Data: 2008-02-09 12:51:12
Temat: Samotność w wielkim mieście.
Od: "Ryszard" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mam 57 lat, praktycznie prawie nieistniejące małżeństwo, dwoje obcych ludzi w
domu.
To jest moje drugie małżeństwo, zmieniłem z jego powodu miasto, mieszkam teraz
w stolicy, więc pourywały się kontakty, nie mam znajomych oprócz tych z pracy,
ani przyjaciół. Ani jednego kumpla czy kolegi, nie mówiąc już o przyjaciołach.
Wzrost wysoki, wygląd raczej wysportowany i nietypowo dobry dla tego wieku,
morda przystojna, kobiety zwracają uwagę, czasem nawet młode i ładne,
wykształcenie wyższe, zainteresowania szerokie i niebanalne, charakter ciepły.
A zapomniałem już jak pachnie przytulana kobieta, od chyba 2 lat jestem przez
to w prawie ciągłej depresji, zapach kobiety zaczyna mi się śnić.
Nie wiem dlaczego, ale mimo kilkudziesięciu prób nawiązywania niezobowiązującej
znajomości z kobietami zupełny brak powodzenia tej operacji. Pracuję jak
zwierzę w kieracie, po 12 i 15 godzin na dobę, częściowo żeby zabić samotność.
Doprawdy nie wiem co robić, już zupełnie nie wiem co
robić, chyba nie
warto żyć.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|