
From: Iza <k...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: żona czy dziecko?
Date: Tue, 1 Dec 2009 14:05:52 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 69
Message-ID: <d...@v...googlegroups.com>
References: <hf31dh$5f1$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<3...@c...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 83.28.131.156
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1259705153 17072 127.0.0.1 (1 Dec 2009 22:05:53 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 1 Dec 2009 22:05:53 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: v25g2000yqk.googlegroups.com; posting-host=83.28.131.156;
posting-account=lwPgZAoAAACY17aBy269wMC4-U3_96l5
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 7.0; Windows NT 6.0; Trident/4.0;
GTB6; SLCC1; .NET CLR 2.0.50727; Media Center PC 5.0; .NET CLR
3.5.30729; .NET CLR 3.0.30729),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:489089
Ukryj nagłówki
On 1 Gru, 22:56, darr_d1 <d...@w...pl> wrote:
> On 1 Gru, 13:13, "Qrczak" <q...@g...pl> wrote:
>
> > "Kiedy Nowozelandka Vanessa Horton prowadz c sw j samoch d mia a wypadek i
> > pojazd wpad do rzeki Whanganui, przed dramatycznym wyborem stan m
> > kobiety: czy z ton cego pojazdu ratowa uwi zionego synka czy ma onk
."http://wiadomosci.onet.pl/2087730,12,dramatyczny_w
ybor_ocalic_zycie_z...
>
> Sugerując się po części innymi odpowiedziami, przede wszystkim jednak
> moim własnym zdaniem i doświadczeniami - w takich sytuacjach NIE MA
> CZASU na myślenie. Wtedy się nie myśli, nie analizuje - wówczas się
> DZIAŁA. To są sekundy, czasem wręcz ułamki sekund. W tak krótkim
> czasie musisz podjąć szereg ważnych decyzji: "on czy ona", "zdążę -
> nie zdążę", "czy w ogóle ktoś". To trzeba przeżyć, żeby zrozumieć - to
> lub coś podobnego, przybliżonego. Tego się nie da określić w jednym
> czy nawet kilku zdaniach. Czas refleksji przychodzi później, gdy
> emocje już opadną. A już na pewno bezzasadne jest rozstrzyganie o
> słuszności wyboru.
>
> To jest trochę tak jak z "obroną konieczną". Teoretycznie każdy z nas
> ma na ten temat jakieś zdanie i jakieś własne wyobrażenie jak należy
> postąpić, jak on sam by w takiej sytuacji postąpił. Dopiero jednak gdy
> staniesz twarzą w twarz z bandziorem, który do Ciebie mierzy - czego
> ani Tobie ani nikomu innemu nie życzę - wiesz 'tak naprawdę' co
> zrobisz. Albo strzelisz, albo pozwolisz do siebie strzelić.
>
> Inny jeszcze przykład. Opisywałem niedawno swój przypadek, gdy facet z
> naprzeciwka zajechał mi drogę, z drugiej natomiast strony cofał z
> parkingu inny samochód. Tak w skrócie pisząc, wiedziałem że się nie
> zmieszczę, że w któregoś MUSZĘ uderzyć. Owszem, starałem się
> "wcelować" pomiędzy nich, podjąłem nawet próbę hamowania "z piskiem
> opon". Oberwał ten, który zajechał mi drogę. Ja nie pamiętam co wtedy
> tak naprawdę myślałem, nie miałem na to czasu - działałem
> instynktownie. Pamiętam tylko, że myśli bardzo szybko leciały mi przez
> głowę. Nie zdawałem sobie nigdy wcześniej sprawy, że człowiek w tak
> krótkim czasie jest w stanie pomyśleć o tak wielu rzeczach naraz.
> Dopiero później, gdy wróciłem do domu, zacząłem się nad tym
> zastanawiać. To było ileś tam lat temu i nic nikomu się nie stało, do
> dziś jednak pamiętam powyższą sytuację jakby wydarzyła się
> przedwczoraj. I ta jedna, nieustająca myśl: "czy ja dobrze postąpiłem,
> czy mogłem, powinienem zareagować inaczej, a może gdyby, GDYBY..."
>
> Pozdrawiam,
> darr_d1
Poszesz mój ty drogi ...jak Ty logicznie, uporządkowanie, mądrze i
wyczerpującą myślisz ...oby takich
ludzi do dialogu więcej :)
____
Izaanocywhcaz
|