Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.atman.pl!newsfe
ed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Bischoop <B...@b...kreml.russia>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: żona nie daje
Date: Sun, 22 Dec 2002 07:00:29 +0000 (UTC)
Organization: Wolny Internet
Lines: 88
Message-ID: <s...@k...russia>
References: <au3jm6$re2$1@news.onet.pl>
Reply-To: b...@o...pl
NNTP-Posting-Host: ph141.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1040540429 23450 213.76.15.141 (22 Dec 2002 07:00:29 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 22 Dec 2002 07:00:29 +0000 (UTC)
X-Licznik: 102
User-Agent: slrn/0.9.7.4 (pl-1.4.3) (Linux/2.4.18-3 (i686))
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:28642
Ukryj nagłówki
Dnia sob, 21 gru 2002 o 23:46 GMT Arko napisał(a):
> Juz mnie trafia ....
> Moja kochana żonka od pewnego czasu za wszelką cenę unika seksu. Jest
> wiecznie zmęczona - tradycyjna wymówka (ból głowy). Jak się jej uda zrobić
> "to" raz na 2 tygodnie to jest dobrze...tymczasem ja potrzebuje przynajmniej
> raz na 2 dni. Staram sie jak moge, ale jakbym spał obok "kłody
> dębowej"....tez jestem zmęczony nieraz po całym dniu pracy na budowie ale i
> tak mam ochote na małe conieco a tu wciąż słysze "rano, dobrze ?" a potem
> rano słysze "wieczorem, dobrze ?" i tak w kółko. Nie wiem czym to jest
> spowodowane, ale chyba ona juz mnie nie kocha....ostatnio miała mały
> romansik, zabujał sie w swoim szefie w pracy, który ma więcej kasy odemnie i
> jest lepiej zbudowany - sama mi to powiedziała - przebaczyłem jej, ale widze
> że to sie na niej bardzo odbiło...
Jestes pewien ze byl to romans...?
Moze wina lezy po twojej stronie, po to ci powiedziala o szefie bys o
siebie zadbal......? Nie napisales czy twoja zona wczesniej pracowala
czy nie, od kiedy jest taka oziebla jesli od tej pory od ktorej zaczela
pracowac to wiele tlumaczy, zmeczenie praca, stres, i zawsze robota w
domu jeszcze tez jest, w koncu kladzie sie do lozka i mysli tylko o tym
by zasnac.
> W końcu to już sam nie wiem kto jest winny ja czy ona ale na nasz związek
> nadchodzą "czarne chmury". Jestem przekonany że wina leży po jej sronie, a
> ona jest przekonana że to przez mój charakter (jestem bardzo uparty-podobno)
> Nie wiem co dalej robić.....nie chce się rozstawać, bo spędziliśmy już razem
> dużo czasu i przeżyliśmy też chwile dłuższej rozłąki ale nie wiem jak długo
> tak jeszcze wytrzymam....nie wiem czy nie doprowadze do tego że nasz związek
> bedzie w stylu "ja sobie pujde do burdeliku po to czego mi nie dajesz a ty
> sobie idz do szefa po to czego ja nie moge ci dać, ale nadal bedziemy
> kochającą się rodziną"...
Tak na to rzeczywiscie nie mozesz pozwolic, malzenstwem jestescie krotki
czas, taki zwiazek lepiej byloby poprostu rozwiazac.
> Poradźcie co robić ?
> Dodam ze: 1) wcześniej nie była taka oziębła (także to nie jest wrodzone)
Ludzie sie zmieniaja, i wiele zalezy od srodowiska
> 2) nie mamy dzieci (więc może jednak rozstanie nie byłoby aż takie złe-nie
> krzywdzimy nikogo)
Wszak nie wyrzadzidcie nikomu krzywdy
> 3) ja tez sie nie zminiłem - zawsze taki byłem i ona wiedziała o tym
> ("widziały gały co brały")
Czyli musi byc cos co sie jej podoba
> 4) większość naszych kłótni to spory o pieniądze - zawsze jej mało (no cóż
> tak ją rodzice rozpieścili że ma zawyżony standard-jest pępkiem świata)
> obecnie haruje(my) na jej samochód Toyota Corolla rocznik 2003, podczas gdy
> ja jeżdze 12 letnim gruchotem i nie padło jeszcze ani słowo na temat że
> "może kiedyś kupimy tobie dobre auto"
> i może na tym skończe bo im więcej pisze tym bardziej mam tego wszystkiego
> dość....
Wlasnie pieniadze, nie jedna rodzine doprowadzily do ruiny, radze
porozmawiaz z zona, i pokaz jej ile mielibyscie pieniedzy dla siebie
gdyby nie ten samochod, przetlumacz to jej w ten sposob ile moglaby
sobie ciuszkow pokupowac i kosmetykow. Po co wam samochod na ktory was
nie stac, nie sztuka posiadac samochod lecz go utrzymac, to sie wiaze
niestety z kosztami. Jesli zona bedzie rozumna kobieta i odpowiedzialna
podejmie wlasciwa decyzje.
Adi seks niestety jest bardzo wazny w zwiazku, przyklad masz na sobie,
postaraj sie przemyslec, czy aby wina nie jest rowniez po twojej
stronie, kobiecie moze odebrac ochote na seks wiele rzeczy przykladowo:
- brak higieny
- natarczywosc
- brak delikatnosci
- podchodzisz do nie bezuczuciowo
- nie okazujesz jej milosci
- traktujesz przedmiotowo
Jesli ktorys punkt poswiadcza twoja osobe to zmien to, jesli nie,
pogadaj z zona otwarcie, znajdzcie przyczyne. Nie dojdziecie do skutku,
i okaze sie ze faktycznie ma kogos, to wywal ja za drzwi i walizki
wyrzuc na okno na jej corolle.
--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)go2.pl | GG:1002333 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %
|