Data: 2008-06-17 19:28:16
Temat: Skłonnośc do dysocjacji
Od: mario <z...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mam sklonność do dysocjacji. Jestem przytłoczony problemami. Nie wiem
co robic. Chce mi się upić, aby poprzez brak poszanowania własnego
siebie wejśc w kontakt z tą zdysocjowaną, niezaakceptowaną cząstką
mnie. Myślałem, że to już przeszłośc, że nie będę już pić, że będzie
dobrze. Ale kur*wa od 4 miesięcy nic mi się nie chce, mam depreche,
staczam się powoli, choć systematycznie, a terapeuta nic!!! Mam dziś
dołka, pije właśnie piwo, a nie moge, bo jestem chory kur*a. Co mam
robic. Jak zintegrować zdysocjowane części mnie, żeby więcej nie
powtarzać tego wzorca. Dlaczego każdy, którego pytam, odpowiada, "jaka
depresja?" albo "jaka dysocjacja?" "przecież wszystko jest ok". Gówno
ok!
|