Zrobiłam według przepisu Władysława. Jest rzeczywiście bardzo smaczne i na
zimę w sam raz. Co do karmelizacji mięsa, nad którą zastanawiałeś się
Władysławie to myślę, że wiem o co chodzi. Po odparowaniu całej wody gdy
mięso gotuje się a właściwie smaży w samym tłuszczu po jakiś czasie mięso
zaczyna się rumienić nie tylko na spodzie naczynia (choć tam najbardziej).
Ja też znacznie przekroczyłam podany przez Ciebie czas ale gdy mięso zaczęło
się rumienić wyłączyłam bo bałam się, że przedobrzę i te mięsne strzępki
zrobią się twarde. Na ten ostatni etap przełożyłam wszystko do rondla
teflonowego aby uniknąć przywierania mięsa do dna naczynia.Mam jeszcze
prośbę do Ciebie, wspominałeś, że masz parę różnych przepisów na rillettes-
czy na drobiowy także? Interesuje mnie wersja z kaczki lub gęsi i czy
ewentualnie jest możliwe mieszanie tych dwóch mięs.
Dziękuję

Kasia L