Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Siła naszego umysłu...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Siła naszego umysłu...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-18 20:52:06

Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora


W sobotę, 18 stycznia 2003 15:22:36 Łukasz Nawrocki napisał/a

> jaki masz zatem stosunek do przyciągania przez pewne osoby przedmiotów,
> czasem bardzo ciężkich, do 13 kg.? przecież ja sobie tego nie wymyśliłem.
> poświęcono temu wiele artykułów prasowych, ale jak zwykle, nikt się tym nie
> przejął, bo to poność tylko sztuczka. ludzie boją się takich rzeczy, bo nie
> potrafią ich zrozumieć. a jeśli nie mogą zrozumieć jednego, to z pewnością
> jest i wiele innch rzeczy, który nie będą mogli zrozumieć, i te właśnie inne
> rzeczy tak ich przerażają.

Widzi Pan, problem polega na tym, ze za kazdym razem, gdy takim sztuczkom
przygladaja sie ludzie, ktorzy nie wierza w takie "zjawiska" jakos to nie
dziala.

No wiec jest problem. Albo zjawisko JEST albo go NIE MA. Nie ma trzeciego
stanu, jakiegos BYCIANIEBYCIA. No wiec jesli jest, to powinno dzialac bez
wzgledu na to, czy osoba badajaca wierzy, czy nie wierzy.

> ty jesteś typowym tego przykładem. nawet nie zastanawiasz się, czy
> telekineza może istnieć, tylko odrzau ją negujesz, uważając to za bzdurę.
> wyobraźnia; to to, czego masz za mało, by móc dyskutować o takich
> zjawiskach, ponieważ jeśli nie można ich potwierdzić naukowo, trzeba o nich
> myśleć. tak powstała heliocentryczna teoria świata wg. kopernika (on sam
> nigdy nie widział ziemi z kosmosu); podobnie było z einsteinem (on np. nie
> ściagał się z cząsteczkami fotonów). najpierw powstaje wizja, a potem fakty.
> w przypadku jednak takich zagadnień, jak wolna wola, czy byt, albo bóg,
> człowiek nigdy nie będzie w stanie znaleźć rozwiązania, bowiem to wykracza
> po za jego zasięg percepsji i rozumowania.

Nie wiem czego jestem "typowym przykladem". Zastanawiam sie jak
najbardziej, czy telekineza moze istniec, i za kazdym razem dochodze do
wniosku, ze nic na to nie wskazuje. Jest mnostwo argumentow, ktore swiadcza
o tym, ze nie ma takiego zjawiska, choc oczywiscie, jak wiadomo, nie da sie
udowodnic nieistnienia czegos.

Jednak problem jest rowniez w tym, ze to ci, ktorzy twierdza, ze jakies
zjawisko zachodzi powinni wykazac, ze tak jest, a nie zadac od reszty
swiata udowodnienia, ze zjawisko nie zachodzi. No i jakos, jak narazie nie
udowadniaja.

>
> teraz proszę... wyśmiej mnie


A to czemu mam wysmiewac?


--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
www.biuletynsceptyczny.z.pl



--
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-01-18 20:53:16

Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora


W sobotę, 18 stycznia 2003 16:40:17 Łukasz Nawrocki napisał/a

> a jak twój geniusz odnosi się do np. proroczych snów, widzeń przyszłości,
> dejavu? wyjaśnij to, no bo przecież to się przytrafia wielu z nas, a mnie
> przynajmniej raz w tygodniu.

No to poeksperymentujmy, zbadajmy to - a moze trafimy nagrode Randiego - to
kupa szmalu!


--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
www.biuletynsceptyczny.z.pl



--
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-18 20:54:38

Temat: Brakujace ogniwo?
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora


W sobotę, 18 stycznia 2003 16:58:48 Łukasz Nawrocki napisał/a

>> No proszę, a myślałem, że z tą kwestią nauka sobie poradziła w
>> stopniu, jak dla mnie, zadowalającym.
>> Teraz to chyba ma niejaki problem z pochodzeniem życia, człowiek się
>> wykluł przy okazji.
>
> nie odnaleziono 'brakującego ogniwa'

To znaczy CZEGO dokladnie nie odnaleziono i w zasadzie dlaczego miano by to
odnalezc?


--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
www.biuletynsceptyczny.z.pl



--
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-18 21:09:42

Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: s...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> From: <s...@o...pl>
> To: <p...@n...pl>
> Sent: Saturday, January 18, 2003 8:10 PM
> Subject: Re: Siła naszego umysłu...
>
>
> > I najciekawsze w tym wszystkim jest to, ze w tym czasie
> > mieszkanie praktycznie bylo puste, wiec nie bylo to
> > wlamanie wlasciwie przygotowane. Z regoly zlodzieje
> > ida na "pewniaka" i wiedza co ukrasc.
>
> niekoniecznie. Czasem moga po prostu zwrocic uwage, ze jakies mieszkanie
> jest w weekendy regularnie puste. Zauwaz, ze najpierw zadzwonili do drzwi
> zeby sprawdzic czy nikogo nie ma. Jesli jest sie sledzonym mozna tego nie
> wiedziec swiadomie, ale czesto widzimy katem oka jakies szczegoly ktore
> nasza podswiadomosc potrafi polaczyc w calosc.
>
> Pozdr,
> Pawel Drozdziak
>
> --
Ok w tym wypadku jest taka teoretyczna mozliwosc, ze
wystapily mechanizmy ZNPD.
Ale.. co bys powiedzial na taka sytuacje;
Osoba w hipnozie ... rozmowa na zupelnie inny temat,
nastepuje przerwa i podswiadomosc mowi ... ze bedzie
telefon od znajomej z ktora ta osoba nie miala
kontaktu przez 7 lat.

Solan


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-18 21:17:38

Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: s...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

>
> W sobotę, 18 stycznia 2003 16:40:17 Łukasz Nawrocki napisał/a
>
> > a jak twój geniusz odnosi się do np. proroczych snów, widzeń przyszłości,
> > dejavu? wyjaśnij to, no bo przecież to się przytrafia wielu z nas, a mnie
> > przynajmniej raz w tygodniu.
>
> No to poeksperymentujmy, zbadajmy to - a moze trafimy nagrode Randiego - to
> kupa szmalu!
>
>
> --
> Pozdrawiam
> Adam Pietrasiewicz
> Redaktor Biuletynu Sceptycznego
> www.biuletynsceptyczny.z.pl
>
>
>
> --

Poeksperymentujmy! tzn w czym.. w przepychankach kto komu
bardziej wierzy. Byc moze dla ciebie randi jest autorytetem
w ktorego wierzysz ale jest to tylko slepa wiara.
Przytocz swoje eksperymenty, przytocz rzeczowa argumentacje
a nie tylko scepienie i kpiny.

Solan



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-18 21:47:16

Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora


18 stycznia 2003 22:17:38 s...@o...pl napisał/a

> Poeksperymentujmy! tzn w czym.. w przepychankach kto komu
> bardziej wierzy. Byc moze dla ciebie randi jest autorytetem
> w ktorego wierzysz ale jest to tylko slepa wiara.
> Przytocz swoje eksperymenty, przytocz rzeczowa argumentacje
> a nie tylko scepienie i kpiny.

Eksperymentow w zyciu probowalem robic kilka. I jedno badanie.

Prob przeprowadzenia eksperymentow mialem kilka, z roznymi wrozkami,
jasnowidzami itp, ktorzy organizowali wystapienia publiczne. Na tych
wystapieniach proponowalem przeprowadzenie eksperymentu, dzieki ktoremu
moznaby wykazac, ze to, co mowia jest prawda. ZAWSZE, powtarzam ZAWSZE sie
zgadzali. Raz nawet taki czlowiek wrecz zaskoczyl mnie swoim entuzjazmem.
Nie wzialem jednak pod uwage tego, ze entuzjazm byl jedynie na pokaz, przed
zebrana publicznoscia. Jak potem przychodzilo co do czego i mielismy sie
spotkac juz w cztery oczy, to za kazdym razem pojawialy sie przeszkody nie
do pokonania, i ani razu nie doszlo nawet do wstepnych ustalen i spotkan.

Badanie zas, o ktorym mowa zostalo przeprowadzone w 1995 roku, w Metzu we
Francji. Otoz postanowilismy sprawdzic ile jest prawdy w twierdzeniach,
jakoby pelnia Ksiezyca miala jakis wplyw na zwiekszenie liczby
przestepstw. Przebadalismy 10 lat ksiag wyjazdow lokalnej policji, po czym
wyniki przebadali dwaj matematycy zajmujacy sie statystyka. Wyszlo, ze nie
ma zadnej korelacji miedzy pelnia Ksiezyca a liczba wyjazdow policji do
zdarzen. Skadinad w zasadzie, jak sie okazalo, wcale nie musielismy
przeprowadzac zadnych badan - starszy, bliski emerytury policjant, ktory
nas wpuszczal do archiwum, jeszcze przed przystapieniem do badan
powiedzial, ze zadnej takiej korelacji nie ma, i on to wie bea zadnej
statystyki, po prostu z doswiadczenia.

Aha, mowiac my, mowie o stowarzyszeniu Cercle Zetetique, ktorego jestem
wspolzalozycielem.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
www.biuletynsceptyczny.z.pl



--
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-18 23:43:57

Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Łukasz Nawrocki" w news:b0c6cp$e7i$2@news.onet.pl napisał(a):
>
> > Kto powinien udowodnic swoje twierdzenia? Ten kto
> > mowi, ze krasnoludki nie istnieja, czy istnieja?
> rzaden dowód cię nie będzie satysfakcjonował,

O kurcze... to jest dowod na telepatie chociazby. Ty wiesz co mnie
usatysfakcjonuje, a co nie ;->

> bowiem każdy można podważyć... na tym polega
> bezradność teorii; każdej teorii.

Nie - Ty wyskakujesz, ze sa swietne dowody na potwierdzenie, iz pewne
sprawy to nie wylacznie legendy. Obruszasz sie, ze ludzie traktuja Twoje
slowa dosc sceptycznie. Gdy prosza Cie o owe dowody Ty stwierdzasz, ze to
i tak nie ma sensu bo i tak one "scepa" nie przekonaja. Po co wiec ta cala
dyskusja? Czy naprawde jestes az tak zaslepiony? Uwazasz, ze jak ktos nie
chce uwierzyc komus na slowo (zauwaz, ze chodzi o powazna sprawe, a im
sprawa powazniejsza tym zaufanie do gloszacego lub dowody, gdy zaufania
brak, musza byc wieksze) to juz na pewno nie uwierzy nawet gdy przed
oczami postawi mu sie jakis realny, namacalny dowod? W swym przykladzie
Bogiem sie posilkowales... nawet Jezus nie odwrocil sie do Tomasza plecami
mowiac, ze jemu uwierzyc zadne dowody nie pomoga. Po prostu pokazal mu
swoje rany. Ty zas swoich "ran" nie pokazujesz tylko wykrecasz sie sianem.
Tym samym utwierdzasz ludzi w swym zacietrzewieniu jesli chodzi o podobne
zjawiska. Oddajesz tej tematyce niedzwiedzia przysluge.



pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-18 23:56:06

Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Adam Pietrasiewicz" w
news:LAPTOP18012003215206adam.pietrasiewicz@lauda.pl napisał(a):
>
> No wiec jest problem. Albo zjawisko JEST albo go NIE
> MA. Nie ma trzeciego stanu, jakiegos BYCIANIEBYCIA.

Lubisz sport? Zauwazyles, ze pilkarz nie zawsze trafia w bramke, koszykarz
nie zawsze trafia do kosza... Czy to oznacza, ze ogolnie sa do niczego i
grac nie potrafia? Przeciez to jak graja zalezy od wielu czynnikow. Miedzy
innymi od dopingu. Czasem czlowiek odpowiednio dopingowany moze cuda
zdzialac. Czasem tej presji nie wytrzyma. Tutaj nie chodzi juz tylko o to,
ze bierze sie dwa gramy substancji a, miesza sie z piecioma gramami
substancji b, miesza sie do tempeatury 50 stopni C i dodaje sie trzy gramy
substancji c otrzymujac w ten sposob substancje d o konkretnych
wlasciwosciach.

Nie wiem jak to wlasciwie jest. Wiem jednak, ze pare razy samemu
doswiadczylem pewnych dziwnych zdarzen. Niestety nic nie przyszlo na
zawolanie. Po prostu pojawila sie jakas mysl, obraz itd. Byc moze zwykly
zbieg okolicznosci, umiejetnosc analizowania pewnych faktow itd. A moze
jednak cos wiecej. Trudnosc w tym wszystkim polega wlasnie na tym, ze jest
to takie nieuchwytne, nieobliczalne... Z tej prostej przyczyny nie mozna
tematu potraktowac spokojnie szkielkiem i okiem.

> No wiec jesli jest, to powinno dzialac bez
> wzgledu na to, czy osoba badajaca wierzy, czy
> nie wierzy.

Kibice moga dopingowac lub wygwizdywac ;) Emocje innych ludzi nie sa bez
znaczenia dla psychiki czlowieka (alez ja sie staram zrobic z tego TG
;-P), a te zjawiska wiaza sie z nia w jakis sposob, prawda? :)



pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-19 00:20:03

Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Łukasz Nawrocki" w news:b0c6cq$e7i$3@news.onet.pl napisał(a):
>
> > Jak rozpoznajesz, ze to byl sen proroczy?
> taki sen opiera się na symbolu, lub archetypie. nie jest
> to klarowna sytuacja;

A wiec spora dowolnosc, prawda? "Jesli idzie o dorabianie ideologii do
swoich czynow ludzie potrafia byc wyjatkowo genialni". Jakos tak mniej
wiecej brzmi cytat z ksiazki, jaka niedawno przeczytalem. Podobnie moze
byc ze snami. Czlowiek gdy naprawde chce, zawsze moze sie doszukac tego
czego chce ("szukajcie a znajdziecie"). Przyznasz, ze istnieje taka
mozliwosc?

> nie widzę bezpośrednio zdarzeń.

Jakis rok lub dwa lata temu snil mi sie bardzo sen, ktory zdawal sie
bardzo rzeczywisty. Sloneczny dzien, dosc cieplo, ulice pelne ludzi i
nagle zaczynaja spadac z nieba pociski rakietowe. Wszedzie wokol wyrastaja
grzybki, ludzie w panice szukaja schronienia, pelno krwi, zupelny chaos.
Wszystko bylo takie wyraziste... Jesli znajde sie ktoregos dnia na ulicy i
wokolo zaczna pojawiac sie pociski rakietowe bede wiedzial, czy to scena z
mojego snu. Jednak nie moge teraz stwierdzic, ze przewidzialem przykladowo
jakis konflikt zbrojny (nawet jesli faktycznie tak bylo). Po prostu nie ma
na to dowodu. Ogladajac wiadomosci moge skojarzyc pewne sceny, ale to moze
byc tez wylacznie moja chec doszukania sie jakiegos zwiazku.
Co bedzie dla mnie dowodem? Jesli przysni mi sie nie cos co moze byc
wszystkim i niczym zarazem, symbolem jakims itd., ale cos co nie pozostawi
cienia watpliwosci, ze chodzi wlasnie o to. Nie musze koniecznie zobaczyc
numeru samolotu bombardujacego, czy spadajacego do oceanu. Niech to bedzie
chocby wskazanie samego zdarzenia w miare konkretnie, a nie tak jak
przykladowo ze snem jaki opisalem - bedzie atak rakietowy, ale gdzie lub
kiedy nie wiadomo. To nic niezwyklego niestety i nie trudno trafic. Ale
gdybym na przyklad w snie zobaczyl samolot spadajacy na jakies osiedle i w
krotkim okresie faktycznie cos takiego by sie wydarzylo... to juz daje do
myslenia.

> ja już mam dosyć tych wulgarnych osób, które mając
> problemy w życiu prywatnym, starają się w internecie
> wykreować na wielkich intelektualistów (nie bierz tego
> do siebie).

Spoko - lubie sie w sieci kreowac na intelektualiste ;-)



pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-19 00:23:50

Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Łukasz Nawrocki" w news:b0c6cq$e7i$4@news.onet.pl napisał(a):
>
> a te słowa są mądre, bo wszystko co wiąże się z
> poszerzaniem horyzontów myśli jest mądre. czy nie
> mam racji?

Zgadzam sie. Jednak poszerzanie horyzontow nie rowna sie wchlanianiu jak
gabka wszystkiego, jak leci. Tu chodzi o umiejetnosc myslenia,
analizowania faktow. Gdy brak faktow trudno jest cos zaakceptowac. Czy Ty
mi uwierzysz, jesli powiem Ci o spisku zawiazanym przez krwiozercze
pomidory? A jesli nie to dlaczego? Wszak horyzonty trzeba poszerzac. I nie
pros mnie o dowody - jesli nie jestes w stanie uwierzyc mi teraz, to zadne
dowody Cie nie przekonaja ;-)



pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

polska psychiatria-niech żyje!
wiara a sytuacja stresowa
Odwracanie kota ogonem...
Kolejny naciągacz
Wyksztalcenie a powodzenie u kobiet

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »