Data: 2009-12-01 22:24:30
Temat: Re: żona czy dziecko?
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Tue, 01 Dec 2009 23:06:06 +0100, adamoxx1 napisał(a):
>
>> Jak już jest na dole, wie jaka
>> to była liczba, bo zdołał ją zobaczyć, gdy mózg "przyspieszył" i jego
>> wizja miała znacznie więcej "klatek".
>
> Przeżyłam cos takiego podczas nagłej "akcji", kiedy po zaniknięciu tętna
> mojego rodzącego się dziecka w sekundę władowano mnie na wózek i powieziono
> do sali operacyjnej na c.c.
> Trwało to wszystko może z minutę albo i mniej, a ja, widząc sufit i
> migające światła na nim oraz głowy wiozących mnie zielono ubranych
> zamaskowanych ludzi - zdażyłam przemyśleć całe swoje życie od a do z i
> jeszcze poukładać sobie w myśli, jak to będzie beze mnie, co z mężem, co ze
> starszym dzieckiem, z nowym dzieckiem itd - ponieważ miałam
> przeświadczenie, że umrę. Moja decyzja była taka na wypadek zagrożenia
> życia dziecka i konieczności wyboru.
>
> Kiedy się obudziłam po zabiegu, miałam wspomnienie o tym pędzie myśli,
> jakbym przeżyła dłuuugi film...
A miałaś wtedy w sobie jakiś autentyczny lęk, czy spokój?
--
"Ludzie chcą słuchać tylko tego, co już i tak wiedzą"
|