Data: 2009-08-18 17:18:41
Temat: Re: związki
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Zbylut wrote:
...
>> No wiec prawie wszędzie chodzimy razem i wymieniamy się telefonami,
>> w razie co.
> odpowiadasz na wątek dotyczący komputerów, o telefonach jest wyżej.
>> Ja nie widzę w tym żadnego, ale to żadnego problemu. Skoro Ty
>> widzisz, to znaczy, że masz tajemnice, które sa szarymi strefami.
> jak już pisałem wcześniej, tajemnic nie ma - co nie przeszkadza
> uważać, że każdy ma prawo do pewnej prywatności.
> To przypomina mi hece typu "wspólne konto email" lub "Kasia_i_Jacek"
> (nick na forum) - obstawiam że wynika to z nienaturalnie wielkiej
> zazdrości i chęci kontroli. A cechy te są przecież destrukcyjne dla
> związków.
Z całą pewnością. Takie praktyki nie pozostaja też bez nagatywnego wpływu na
relacje ze wspólnymi znajomymi czy rodziną.
Mama dzwoni do córki na komórkę, odbiera zięć. Konsternacja bardzo szybko
zamieni się w święte oburzenie, jeśli taka sytuacja będzie się powtarzać w
różnych wariantach.
Przyjaciółka chce (i chyba ma prawo) zwierzyć się ze swoich intymnych
przeżyć czy problemów swojej powierniczce - z pewnością się przed tym
powstrzyma, kiedy zobaczy wspólny adres mailowy czy jedno GG na oboje.
--
pozdrawiam
michał
|