« poprzedni wątek | następny wątek » |
701. Data: 2009-08-15 20:14:14
Temat: Re: związkiIkselka pisze:
> On 14 Sie, 21:28, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
>> XL pisze:
>>
>>> Dnia Thu, 13 Aug 2009 23:03:20 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>> Nie ma takiego pojęcia. Niemniej nawet jeśli faktycznie, kiedyś
>>>> skorzystałaś z takiego kursu jako osoba poszukująca pracy,
>>> Nie poszukuję pracy. Obecnie. Co nie przesądza, że kiedyś niebędę. Może
>>> tak, może nie.
>> Jaka zmiana frontu. Zawsze pisałaś, że zamierzasz podejmować pracy, bo
>> jesteś dobrze zabezpieczona, a dom to Twój azyl.
>
> To zmiana frontu? - zaiste rozumujesz jak dziecko. Nie masz
> świadomości, że można umrzeć?
Cała Twoja misternie skonstruowana osobowość internetowa opiera sięna
tym, że jesteś szczęśliwą panią domu. Z zamożnym mężem spełniającym
zachcianki z sielskim wiejskim życiem. Ośmieszałaś wielokrotnie
pracujące matki, inny model życia. Weź mi nie pisz teraz bzdetów,że
myślisz o przyszłości i o powrocie do pracy zawodowej.
>>>> to rusz 4
>>>> litery do Łagiewnik, bo jesteś zwykłym kłamczuchem i naciągaczem. Dzięki
>>>> takim postawom akceptuje się powszechnie złodziejstwo i poświadczanie
>>>> nieprawdy. I jeszcze masz tupet się tym publicznie chwalić. Żenujące.
>>> Bezczelność z Twojej strony dosięgła już granic.
>>> Mój TŻ zanosi co miesiąc bajońskie sumy do ZUS i US łącznie.
>>> Nie korzystamy z państwowej służby pożalsięzdrowia, na którą łożymy, bo po
>>> pierwsze jesteśmy zdrowi, po drugie nie mamy melodii mieć czarnych plomb w
>>> zębach.
>> Tak jak każde pracujące zawodowo małżeństwo. Ci, których na to nie stać,
>> leczą sie państwowo.
>
> Czyli wcale.
Bzdura. czekają w swoich kolejkach, ale się leczą. Osoby z chorobą
nowotworową np nie czekają w kolejkach.
Nawet o tym nie masz pojęcia.
>>> Nie wiemy, czy dożyjemy emerytury i czy sami zdążymy skorzystaćz niej,
>>> utrzymując teraz kilku emerytów i kilkunastu urzędasów-nierobów ze swoich
>>> ciężko zarobionych pieniędzy, a i to są one od nas egzekwowane w pierwszej
>>> kolejności, zanim nawet zarobimy na chleb dla rodziny - nikogo nie
>>> obchodzi, czy nam na ten chleb zostaje, musimy NAJPIERW zanieść haracz,
>>> zanim nam zapłacą ci, którzy są winni płatności po kilka miesięcy z rzędu,
>>> podczas gdy my płacimy podatki miesiecznie i nikt nie pyta, czy mamy z
>>> czego.
>> A kogo to obchodzi, macie GD Wasz problem.
>
> Ta sama odpowiedź od wszystkich osób, które jej nie prowadzą, atylko
> zazdroszczą :-)
Czego? Nieściągalnych należności? Twój cyrk, Twoje małpy.
Pochyliłaś się kiedyś nad problemem zwolnień grupowych? Ci ludzie nie
mają 50 par trzewików.
> Kiedy mówi się do osoby mieszkającej zbiorowo, np w bloku, o problemie
> z naprawą dachu własnego domu, też słyszy się to samo: "A kogo to
> obchodzi, macie DOM, to wasz problem" :-)
Ci ludzie płacą tzw. fundusz remontowy, jak mają prezesa spółdzielni
dziada i złodzieja, to narzekają. Maja prawo.
> Bardzo lubię ten rodzaj zawiści u ludzi, bo jest wskaźnikiem rodzaju
> osobowości wprost :-)
Oczywista oczywistość.
>> Tyle. Urzędasy też płacapodatki.
>
> Pińdźzłoty rocznie.
Prezes NIK-u, PKO, KGHM-u by Cie śmiechem zabili jeżeli chodzi o zarobki.
>>> Do dziś żyjemy z oszczędności z zeszłego roku, bo pomimo pracy w systemie
>>> niemal ciągłym pierwsze płatności od kontrahentów spłynądopiero pod koniec
>>> tego miesiaca (jeśli spłyną), a pracujemy i podatki płacimy równo od 1
>>> stycznia :->
>> I tak nie macie wyjścia. To nie jest żaden powód do wielkiej chwały,
>> miliony przedsiębiorców płaca podatki.
>
> Mała przedsiębiorczość to co innego. Nas potrafi wykończyć JEDNA
> niezapłacona nam faktura - jesli duża.
> Musimy od niej zapłacić VAT w terminie, a potem np. w grudniu
> otrzymujemy zwroty z tej faktury, bo ktoś sobie pozwolił zamówićw
> cały świat. I tak dalej. Ślepemu o kolorach mówię, jak widzę. DG to
> nie to samo, co pierdzenie w stołek od 9 do 15 :-)
>
>>> Otóż, moja pani, jako osoba niepracująca zawodowo mam zatem prawokorzystać
>>> z każdego kursu, który mi się oferuje.
>> No właśnie nie każdego, o to się rzecz rozbija. Korzystasz z rzeczy
>> zarezerwowanych dla niezaradnej biedoty na koszt państwa. Zapłaćsobie
>> sama i wtedy się chwal.
>
> Nie mam z czego - nie zarabiam :-)
>
>>> A to choćby-ponieważ-właśnie
>>> Konfederacja Pracodawców Polskich zapowiedziała wniosek o likwidację rent
>>> wdowich. Według nich każda niepracująca wdowa ok. 50tki może iść do pracy,
>>> bo jest zdrowa i może pracować, kiedy jej chłopa trafi szlag. Ajeśli
>>> mojemu TŻ się coś stanie w wieku przedemerytalnym i nie otrzymam wtedy po
>>> nim renty, to według owych pracodawców - dokąd mam udac się po te pracę?
>> Do UP? Tak jak każdy, kto nie ma błękitnej krwi? Ruszyć d.upsko izacząć
>> zarabiać tak jak wielu Polaków?
>
> Po skończeniu pracy w nauczycielstwie byłam przez rok zarejestrowana
> jako bezrobotna, należał mi się bowiem zasiłek dla bezrobotnych, na
> który pracowałam 19 lat.
> Ani razu nie zaoferowano mi pracy zgodnej z moim wykształceniem.
> Ani żadnego godziwego kursu, poza kursem spawacza ;-PPP. Te najlepsze
> kursy były tylko dla znajomków. Ponieważ w US siedzą skorumpowane
> urzędasy oraz krewni i znajomi Królika.
>
>>> I
>>> jaką? W tym wieku? Hę? Zatem nie czekając na niczyją łaskęSAMA
>>> uczestnicząc w rżnych kursach zapewniam sobie byt na przyszłość-
>>> przykłądowo otworzę salon masażu. A owa poroniona koncepcja KPPjest
>>> inicjatywą rządową i to rząd sobie na coś takiego pozwala.
>>> Twoje słowa sa bezecne i zjadliwe, powoduje Tobą zawiść, niechęć i
>>> złosliwość. Sama jedź do Łagiewnik.
>> Moje słowa oddają rzeczywistość, która dla Ciebie jest niezrozumiałym
>> słowem.
>
> Twoja tak.
>
>> Między innymi dlatego tak Cię nie znoszą osoby, które tę rzeczywistość
>> znają. Nikt im martensów na obcasie sponsorować nie będzie, bomuszą dać
>> swoim dzieciom jeść i pracować. Nie piszę na szczęście jeszcze o sobie
>> (bo kto wie, co się w życiu zdarzy),
>
> No proszę, co za ostrożność :-)
>
>> ale rozumiem takie życiorysy.
>> Poczytaj, to mądre :
>>
>> Samochwała w kącie stała
>> I wciąż tak opowiadała
>> "Zdolna jestem niesłychanie,
>> Najpiękniejsze mam ubranie,
>> Moja buzia tryska zdrowiem,
>> Jak coś powiem, to już powiem,
>> Jak odpowiem, to roztropnie,
>> W szkole mam najlepsze stopnie,
>> Śpiewam lepiej niż w operze,
>> Świetnie jeżdżę na rowerze,
>> Znakomicie muchy łapię,
>> Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
>> Jestem mądra, jestem zgrabna,
>> Wiotka, słodka i powabna,
>> A w dodatku, daję słowo,
>> Mam rodzinę wyjątkową:
>> Tato mój do pieca sięga,
>> Moja mama - taka tęga
>> Moja siostra - taka mała,
>> A ja jestem - samochwała!"
>>
>> J. Brzechwa
>>
>> --
>>
>
> Czemu Brzechwa nie używał własnego nazwiska? - czyżby z obawy przed
> weryfikacją jego własnego odniesienia do opisywanej rzeczywistości?
> :-D
>
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
702. Data: 2009-08-15 20:14:16
Temat: Re: związkiIkselka pisze:
> On 14 Sie, 21:28, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
>> XL pisze:
>>
>>> Dnia Thu, 13 Aug 2009 23:03:20 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>> Nie ma takiego pojęcia. Niemniej nawet jeśli faktycznie, kiedyś
>>>> skorzystałaś z takiego kursu jako osoba poszukująca pracy,
>>> Nie poszukuję pracy. Obecnie. Co nie przesądza, że kiedyś niebędę. Może
>>> tak, może nie.
>> Jaka zmiana frontu. Zawsze pisałaś, że zamierzasz podejmować pracy, bo
>> jesteś dobrze zabezpieczona, a dom to Twój azyl.
>
> To zmiana frontu? - zaiste rozumujesz jak dziecko. Nie masz
> świadomości, że można umrzeć?
Cała Twoja misternie skonstruowana osobowość internetowa opiera sięna
tym, że jesteś szczęśliwą panią domu. Z zamożnym mężem spełniającym
zachcianki z sielskim wiejskim życiem. Ośmieszałaś wielokrotnie
pracujące matki, inny model życia. Weź mi nie pisz teraz bzdetów,że
myślisz o przyszłości i o powrocie do pracy zawodowej.
>>>> to rusz 4
>>>> litery do Łagiewnik, bo jesteś zwykłym kłamczuchem i naciągaczem. Dzięki
>>>> takim postawom akceptuje się powszechnie złodziejstwo i poświadczanie
>>>> nieprawdy. I jeszcze masz tupet się tym publicznie chwalić. Żenujące.
>>> Bezczelność z Twojej strony dosięgła już granic.
>>> Mój TŻ zanosi co miesiąc bajońskie sumy do ZUS i US łącznie.
>>> Nie korzystamy z państwowej służby pożalsięzdrowia, na którą łożymy, bo po
>>> pierwsze jesteśmy zdrowi, po drugie nie mamy melodii mieć czarnych plomb w
>>> zębach.
>> Tak jak każde pracujące zawodowo małżeństwo. Ci, których na to nie stać,
>> leczą sie państwowo.
>
> Czyli wcale.
Bzdura. czekają w swoich kolejkach, ale się leczą. Osoby z chorobą
nowotworową np nie czekają w kolejkach.
Nawet o tym nie masz pojęcia.
>>> Nie wiemy, czy dożyjemy emerytury i czy sami zdążymy skorzystaćz niej,
>>> utrzymując teraz kilku emerytów i kilkunastu urzędasów-nierobów ze swoich
>>> ciężko zarobionych pieniędzy, a i to są one od nas egzekwowane w pierwszej
>>> kolejności, zanim nawet zarobimy na chleb dla rodziny - nikogo nie
>>> obchodzi, czy nam na ten chleb zostaje, musimy NAJPIERW zanieść haracz,
>>> zanim nam zapłacą ci, którzy są winni płatności po kilka miesięcy z rzędu,
>>> podczas gdy my płacimy podatki miesiecznie i nikt nie pyta, czy mamy z
>>> czego.
>> A kogo to obchodzi, macie GD Wasz problem.
>
> Ta sama odpowiedź od wszystkich osób, które jej nie prowadzą, atylko
> zazdroszczą :-)
Czego? Nieściągalnych należności? Twój cyrk, Twoje małpy.
Pochyliłaś się kiedyś nad problemem zwolnień grupowych? Ci ludzie nie
mają 50 par trzewików.
> Kiedy mówi się do osoby mieszkającej zbiorowo, np w bloku, o problemie
> z naprawą dachu własnego domu, też słyszy się to samo: "A kogo to
> obchodzi, macie DOM, to wasz problem" :-)
Ci ludzie płacą tzw. fundusz remontowy, jak mają prezesa spółdzielni
dziada i złodzieja, to narzekają. Maja prawo.
> Bardzo lubię ten rodzaj zawiści u ludzi, bo jest wskaźnikiem rodzaju
> osobowości wprost :-)
Oczywista oczywistość.
>> Tyle. Urzędasy też płacapodatki.
>
> Pińdźzłoty rocznie.
Prezesi NIK-u, PKO, KGHM-u by Cię śmiechem zabili jeżeli chodzi o zarobki.
>>> Do dziś żyjemy z oszczędności z zeszłego roku, bo pomimo pracy w systemie
>>> niemal ciągłym pierwsze płatności od kontrahentów spłynądopiero pod koniec
>>> tego miesiaca (jeśli spłyną), a pracujemy i podatki płacimy równo od 1
>>> stycznia :->
>> I tak nie macie wyjścia. To nie jest żaden powód do wielkiej chwały,
>> miliony przedsiębiorców płaca podatki.
>
> Mała przedsiębiorczość to co innego. Nas potrafi wykończyć JEDNA
> niezapłacona nam faktura - jesli duża.
> Musimy od niej zapłacić VAT w terminie, a potem np. w grudniu
> otrzymujemy zwroty z tej faktury, bo ktoś sobie pozwolił zamówićw
> cały świat. I tak dalej.
Pracownika na etacie może zabić jedna niezapłacona pensja. Czym się
tutaj licytujesz, skoro z każdego Twojego posta wylewa się przeogromny
dobrobyt, jaki posiadacie.
> Ślepemu o kolorach mówię, jak widzę. DG to
> nie to samo, co pierdzenie w stołek od 9 do 15 :-)
Urzędnik 'pierdzi w stołek' od 8 do 16 ewentualnie od 7 do 15.
Zapomniałaś? A sorry nauczyciele maja inny czas pracy...
>>> Otóż, moja pani, jako osoba niepracująca zawodowo mam zatem prawokorzystać
>>> z każdego kursu, który mi się oferuje.
>> No właśnie nie każdego, o to się rzecz rozbija. Korzystasz z rzeczy
>> zarezerwowanych dla niezaradnej biedoty na koszt państwa. Zapłaćsobie
>> sama i wtedy się chwal.
>
> Nie mam z czego - nie zarabiam :-)
Masz oszczędności po rodzicach.
>>> A to choćby-ponieważ-właśnie
>>> Konfederacja Pracodawców Polskich zapowiedziała wniosek o likwidację rent
>>> wdowich. Według nich każda niepracująca wdowa ok. 50tki może iść do pracy,
>>> bo jest zdrowa i może pracować, kiedy jej chłopa trafi szlag. Ajeśli
>>> mojemu TŻ się coś stanie w wieku przedemerytalnym i nie otrzymam wtedy po
>>> nim renty, to według owych pracodawców - dokąd mam udac się po te pracę?
>> Do UP? Tak jak każdy, kto nie ma błękitnej krwi? Ruszyć d.upsko izacząć
>> zarabiać tak jak wielu Polaków?
>
> Po skończeniu pracy w nauczycielstwie byłam przez rok zarejestrowana
> jako bezrobotna, należał mi się bowiem zasiłek dla bezrobotnych, na
> który pracowałam 19 lat.
> Ani razu nie zaoferowano mi pracy zgodnej z moim wykształceniem.
Trudno. Widać w Twoim regionie jest większe bezrobocie. Mam Ci współczuć
z tego powodu?
> Ani żadnego godziwego kursu, poza kursem spawacza ;-PPP. Te najlepsze
> kursy były tylko dla znajomków. Ponieważ w US siedzą skorumpowane
> urzędasy oraz krewni i znajomi Królika.
Co ma Urząd Skarbowy do Urzędu Pracy?
Jeśli ktoś jest zdolny ZAWSZE znajdzie pracę. Może nie idealną,ale jakąś.
>>> I
>>> jaką? W tym wieku? Hę? Zatem nie czekając na niczyją łaskęSAMA
>>> uczestnicząc w rżnych kursach zapewniam sobie byt na przyszłość-
>>> przykłądowo otworzę salon masażu. A owa poroniona koncepcja KPPjest
>>> inicjatywą rządową i to rząd sobie na coś takiego pozwala.
>>> Twoje słowa sa bezecne i zjadliwe, powoduje Tobą zawiść, niechęć i
>>> złosliwość. Sama jedź do Łagiewnik.
>> Moje słowa oddają rzeczywistość, która dla Ciebie jest niezrozumiałym
>> słowem.
>
> Twoja tak.
Tzn jaką?
>> Między innymi dlatego tak Cię nie znoszą osoby, które tę rzeczywistość
>> znają. Nikt im martensów na obcasie sponsorować nie będzie, bomuszą dać
>> swoim dzieciom jeść i pracować. Nie piszę na szczęście jeszcze o sobie
>> (bo kto wie, co się w życiu zdarzy),
>
> No proszę, co za ostrożność :-)
Fakty.
>> ale rozumiem takie życiorysy.
>> Poczytaj, to mądre :
>>
>> Samochwała w kącie stała
>> I wciąż tak opowiadała
>> "Zdolna jestem niesłychanie,
>> Najpiękniejsze mam ubranie,
>> Moja buzia tryska zdrowiem,
>> Jak coś powiem, to już powiem,
>> Jak odpowiem, to roztropnie,
>> W szkole mam najlepsze stopnie,
>> Śpiewam lepiej niż w operze,
>> Świetnie jeżdżę na rowerze,
>> Znakomicie muchy łapię,
>> Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
>> Jestem mądra, jestem zgrabna,
>> Wiotka, słodka i powabna,
>> A w dodatku, daję słowo,
>> Mam rodzinę wyjątkową:
>> Tato mój do pieca sięga,
>> Moja mama - taka tęga
>> Moja siostra - taka mała,
>> A ja jestem - samochwała!"
>>
>> J. Brzechwa
>
> Czemu Brzechwa nie używał własnego nazwiska? - czyżby z obawy przed
> weryfikacją jego własnego odniesienia do opisywanej rzeczywistości?
> :-D
Odpuść sobie te antysemickie wtręty, skup się na meritum.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
703. Data: 2009-08-15 20:14:23
Temat: Re: związkiIkselka pisze:
> On 14 Sie, 21:39, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
>> Stalker pisze:
>>
>>> On 14 Sie, 21:28, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
>>>> Nie nie jest mi przykro. Spróbuj wrzucić takie fotki do neta, bona
>>>> tych, które nam pokazałaś wyglądasz jak dobrze zadbana pani w średnim
>>>> wieku, czyli tak jak być powinno.
>>> A gdzie, bo mi się szukać nie chce?
>>> Stalker, o ile to nie tajemnica oczywiście
>> One są jak motyle - jednodniowe. Przykro mi. Oceniła Twoją nieistniejącą
>
> ...jeszcze w całej okazałości...
Zmień soczewki i okulary. W galerii znajdziesz w VE.
>> oponkę, ale nie będziesz miał materiału porównawczego. Zdaj się na Prawdę.
>
> Oto ona - tak się powinno wyglądać pod 50-kę, zapamiętaj i porównaj ze
> sobą w odpowiednim czasie:
Za 22 lata będziesz miała 70 na karku. A ja nie wiem, czy zapamiętam
tego posta i sobie przypomnę, że jakaś pani kazała mi spojrzeć w lustro
i ocenić, czy młodo wyglądam.
> http://mazam.fotosik.pl/albumy/615941.html
> http://mazam.fotosik.pl/albumy/570952.html
> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52caeaa17b738240
.html
>
> :-*
> :-D
Tylko tyle myślałam, że będą ósemki na wierzchu
:-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
704. Data: 2009-08-16 10:42:05
Temat: Re: związkiDnia Sat, 15 Aug 2009 22:14:11 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> On 14 Sie, 21:28, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
>>
>>> Ciekawe, od kiedy rangersy są wygodne. Owszem są, jak się je porządnie
>>> rozchodzi.
>>
>> SĄ rozchodzone. Sama to zrobiłam.
>
> Gratulacje.
>
>>> Biorąc pod uwagę, że masz 50 par trzewików,
>>
>> Bucików wszelkiego typu, szpilek 30 par, trzewików 2...
>>
>>> często chodzisz
>>> do teatru itd., gdzie to obuwie jest raczej niestosowne,
>
>> Znów twórczosć na wlasny rachunek? Do teatru chodze w szpilkach.
>
> Przecież to właśnie napisałam.
Nie: napisałaś, że chodzę do teatru w glanach: "trzewików 2...
często chodzisz do teatru itd., gdzie to obuwie jest raczej niestosowne".
Kilka wierszy wyżej.
>
>>> ciężko by Ci
>>> było zrobić z glanów wygodne buty. Nie miałabyś ich kiedy rozchodzić.
>>
>> Są dobre na zakupy, których robie mnóstwo, także na spacery, a już
>> najbardziej na wspólne wypady z córkami w teren :-)
>> Jesteśmy wtedy we trzy jak siostry :-)
>
> A te martensy na obcasie to też w terenie rozchodziłaś?
Na zakupach. Są baaaaaardzo wygodne, aż się nie chce zdejmować, spałabym w
nich wręcz: mają miękką=giętką=sprężystą=piankowatą podeszwę typo
"słonina", mięciutki wkład w środku pod stopą i wygodny, nie za wysoki
obcas też sprężysty oraz są z mięciutkiej skórki zamszowej. Miodzio.
:-)
>
>>>>> Nie masz o tym zielonego pojęcia. Rzemyk to może pasować do
>>>>> ślicznych 'jezusków' w sam raz na pielgrzymkę do Częstochowy.
>>>>> Rozbraja mnie nieodmiennie, jak pani w średnim wieku udaje młódkę.
>>>> Czyli wg Ciebie pani w srednim wieku powinna nosić rozklapane bucioryz
>>>> bazaru, spódnice a'la worek, biust na brzuchu i siwe włosiny w 10-cm
>>>> strączkach, mocno przerzedzone na czubku głowy?
>>> Pani w średnim wieku się powinna nosić godnie.
>>
>> Czyli jak Ty?
>> :-D
>
> Mi wiek pozwala na dużą ilość szaleństw.
Mój też, a zwłaszcza wygląd :-)
>
>>>> Przykro Ci pewnie będzie,
>>>> ale nie mam zamiaru silić się na wizerunek zgodny z Twymi oczekiwaniami i
>>>> ku zachwytowi moich córek noszę zarówno glany, jak koński ogon oraz obcisłe
>>>> spodnie-rurki, tudzież rzemyk we włosach i bardzo mi z tym do twarzy - bo
>>>> liczy się przede wszystkim twarz, TWARZ oraz figura - na mnie wszystko
>>>> wygląda świetnie, choćbym nawet worek założyla :-)
>>> Nie nie jest mi przykro. Spróbuj wrzucić takie fotki do neta, bo na
>>> tych, które nam pokazałaś wyglądasz jak dobrze zadbana pani w średnim
>>> wieku, czyli tak jak być powinno.
>>
>> Myślę, że właśnie tak się powinno:
>>
>> http://mazam.fotosik.pl/albumy/615941.html
>> http://mazam.fotosik.pl/albumy/570952.html
>> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52caeaa17b738240
.html
>
> I tak jest. Zadbana pani w średnim wieku.
> Spróbuj wyglądać tak bez makijażu :
> http://www.lansik.pl/14676/znane-modelki-bez-makijaz
u-zdjecia/
Te fotografie to istna tragedia przecież! Łojezu...
>
>
>>>>>>> to co dopiero rozeznać się w moich upodobaniach co
>>>>>>>> do biżuterii... tak wiec choć TŻ zna rozmiar moich bucików i pierścionków,
>>>>>>>> nigdy sam ich mi nie wybiera. Jedynie bieliznę - tu rozmiar zna, więc
>>>>>>>> kupuje, bo ma gust, wie, co lubię, a jeśli nie wie, to wie, co on sam lubi
>>>>>>>> :-)
>>>>>>> Może ma wrażenie, że Twój ulubiony kamień, to kamień ujego szyi.
>>>>>> Sam mnie ciąga po jubilerach - Apart, to jego ulubiona firma, i moja też...
>>>>>> Widać kocha ten swój kamyczek :-):-)
>>>>> A znasz coś innego niż firmy z galerii? Wychodzi na to, że jaksię już
>>>>> wypuścisz z tej swojej wichury na miasto, to pasjami zapamiętujesznazwy
>>>>> marek.
>>>> Jak dużo ich zapamiętałam?
>>>> :-D
>>> I znowu syndrom metki na wierzchu. Nie ważny styl, gust ważne, że
>>> kupiłam w galerii.
>>
>> Galerie są wygodne. Ale skoro wolisz bazar pod gołym niebem...
>
> Nie kupuję ubrań na bazarach, nie lubię tłumów. Za to fajne perełki
> można wygrzebać w second handach.
Nie lubię używanych rzeczy - jestem "obrzydliwa". A już zwłaszcza nie
założę na siebie czegoś, co przepocił kiedyś ktoś obcy.
>
>>>>> Czasem fajnie mieć coś unikalnego. Tylko mi nie pisz o robótkach
>>>>> ręcznych własnego wyrobu.
>>>> Dlaczego? Bo Ci nie pasują do wypracowanego fałszywie przez Ciebie mojego
>>>> wizerunku?
>>> Ręcznie robione rzeczy w naprawdę dobrym stylu to domena nielicznych.
>>
>> Moja jest. Zrobiłaś sobie cokolwiek samodzielnie kiedyś ? Pochwalsię.
>
> Nie. Nie mam ku temu żadnych zdolności, ale mam mnóstwo znajomych,
> którzy potrafią tworzyć niesamowite rzeczy. Np uwielbiam biżuterię
> zrobioną techniką decoupage.
To są ozdóbki, a nie biżuteria.
>
>>>> Lubię Apart. Na zamówienie sprowadzą wszystko, niekoniecznie trzeba brać
>>>> jak leci to, co akurat mają w gablotach, a jeśli zechcę ręcznąrobotę, to
>>>> też mam do kogo się udać i robię to od czasu do czasu - jak mi się znudzi
>>>> jakiś niemodny staroć, to daję do przerobienia, jest w Kielcachparu
>>>> artystów :)
>>> A co na to mąż przecież to on wybiera prezenty z Apartu?
>>
>> Pisałam wyraźnie: "żona WYBIERA, mąż płaci". Przekręcaniemoich
>> wypowiedzi to Twój nawyk czy raczej planowe postępowanie, ale ja
>> pamiętam, co piszę, na przekór Twoim ZŁYM intencjom.
>> Tak tu, jak i w życiu, nie zmieniam wersji wydarzeń, bo fakty są i
>> pozostają zawsze faktami, taka ich pieprzona natura :->
>
> Tia.
Tia :-)
>
>> A NIEPRAKTYCZNE prezenty (bo chyba tego nie wiesz i nie dziwię się,
>> skoro ich nie dostajesz)
>
> Skąd ten wniosek? Ponieważ napisałam, że praktyczne prezenty dostają
> praktyczne kobiety od praktycznych mężów? Nie pisałam o sobie.
To czemu generalizujesz?
>
>> mają to do siebie, że obdarowany robi z nimi
>> dalej, co żywnie chce. No, bo te Twoje praktyczne, typu rondel czy
>> żelazko lub domowe pantofle czy najpiękniejsze choćby talerze, nie
>> sposób wykorzystać w inny sposób, niż ten, do którego są przeznaczone.
>> Chociażżż... gdybym JA, osoba zdolna i o wielkiej inwencji, w
>> prezencie od TŻ dostała garnki czy talerze, to chyba znalazłabym dla
>> nich inne zastosowanie... latałyby po ścianach z hukiem.
>
> Mogłabyś sobie jeszcze założyć je na głowę. Pobawić sie zTŻ w chowanego
> w ramach gry wstępnej, a potem ogłosić pobite gary, zrobić bałwana i
> założyć mu na głowę. Są różne zastosowania garnków.
Yhy...
>
>> No ale to z
>> kolei niemożliwe przy TYM TŻcie - od niego nigdy nie dostałam i nie
>> dostanę żadnego garnka, garnki i talerze tudzież żelazka kupowane są u
>> nas pod hasłem "domowe zakupy przedmiotów codziennego użytku"...
j.w.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
705. Data: 2009-08-16 10:49:58
Temat: Re: związkiDnia Sat, 15 Aug 2009 22:14:14 +0200, Paulinka napisał(a):
> Cała Twoja misternie skonstruowana osobowość internetowa opiera sięna
> tym, że jesteś szczęśliwą panią domu.
ba - całe moje życie!
> Z zamożnym
PRACOWITYM jak ja...
> mężem spełniającym
> zachcianki z sielskim wiejskim życiem.
Sam je lubi. Marzyliśmy o nim oboje i takie mamy.
> Ośmieszałaś wielokrotnie
> pracujące matki, inny model życia.
Nieprawda.
> Weź mi nie pisz teraz bzdetów,że
> myślisz o przyszłości i o powrocie do pracy zawodowej.
Ależ nie mam najmniejszego zamiaru i was nie piszę, że nie wrócę, o ile nie
będzie konieczności!
:-D
>
>>>>> to rusz 4
>>>>> litery do Łagiewnik, bo jesteś zwykłym kłamczuchem i naciągaczem. Dzięki
>>>>> takim postawom akceptuje się powszechnie złodziejstwo i poświadczanie
>>>>> nieprawdy. I jeszcze masz tupet się tym publicznie chwalić. Żenujące.
>>>> Bezczelność z Twojej strony dosięgła już granic.
>>>> Mój TŻ zanosi co miesiąc bajońskie sumy do ZUS i US łącznie.
>>>> Nie korzystamy z państwowej służby pożalsięzdrowia, na którą łożymy, bo po
>>>> pierwsze jesteśmy zdrowi, po drugie nie mamy melodii mieć czarnych plomb w
>>>> zębach.
>>> Tak jak każde pracujące zawodowo małżeństwo. Ci, których na to nie stać,
>>> leczą sie państwowo.
>>
>> Czyli wcale.
>
> Bzdura. czekają w swoich kolejkach, ale się leczą. Osoby z chorobą
> nowotworową np nie czekają w kolejkach.
> Nawet o tym nie masz pojęcia.
Czekają. Mam o tym pojęcie. W Kieleckim Centrum Onkologii,
najnowocześniejszym w kraju, tysiące ludzi siedzą w kolejkach. Parkingi jak
okiem sięgnąć codziennie zapełnione, po widnokrąg...
:>
>
>>>> Nie wiemy, czy dożyjemy emerytury i czy sami zdążymy skorzystaćz niej,
>>>> utrzymując teraz kilku emerytów i kilkunastu urzędasów-nierobów ze swoich
>>>> ciężko zarobionych pieniędzy, a i to są one od nas egzekwowane w pierwszej
>>>> kolejności, zanim nawet zarobimy na chleb dla rodziny - nikogo nie
>>>> obchodzi, czy nam na ten chleb zostaje, musimy NAJPIERW zanieść haracz,
>>>> zanim nam zapłacą ci, którzy są winni płatności po kilka miesięcy z rzędu,
>>>> podczas gdy my płacimy podatki miesiecznie i nikt nie pyta, czy mamy z
>>>> czego.
>>> A kogo to obchodzi, macie GD Wasz problem.
>>
>> Ta sama odpowiedź od wszystkich osób, które jej nie prowadzą, atylko
>> zazdroszczą :-)
>
> Czego? Nieściągalnych należności? Twój cyrk, Twoje małpy.
> Pochyliłaś się kiedyś nad problemem zwolnień grupowych? Ci ludzie nie
> mają 50 par trzewików.
Nie mam możliwości pochylać się nad każdym problemem, bo potem już nie
wstanę. Nie te lata. Mój problem zwolnień był jednostkowy i on mi
wystarczy, a teraz cieszę się, że nie mam nad sobą żadnego
durnia-dyrektora, no a sama się nie zwolnię na pewno, tyle że z TŻtem
będziemy pracować aż do śmierci, ciepła emerytura nie dla nas...
>
>> Kiedy mówi się do osoby mieszkającej zbiorowo, np w bloku, o problemie
>> z naprawą dachu własnego domu, też słyszy się to samo: "A kogo to
>> obchodzi, macie DOM, to wasz problem" :-)
>
> Ci ludzie płacą tzw. fundusz remontowy, jak mają prezesa spółdzielni
> dziada i złodzieja, to narzekają. Maja prawo.
Mają. ja też nie narzekam, lecz przeciez nawet porozmawiać z takimi nie
można normalnie, bo ich krew zalewa na samą myśl, ze sama sobie jestem i
prezesem i funduszem :-)
>> Czemu Brzechwa nie używał własnego nazwiska? - czyżby z obawy przed
>> weryfikacją jego własnego odniesienia do opisywanej rzeczywistości?
>> :-D
>>
To jak z tym Brzechwą?
:-D
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
706. Data: 2009-08-16 10:58:58
Temat: Re: związkiDnia Sat, 15 Aug 2009 22:14:16 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Mała przedsiębiorczość to co innego. Nas potrafi wykończyć JEDNA
>> niezapłacona nam faktura - jesli duża.
>> Musimy od niej zapłacić VAT w terminie, a potem np. w grudniu
>> otrzymujemy zwroty z tej faktury, bo ktoś sobie pozwolił zamówićw
>> cały świat. I tak dalej.
>
> Pracownika na etacie może zabić jedna niezapłacona pensja.
Niech założy DG :-)
> Czym się
> tutaj licytujesz, skoro z każdego Twojego posta wylewa się przeogromny
> dobrobyt, jaki posiadacie.
Ogromny? - zwykły, codzienny dobry byt, okupiony ciężką pracą.
Że dom, że ogród, że buty? - nie szalejemy na wczasach, nie bujamy po
świecie, nie zmieniamy samochodów jak rekawiczki, wybraliśmy spokojne życie
- pracujemy okragły rok na to. Nie moja wina, że lustro w sypialni i
niepraktyczne prezenty urosły w Twojej wyobraźni do rozmiarów kosmicznych
tylko z tego powodu, że o nich pisze XL...
>
>> Ślepemu o kolorach mówię, jak widzę. DG to
>> nie to samo, co pierdzenie w stołek od 9 do 15 :-)
>
> Urzędnik 'pierdzi w stołek' od 8 do 16 ewentualnie od 7 do 15.
> Zapomniałaś? A sorry nauczyciele maja inny czas pracy...
A przedsiębiorca gania 30 godzin na dobe. O nauczycielstwie to ja już
zapomniałam na dobre - nawet nie rejestruję, kiedy się zaczynają i kończą
wakacje.
>
>>>> Otóż, moja pani, jako osoba niepracująca zawodowo mam zatem prawokorzystać
>>>> z każdego kursu, który mi się oferuje.
>>> No właśnie nie każdego, o to się rzecz rozbija. Korzystasz z rzeczy
>>> zarezerwowanych dla niezaradnej biedoty na koszt państwa. Zapłaćsobie
>>> sama i wtedy się chwal.
>>
>> Nie mam z czego - nie zarabiam :-)
>
> Masz oszczędności po rodzicach.
Mam dom. Dom generuje koszty, a nie pieniądze :-)
>
>>>> A to choćby-ponieważ-właśnie
>>>> Konfederacja Pracodawców Polskich zapowiedziała wniosek o likwidację rent
>>>> wdowich. Według nich każda niepracująca wdowa ok. 50tki może iść do pracy,
>>>> bo jest zdrowa i może pracować, kiedy jej chłopa trafi szlag. Ajeśli
>>>> mojemu TŻ się coś stanie w wieku przedemerytalnym i nie otrzymam wtedy po
>>>> nim renty, to według owych pracodawców - dokąd mam udac się po te pracę?
>>> Do UP? Tak jak każdy, kto nie ma błękitnej krwi? Ruszyć d.upsko izacząć
>>> zarabiać tak jak wielu Polaków?
>>
>> Po skończeniu pracy w nauczycielstwie byłam przez rok zarejestrowana
>> jako bezrobotna, należał mi się bowiem zasiłek dla bezrobotnych, na
>> który pracowałam 19 lat.
>> Ani razu nie zaoferowano mi pracy zgodnej z moim wykształceniem.
>
> Trudno. Widać w Twoim regionie jest większe bezrobocie. Mam Ci współczuć
> z tego powodu?
Po co? Nie wymagam. Robię co mogę i nie oczekuje współczucia - CHODZĘ NA
KURSY UNIJNE bez pośrednictwa króliczej rodzinki :-)
>
>> Ani żadnego godziwego kursu, poza kursem spawacza ;-PPP. Te najlepsze
>> kursy były tylko dla znajomków. Ponieważ w US siedzą skorumpowane
>> urzędasy oraz krewni i znajomi Królika.
>
> Co ma Urząd Skarbowy do Urzędu Pracy?
O UP chodziło, oczywiście. Ale z US to tez prawda.
Przykład: kolezanka mojej bratowej... itd. Dużo by mówić.
> Jeśli ktoś jest zdolny ZAWSZE znajdzie pracę. Może nie idealną,ale jakąś.
Nie pójde na spawacza, sorry :-D
>
>>>> I
>>>> jaką? W tym wieku? Hę? Zatem nie czekając na niczyją łaskęSAMA
>>>> uczestnicząc w rżnych kursach zapewniam sobie byt na przyszłość-
>>>> przykłądowo otworzę salon masażu. A owa poroniona koncepcja KPPjest
>>>> inicjatywą rządową i to rząd sobie na coś takiego pozwala.
>>>> Twoje słowa sa bezecne i zjadliwe, powoduje Tobą zawiść, niechęć i
>>>> złosliwość. Sama jedź do Łagiewnik.
>>> Moje słowa oddają rzeczywistość, która dla Ciebie jest niezrozumiałym
>>> słowem.
>>
>> Twoja tak.
>
> Tzn jaką?
Tę, którą tworzysz na mój temat.
>
>>> Między innymi dlatego tak Cię nie znoszą osoby, które tę rzeczywistość
>>> znają. Nikt im martensów na obcasie sponsorować nie będzie, bomuszą dać
>>> swoim dzieciom jeść i pracować. Nie piszę na szczęście jeszcze o sobie
>>> (bo kto wie, co się w życiu zdarzy),
>>
>> No proszę, co za ostrożność :-)
>
> Fakty.
>
Fakty to to, co się już zdrzyło, a nie zdarzy.
>> Czemu Brzechwa nie używał własnego nazwiska? - czyżby z obawy przed
>> weryfikacją jego własnego odniesienia do opisywanej rzeczywistości?
>> :-D
>
> Odpuść sobie te antysemickie wtręty, skup się na meritum.
Takie jest meritum.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
707. Data: 2009-08-16 11:01:30
Temat: Re: związkiDnia Sat, 15 Aug 2009 22:14:23 +0200, Paulinka napisał(a):
> Zmień soczewki i okulary. W galerii znajdziesz w VE.
Raczej szykuję się do zabiegu laserowej korekcji, to się lepiej przyjrzę...
>
>>> oponkę, ale nie będziesz miał materiału porównawczego. Zdaj się na Prawdę.
>>
>> Oto ona - tak się powinno wyglądać pod 50-kę, zapamiętaj i porównaj ze
>> sobą w odpowiednim czasie:
>
> Za 22 lata będziesz miała 70 na karku.
Ba, może nawet już mnie nie będzie :-D
> A ja nie wiem, czy zapamiętam
> tego posta i sobie przypomnę, że jakaś pani kazała mi spojrzeć w lustro
> i ocenić, czy młodo wyglądam.
Zapamiętasz. Kiedy skończysz 50tkę i spojrzysz na swoje wałki i łysinę,
przypomnisz sobie.
>
>> http://mazam.fotosik.pl/albumy/615941.html
>> http://mazam.fotosik.pl/albumy/570952.html
>> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52caeaa17b738240
.html
>>
>>:-*
>> :-D
> Tylko tyle myślałam, że będą ósemki
?
> na wierzchu
> :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Podobało się jak widzę :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
708. Data: 2009-08-16 12:22:09
Temat: Re: związkiDnia Sat, 15 Aug 2009 22:14:16 +0200, Paulinka napisał(a):
> skoro z każdego Twojego posta wylewa się przeogromny
> dobrobyt, jaki posiadacie.
Kiedy piszę "lustro w sypialni" - Ty widzisz ogromny kryształowy lustrzany
plafon w złotej oprawie, kiedy piszę "brylanty" - Ty widzisz górę kamieni
wielkosci 3 ct dźwiganą przeze mnie na każdym moim palcu, kiedy piszę "50
par butów" - Ty widzisz baterię supertrendy butów po 1000-2000 zł para,
kiedy piszę "ogród" - Ty widzisz Łazienki, kiedy piszę "dom", Ty widzisz
łazienkowski pałac... To, co piszę, nie świadczy o przewalającym sie moim
dobrobycie, lecz Twój odbiór - o Twoich przeogromnych ukrywanych tęsknotach
i niezadowoleniu z życia. Mnożnikiem w Twojej wyobraźni tego, co piszę o
sobie, jest dla Ciebie mój PRZEOGROMNY poziom zadowolenia ze zwyczajnego
życia i rzeczy, które mnie cieszą, a z których wiele osób nie byłoby nawet
w 1/10 tak zadowolonych, jak ja - i Ciebie też do nich zaliczam :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
709. Data: 2009-08-16 17:56:04
Temat: Re: związkiW Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
>> I tak jest. Zadbana pani w średnim wieku.
>> Spróbuj wyglądać tak bez makijażu :
>> http://www.lansik.pl/14676/znane-modelki-bez-makijaz
u-zdjecia/
>
> Te fotografie to istna tragedia przecież! Łojezu...
Możesz opowiedzieć coś więcej na ten temat?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
710. Data: 2009-08-16 18:56:03
Temat: Re: związkiXL pisze:
>>>> Ciekawe, od kiedy rangersy są wygodne. Owszem są, jak się je porządnie
>>>> rozchodzi.
>>> SĄ rozchodzone. Sama to zrobiłam.
>> Gratulacje.
>>
>>>> Biorąc pod uwagę, że masz 50 par trzewików,
>>> Bucików wszelkiego typu, szpilek 30 par, trzewików 2...
>>>
>>>> często chodzisz
>>>> do teatru itd., gdzie to obuwie jest raczej niestosowne,
>>> Znów twórczosć na wlasny rachunek? Do teatru chodze w szpilkach.
>> Przecież to właśnie napisałam.
>
> Nie: napisałaś, że chodzę do teatru w glanach: "trzewików 2...
> często chodzisz do teatru itd., gdzie to obuwie jest raczej niestosowne".
> Kilka wierszy wyżej.
Napisałam, że rangersy są do teatru niestosowne, a ponieważ często tam
bywasz, nie miałabyś okazji ich rozchodzić. Nie napisałam, że chodzisz w
glanach do teatru. bardzo skomplikowane to było. Wiem.
>>>> ciężko by Ci
>>>> było zrobić z glanów wygodne buty. Nie miałabyś ich kiedy rozchodzić.
>>> Są dobre na zakupy, których robie mnóstwo, także na spacery, a już
>>> najbardziej na wspólne wypady z córkami w teren :-)
>>> Jesteśmy wtedy we trzy jak siostry :-)
>> A te martensy na obcasie to też w terenie rozchodziłaś?
>
> Na zakupach. Są baaaaaardzo wygodne, aż się nie chce zdejmować,spałabym w
> nich wręcz: mają miękką=giętką=sprężystą=piankowatą podeszwę typo
> "słonina", mięciutki wkład w środku pod stopą i wygodny, nie za wysoki
> obcas też sprężysty oraz są z mięciutkiej skórki zamszowej.Miodzio.
> :-)
Ekstra. Jak sobie dołożę do tych super bucików Twój obraz, to normalnie
pusty śmiech mnie ogarnia.
>>>>>> Nie masz o tym zielonego pojęcia. Rzemyk to może pasować do
>>>>>> ślicznych 'jezusków' w sam raz na pielgrzymkę do Częstochowy.
>>>>>> Rozbraja mnie nieodmiennie, jak pani w średnim wieku udaje młódkę.
>>>>> Czyli wg Ciebie pani w srednim wieku powinna nosić rozklapane bucioryz
>>>>> bazaru, spódnice a'la worek, biust na brzuchu i siwe włosiny w 10-cm
>>>>> strączkach, mocno przerzedzone na czubku głowy?
>>>> Pani w średnim wieku się powinna nosić godnie.
>>> Czyli jak Ty?
>>> :-D
>> Mi wiek pozwala na dużą ilość szaleństw.
>
> Mój też, a zwłaszcza wygląd :-)
No nie wiem... Jesteś ode mnie przynajmniej o 15 kilo cięższa, bardziej
przysadzista i masz o wiele szersze biodra. No i jednak pani, która na
tym padole przeżyła prawie pół wieku głupio wygląda w mini, tym
bardziej, że nie masz jakoś szczególnie powalających nóg.
>>> http://mazam.fotosik.pl/albumy/615941.html
>>> http://mazam.fotosik.pl/albumy/570952.html
>>> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52caeaa17b738240
.html
>> I tak jest. Zadbana pani w średnim wieku.
>> Spróbuj wyglądać tak bez makijażu :
>> http://www.lansik.pl/14676/znane-modelki-bez-makijaz
u-zdjecia/
>
> Te fotografie to istna tragedia przecież! Łojezu...
Sorry, ale Ty nie mogłabyś z tymi paniami stratować. Nie ta kategoria.
Zadbana nie oznacza piękna.
>>>> I znowu syndrom metki na wierzchu. Nie ważny styl, gust ważne, że
>>>> kupiłam w galerii.
>>> Galerie są wygodne. Ale skoro wolisz bazar pod gołym niebem...
>> Nie kupuję ubrań na bazarach, nie lubię tłumów. Za to fajne perełki
>> można wygrzebać w second handach.
>
> Nie lubię używanych rzeczy - jestem "obrzydliwa". A już zwłaszcza nie
> założę na siebie czegoś, co przepocił kiedyś ktoś obcy.
Mam pralkę. Nie lubię wyglądać, jak żywa reklama popularnych marek.
>>>>>> Czasem fajnie mieć coś unikalnego. Tylko mi nie pisz o robótkach
>>>>>> ręcznych własnego wyrobu.
>>>>> Dlaczego? Bo Ci nie pasują do wypracowanego fałszywie przez Ciebie mojego
>>>>> wizerunku?
>>>> Ręcznie robione rzeczy w naprawdę dobrym stylu to domena nielicznych.
>>> Moja jest. Zrobiłaś sobie cokolwiek samodzielnie kiedyś ? Pochwalsię.
>> Nie. Nie mam ku temu żadnych zdolności, ale mam mnóstwo znajomych,
>> którzy potrafią tworzyć niesamowite rzeczy. Np uwielbiam biżuterię
>> zrobioną techniką decoupage.
>
> To są ozdóbki, a nie biżuteria.
To są małe dzieła sztuki, każde w pojedynczym egzemplarzu. Jeżeli
biżuteria dla Ciebie to złoto i diamenty to sorry, ani jedno ani drugie
nie jest dla mnie ładne.
>>> A NIEPRAKTYCZNE prezenty (bo chyba tego nie wiesz i nie dziwię się,
>>> skoro ich nie dostajesz)
>> Skąd ten wniosek? Ponieważ napisałam, że praktyczne prezenty dostają
>> praktyczne kobiety od praktycznych mężów? Nie pisałam o sobie.
>
> To czemu generalizujesz?
Ja? Dobre. To Ty napisałaś albo diamenty albo garnek.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |