Data: 2003-01-06 11:26:15
Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: Agnieszka Krysiak <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czy widzieliście tą reklamę, w której "Sławek" <f...@k...net.pl> mówi:
>Z punktu widzenia prawa - a o takim zrównaniu mówimy - małżeństwo jest umową
>cywilno prawną pomiędzy dwojgiem ludzi.
>Umową która nakłada na strony ją zawierające pewne obowiązki w zamian za
>związane z tym prawa.
>Dlaczego konkubenci mają dostać te same prawa bez brania obowiązków??
A dlaczego nie? Czy zrównanie w prawach tych dwóch związków w
jakikolwiek sposób obniży wartość małżeństwa? Są ludzie, którzy na
małżeństwo będą się decydowali nawet pomimo istnienia innej formy
związku, prawnie podobnej, chociażby dlatego, że w ich pojęciu
faktycznie małżeństwo to jak gdyby "wyższa płaszczyzna". Ale są też
ludzie, którzy na małżeństwo się nie zdecydują - obojętnie z jakich
powodów - psychicznych, anarchistycznych czy kosmicznych, dla których
ważne z kolei byłoby uznanie pewnych praw.
>Masz obowiązki - masz prawa, nie masz obowiązków - nie masz praw.
Nie wiem dlaczego duża liczba osób uznaje, że w związku niemałżeńskim
nie ma żadnych obowiązków.
Agnieszka
--
.-._ http://www.pieski.tukan.pl/ - niestety zdechło
{_}^ )' Agnieszka Krysiak
'/~` GG 1584
*<- Click here to disagree. Any other action will be an act of support.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|