| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-04 14:03:08
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)> Klimatow, czy bicie na trwoge?
> Mozesz bic na trwoge, ale efekt jest taki ze sluchaja tylko
> tacy co nie maja tego z tylu, czyli nie tacy o ktorych Ci chodzi.
> A jak sie nasluchaja, to moga Ci uwierzyc i wyciagnac
> 'uogolnione wnioski'. Sluszne? - to chyba oczywiste.
( moze klimatu "bicia na trwoge"? :-) )
Moze masz racje... nie wiem czemu tak pisze,
chodzi mi tylko o przetarcie pewnych szlakow,
albo "zaznaczenie problemu",
moze ktos cos ciekawego doda?
Albo zaprzeczy i w "klotni" wyjdzie cos jeszcze ciekawego?
Mam pewna wizje i chce sie z nia podzielic, a niekoniecznie
kogos zmieniac, kazdy sam sobie oceni.
> > a potem dziwia sie ze "tak boli".
>
> Ale gorzej jest gdy ktos robi wszystko jakby 'OK', a bol tez
> sie pojawia tak jakby nie robili 'OK'. I co wowczas? Czy 'OK'
> jest naprawde OK.
Troche nie rozumiem, ale niewazne, tzn. to co pisze moze sie
tez nie sprawdzic?
> Wiedzial? Chcesz uswiadamiac lemingom ze leca na skraj
> przepasci? Alez one to maja... z tylu. :)
> Nie jest tak?
Kazdy ma w zyciu pewne weryfikacje
i wtedy troche zaczyna sie zastanawiac,
ja sie tez zastanawiam, i chcialem sie
pozastanawiac wspolnie.
Zauwaz jeszcze:
generalnie odpowiedz grupy jest, ze nieprawda,
ze nic sie nie pogarsza. Raczej chyba troche sie teraz pogarsza...
(a potem pewnie sie polepszy... :-) ),
tylko ja to odbieram jako moze obawe przed zmianami (?),
pred weryfikacja ktora juz wali drzwiami i oknami,
dlatego troche mnie natchnelo... ;-) Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-07-04 14:15:15
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)Kurcze, dobre!
Czyli szukasz tego "zgubionego sensu"? Jesli tak, to fajnie bo ja tez :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 14:21:54
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)Duch:
> Moze masz racje... nie wiem czemu tak pisze,
> chodzi mi tylko o przetarcie pewnych szlakow,
> albo "zaznaczenie problemu",
> moze ktos cos ciekawego doda?
Ja dodam. Doswiadczenia z dziecinstwa. :)
Wciaz probujesz naprawiac cos co nie udalo sie
naprawic w dziecinstwie. :)
> Zauwaz jeszcze:
> generalnie odpowiedz grupy jest, ze nieprawda,
> ze nic sie nie pogarsza. Raczej chyba troche sie teraz pogarsza...
> (a potem pewnie sie polepszy... :-) ),
> tylko ja to odbieram jako moze obawe przed zmianami (?),
> pred weryfikacja ktora juz wali drzwiami i oknami,
> dlatego troche mnie natchnelo... ;-)
OK, a pamietasz dawne czasy? Chcialbys jak kiedys?
Np pewnie dotad mielibysmy zut-y (zamiast tpsa), bez telefonow
komorkowych, pc-tow, Windows-ow, i-netu, nowej technologii itd...
z jedynie sluszna racja i wiodaca rola jedynej sily sprawczej
'dobrobytu i rozwoju narodu'. To byloby lepsze?
Nawiasem mowiac nasi rodzice przesiedzieli na tylku cale zycie,
teraz my mamy to co mamy i jak sie nie przylozymy to nawet
na emeryturki dla 'zasluzonych' nie wystarczy.
A Ty poddajesz w watpliwosc kierunek rozwoju cywilizacji.
Niezle. :)
Zawsze sa jakies nowe czasy, nowosci, weryfikacje.
I co z tego? :)
Czy to powod aby zamrazac sie w hibernatorze, przenosic sie
do lesniczowki w gluszy albo protestowac przeciwko reality show?
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 14:37:36
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)> Mam pewna wizje i chce sie z nia podzielic, a niekoniecznie
> kogos zmieniac, kazdy sam sobie oceni.
OK. Mozemy pogadac o ogólnych wizjach. Denerwuje mnie (taki nerwowy jestem
;-)) tylko
takie mieszanie ogólnych wizji z problemami dnia codziennego
i rozdzieranie szat.
Moja wizja jest taka: wszystko dookoła ewoluuje.
Ludzkość szuka po omacku, bo nie dysponuje pełną wiedzą
o rzeczywistości (gdyż jest jej wytworem a nie twórcą). Postęp
techniczny będzie naprawdę potrzebny gdy staniemy przed
koniecznością/przyjemnością
zasiedlania innych planet. Nie musimy być tego do końca świadomi teraz,
podbnie jak do oddychania nie jest potrzebna wiedza o składzie chemicznym
powietrza.
KR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 15:05:38
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)> Przepraszam, ze sie wtrace, ale ja to tez ostatnio zauwazylem:
No wiesz co, tak się wtrącać na publicznej grupie dyskusyjnej ?
nieladnie ;-)
mogles przynajmniej uprzedzic ze bedziesz sie wtracal ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 15:25:16
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)cbnet wrote:
>
> Zawsze sa jakies nowe czasy, nowosci, weryfikacje.
> I co z tego? :)
> Czy to powod aby zamrazac sie w hibernatorze, przenosic sie
> do lesniczowki w gluszy albo protestowac przeciwko reality show?
>
Nie Czarek to troche nie tak. Ja nie twierdzilem ze jest tak zle, ze
nalezyt sie oflagowac i rozpoczac protest badz rwac sobie wlosy z glowy
jak to jest strasznie. Nie o zrzedzenie chodzi. Co ciekawe tak zostalem
zrozumiany, bardzo ciekawe bo choc wcale tego nie powiedzialem inni
dopowiedzieli to za mnie. Ja poddalem dobre strony i zle strony a potem
zadalem pytanie czy wszystko jest ok, czy czegos nie brakuje. Wszystko
ok, nie namawiam do powrotu do jaskin. Niekoniecaznie zreszta trzeba w
jaskini mieszkac by sie widokiem jaskini zachwycac. Niekoniecznie trzeba
zyc jak krowa zeby zrozumiec ze krowa tez odczuwa. Pieknie o tym pisal
Duch, a przynajmniej ja go rozumiem, to nie bicie na trwoge a przeczucie
ze cos idzie w zla strone. Moze na chwile, a moze to tylko zludzenie.
Jeszcze raz podkreslam ze nie o to chodzi ze postep jest zly a raczej o
to ze cale dobro ktore ten postep powinien teoretycznie dac gdzies
zostaje zaprzepaszczone przez pojedynczego czlowieka ktory wg mnie jest
wyjatkowo czesto psychicznie wyczerpany zlozonoscia dnia codziennego i
nieumiejetnoscia odnalezienia sie w tym cudownie postepowym swiecie.
Jestem optymista ale to wcale nie znaczy ze widzac cos zlego mam
odwracac wzrok by tego opymizmu sobie czasem nie nadszarpnac. Pewnie ze
wszystko mozna odwrocic do gory nogami i zarzucic mi chorobe psychiczna
- dla niektorych to nic trudnego, szybka diagnoza, odpowiednia dawka
psychotropu i po klopocie. A mi jednak czegos wtedy byloby zal. Czy
widzenie w terazniejszosci zlych stron jest nie na miejscu i dowodzi
slabosci ? W takim razie jak wyobrazic sobie dalszy postep skoro juz
jest tak "doskonale" ? ;)
pk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 15:56:53
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)pk:
> Jeszcze raz podkreslam ze nie o to chodzi ze postep jest zly a raczej
> o to ze cale dobro ktore ten postep powinien teoretycznie dac gdzies
> zostaje zaprzepaszczone przez pojedynczego czlowieka ktory wg mnie
> jest wyjatkowo czesto psychicznie wyczerpany zlozonoscia dnia
> codziennego i nieumiejetnoscia odnalezienia sie w tym cudownie
> postepowym swiecie.
Tu odpowiedziales w 100% Sobie i Duchowi IMO.
A ten watek nie byl rozwinieciem Twoich mysli z topicu, tylko Ducha.
Pytanie tylko: jaka jest przyczyna tego 'wyczerpania'? Nowoczesnosc,
postep, technologia, czy cos zupelnie innego?
Od trafnej odpowiedzi na to pytanie zalezy to czy uda sie cos zmienic
czy nie.
Zamienilismy woz drabiniasty na maszyne z gumowymi oponami i silnikiem
spalinowym, kurna chatke na betonowe mrowkowce, gawedziarzy na kablowke.
Wy (Ty i Duch) sklonni jestescie upatrywac brak szczesliwosci czlowieka
w nowosciach. A moze czlowiek nie dorosl wewnetrznie do poziomu
jaki osiagnela technologia? I co, ograniczamy (znizamy poziom)
w obszarze technologii? To jest wyjscie?
Zwroc uwage ze zdobycze jakie otaczaja nas w kolo sa zmaterializowanymi
formami marzen i ciezkiej nieraz pracy czlowieka po to aby innemu
czlowiekowi zylo sie lepiej, latwiej itp. I tak naprawde to sie udalo i
udaje.
A z drugiej strony masz Kowalskiego. I co? Moze Kowalski zwyczajnie
nie zasluguje na latwiejsze zycie, na zdobycze ludzkosci jakie stawiamy
sobie dzisiaj do naszej dyspozycji?
OK, ale co ma zrobic Kowalski aby jednak moc cieszyc sie z nowych
ulatwien? Wlasnie, co? :)
Jeden zamknie sie w drewnianej chacie w gluszy i zaneguje sens rozwoju
cywilizacji (np una-bomber), ale powtarzam: czy to jest wyjscie?
> ... Czy widzenie w terazniejszosci zlych stron jest nie na miejscu
> i dowodzi slabosci ? W takim razie jak wyobrazic sobie dalszy postep
> skoro juz jest tak "doskonale" ? ;)
Nie uwazam ze jak ktos nie jest happy to jest 'be', bez przesady.
Ale obwinianie (bo tak trzeba jasno napisac) tego zycia ktore dzieki roznym
udogodnieniom ma wieksze tempo niz kiedys, jest nieporozumieniem IMO.
Rozumiem ze wiele osob dostrzega ze mimo wszystko cos jest nie tak.
OK, tylko co? Bo wiesz, kazdy moze powiedziec: 'to przez nowoczesnosc',
zwlaszcza taki ktory manipuluje dla 'zciemnienia' aby utrudnic znalezienie
prawdziwej przyczyny.
Ale sa tez i tacy co powtorza: 'to przez nowoczesnosc, ona nas przytlacza,
ogranicza itd'.
Jasne, powiedza inni, to was ogranicza, bo wolelibyscie siedziec na drzewie.
Typowe.
A gdzie jest prawdziwa przyczyna? :)
W nas...? :)
To jak, od jutra palimy komputery? ;)
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 18:55:44
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)
Użytkownik "pk" <p...@g...pl.xxx> napisał w wiadomości
news:3B42CDFD.834CB8C4@go2.pl.xxx...
> Postep techniczny, odkrycia medycyny, coraz dluzsze zycie, bardziej
> komfortowy styl zycia to nasz dorobek - rzeczywiste i mierzalne
> zdobycze naszej zachodniej kultury. Jednak... Czy nie macie wrazenia
> ze nasza cywilizacja niemal calkowicie pochlonieta tego rodzaju
> dzialaniami traci po drodze cos istotnego ?
Mysle że sto lat temu również pojawiały sie tego typu głosy w stosownych
niedzielkach.
Ja bym to nazwała futurofobią
--
Valérie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 20:58:05
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)Valérie wrote:
> Mysle że sto lat temu również pojawiały sie tego typu głosy w stosownych
> niedzielkach.
> Ja bym to nazwała futurofobią
Tak Cipulku swietna nazwe wymyslilas - tak szybciutko i gladko Ci to
poszlo. Najwazniejsze bys uradowala sie tym Moje Slonko bys nakleila
sliczniutka etykietke i spokojnie zyla sobie dalej.
Milej nocki Ci zycze Skarbie i nabierania wprawy w etykietkowaniu
kolejnych rzeczy jakie napotkasz na swojej mam nadzieje pelnej slonca
i radosci drodze.
pk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 21:14:12
Temat: Re: Rozwoj - tak, ale ... ? ;)
Użytkownik "pk" <p...@g...pl.xxx> napisał w wiadomości
news:3B43835D.5A780EA0@go2.pl.xxx...
> Tak Cipulku
ograniczanie świata do krocza może doprowadzić do obawy o przyszłość...
--
Valérie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |