Data: 2009-08-11 11:58:36
Temat: Re: związki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 10 Aug 2009 23:03:20 +0200, medea napisał(a):
> Chiron pisze:
>
>> tego, że nie jest mi to do niczego potrzebne- to przecież- poczytaj: gdybym
>> np zacząłukrywać się z telefonem po otrzymaniu sms-a- to przecież żona by
>> poznała (jesteśmy ze sobą związani), że coś jest nie tak. To "coś" położyło
>> by się niechyubnie cieniem na naszym związku- chyba, że bym jej to "coś"
>> wyjawił. Czy napraedę trudno to zrozumieć?
>
> A gdybyś np. ustalał wtedy z jubilerem szczegóły brylantowego
> pierścionka, prezentu-niespodzianki dla żony z okazji 25-lecia pożycia
> małżeńskiego?
>
> Czy nie lepiej mieć na takie okazje zarezerwowany margines prywatności?
>
Szczególnie w tych przypadkach NIE: idzie się we dwójkę do salonu
jubilerskiego i żona wybiera, mąż płaci. Przy takim prezencie nie mozna
ryzykować nietrafienia - w rozmiar, fason itp.
|