Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Śmierć rodzica

Grupy

Szukaj w grupach

 

Śmierć rodzica

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-06-23 12:56:05

Temat: Śmierć rodzica
Od: "daithi" <d...@n...e.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mojej koleżance z klasy [16 lat] umarła mama.
Jak mogę jej pomóc, oprócz, np. wyciągania jej na spacery, by choć na chwilę
zapomniała???

daithi
----
"Będę koncert grać ten na trąbki i skrzypce
Tak by dźwięki ułożyły się w wiersz
Będę łyżką światła rozweselać to wszystko
Żeby we mnie zaśpiewało coś też"
GG#889644 ICQ#119874595
----




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-06-25 20:46:53

Temat: Odp: Śmierć rodzica
Od: "krzysztof" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mojej koleżance z klasy [16 lat] umarła mama.
> Jak mogę jej pomóc, oprócz, np. wyciągania jej na spacery, by choć na
chwilę
> zapomniała???

Ona nie powinna zapomniec, jesli tego nie chce. Zalobe trzeba
przepracowac, a to niestety wymaga czasu.
Jak pomoc - swoja obecnoscia, po prostu byc. I nie narzucac sie. A jesli
chce rozmawiac, nie unikac tematu. To trudne, ale pomaga.
Krzysztof




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-26 01:17:30

Temat: Re: Śmierć rodzica
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"daithi" <d...@n...e.pl> writes:

> Mojej koleżance z klasy [16 lat] umarła mama.
> Jak mogę jej pomóc, oprócz, np. wyciągania jej na spacery, by choć na chwilę
> zapomniała???

generalnie staraj sie ja wciagnac w zycie codzienne, byc z nia,
rozmawiac, robic to co i przedtem sprawialo jej
przyjemnosc. Oczywiscie do tego trzeba wyczucia - nietaktem byloby
np. wyciagnac ja na jakies party albo zabawe czy cos w tym stylu
9chyba ze sama wyrazi taka chec);

generalnie nie dopusc do tego zeby ona sama spedzala godziny
rozmyslajac wciaz o swojej matce.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-26 14:08:18

Temat: Re: Śmierć rodzica
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Nina Mazur Miller" <n...@p...ninka.net> wrote in message
news:m2r8w8ox91.fsf@pierdol.ninka.net...

> generalnie nie dopusc do tego zeby ona sama spedzala godziny
> rozmyslajac wciaz o swojej matce.
>
To bardzo nieludzka rada. Zapomniec o wlasnej matce? Czy ty masz wogole
sumienie? Dlaczego nie rozmyslac? Co w tym takiego zlego? Czy przypominanie
sobie dobra, jakiego sprawca byla mama - to cos zlego?
Rinaldo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-26 16:12:36

Temat: Re: Śmierć rodzica
Od: "Elizabeth" <w...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Witaj!
Wyszukałam dla Twojej koleżanki afirmację, cyt.
"Jestem pogodzona z myślą o odejściu ukochanej osoby", "Akceptuję
przeżywanie boleści".

A oto co na temat żałoby pisze Louise L. Hay w książce "Medytacje leczące
duszę i ciało", cyt:
"Żal z powodu utraty kogoś bliskiego trwa przynajmniej rok. Jest to pora na
przeżycie wyjątkowego święta, poświęconego tylko tej Osobie. Daję sobie czas
i przestrzeń, w których odbędzie się to naturalne, normalne ludzkie
przeżycie. Jestem delikatna wobec siebie. Po prostu pozwalam sobie żyć z tym
żalem. Po roku smutek stopniowo zanika. Jestem świadoma, że nie mając nikogo
na własność, nigdy nie mogę Go stracić. A po czasie, który zda się krótki
jak
mgnienie, połączę się ponownie z tą duszą. Czuję się teraz otoczona
miłością. Sama również obdarzam nią tych, którzy odeszli, gdziekolwiek są.
Wszystko umiera. Drzewa, zwierzęta, ptaki, a nawet gwiazdy rodzą się i
umierają. Ja także podlegam tym prawom. Wszystko to dzieje się we właściwym
czasie, miejscu i kolejności".

Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoją koleżankę. Odezwij się jeżeli będziesz
zainteresowana c.d. na priva - bo zbyt długie na grupę.

Elizabeth


Użytkownik daithi <d...@n...e.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9h87oa$64l$...@n...internetia.pl...
> Mojej koleżance z klasy [16 lat] umarła mama.
> Jak mogę jej pomóc, oprócz, np. wyciągania jej na spacery, by choć na
chwilę
> zapomniała???
>
> daithi
> ----
> "Będę koncert grać ten na trąbki i skrzypce
> Tak by dźwięki ułożyły się w wiersz
> Będę łyżką światła rozweselać to wszystko
> Żeby we mnie zaśpiewało coś też"
> GG#889644 ICQ#119874595
> ----
>
>
>
>






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-26 16:17:26

Temat: Odp: Śmierć rodzica
Od: "krzysztof" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > generalnie nie dopusc do tego zeby ona sama spedzala godziny
> > rozmyslajac wciaz o swojej matce.
> >
> To bardzo nieludzka rada. Zapomniec o wlasnej matce? Czy ty masz
wogole
> sumienie? Dlaczego nie rozmyslac? Co w tym takiego zlego? Czy
przypominanie
> sobie dobra, jakiego sprawca byla mama - to cos zlego?

A czy zauwazyles - ze ona napisala: SAMA.

To wbrew pozorom wazne, choc nie zycze Ci zebys sie sam przekonal.
Krzysztof



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-26 21:26:14

Temat: Re: Śmierć rodzica
Od: "Saulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Rinaldo" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:3b38981c@news.vogel.pl...
>
> "Nina Mazur Miller" <n...@p...ninka.net> wrote in message
> news:m2r8w8ox91.fsf@pierdol.ninka.net...
>
> > generalnie nie dopusc do tego zeby ona sama spedzala godziny
> > rozmyslajac wciaz o swojej matce.
> >
> To bardzo nieludzka rada. Zapomniec o wlasnej matce? Czy ty masz wogole
> sumienie? Dlaczego nie rozmyslac? Co w tym takiego zlego? Czy przypominanie
> sobie dobra, jakiego sprawca byla mama - to cos zlego?
> Rinaldo

Przeciwnie, to bardzo ludzka rada. To ze wykracza poza (Twoje) stereotypy wlasciwego
zachowania,
jeszcze nic nie znaczy. NMM chodzi przeciez o to, aby tamta dziewczyna nie rozmyslala
WCIAZ (o
smierci matki).
Rozmyslanie a rozmyslanie wciaz. Dwie zupelnie rózne sprawy. Poza tym, czy Ty
myslisz, ze ludzie
mysla o swoich bliskich, którzy odeszli, w kategoriach 'dobra, jakiego byli sprawca',
tak jakby to
byl jakis spokojnie rozwazany przypadek?

Zeby Ci uzmyslowic, jak niestereotypowe moga byc ludzkie zachowania w takich
sytuacjach, opowiem Ci
historie z wlasnego zycia:
dawno, dawno temu mieszkalem przez jakis czas u swojej ówczesnej dziewczyny. Jej
ojciec byl w
szpitalu (chory na raka) i traf chcial, ze umarl, kiedy tam bylem. M. pojechala z
mama do szpitala,
ja zostalem w mieszkaniu, czujac sie oczywiscie totalnie nie na miejscu (nie bylismy
az tak dlugo ze
soba, zebym czul sie jak czesc rodziny).
Po paru godzinach M. wrócila ze szpitala i co... nie bardzo wiedzialem, jak sie
zachowac, wiec na
wszelki wypadek zachowywalem sie przesadnie delikatnie, jakies aseksualne
przytulanie, malo slów.

A M. chciala, zebym ja calowal i piescil, chciala prawdziwego fizycznego kontaktu, co
pewnie Cie
niezwykle zgorszy! "Jak mozna w takiej chwili?!" Tez
tak troche wtedy myslalem, bo bylem mlody (20) i pierwszy raz bylem w takiej
sytuacji, wiec
calowalismy sie i piescilismy sie, ale caly czas czulem sie nieswojo.

Ale oczywiscie ona miala racje! Chciala oderwac sie na chwile od smierci, afirmowac
zycie.

Kolezanka daithi tez nie moze przez caly czas tkwic w smierci.

Saulo
--
----------
Champagne for our real friends
and real pain for our sham friends!

Francis Bacon




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-27 00:29:09

Temat: Re: Śmierć rodzica
Od: c...@m...pl ([cookie]) szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 23 Jun 2001 14:56:05 +0200, "daithi" <d...@n...e.pl> wrote:

>Mojej koleżance z klasy [16 lat] umarła mama.
>Jak mogę jej pomóc, oprócz, np. wyciągania jej na spacery, by choć na chwilę
>zapomniała???

moim zdaniem nie powinno sie zapominac... wrecz przeciwnie - o
zmarlych bliskich nalezy pamietac tak mocno, jak tylko sie da.

x lat temu na moich oczach zginal moj ojciec, wiec moge mowic, jakie
myslenie MI pomoglo....
byc moze Twoja kolezanka powinna spojrzec na smierc swej matki z innej
strony - poprzez pryzmat tego, ze w chwili obecnej jej matka jest w
pewnym sensie czastka jej samej, ze to, co nada sens zakonczonemu juz
zyciu jej matki, to dobre i owocne zycie jej samej (corki) i jej
przyszlych dzieci. Moze to zabrzmi banalnie, ale taka jest juz kolej
rzeczy...

--
[cookie]
fidonet: 2:482/64

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-27 05:37:23

Temat: Re: Śmierć rodzica
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Rinaldo" <r...@g...pl> writes:


> > generalnie nie dopusc do tego zeby ona sama spedzala godziny
> > rozmyslajac wciaz o swojej matce.
> >
> To bardzo nieludzka rada. Zapomniec o wlasnej matce? Czy ty masz wogole

Rinaldo, czy Ty do [cenzura] jestes slepy i nie umiesz czytac???
Gdzie ja napisalam ze ona ma zapomniec o wlasnej matce????

> sumienie? Dlaczego nie rozmyslac? Co w tym takiego zlego? Czy przypominanie
> sobie dobra, jakiego sprawca byla mama - to cos zlego?

Kurde, widac ze nigdy chyba nie miales smierci bardzo bliskiej osoby w
rodzinie. Widocznie nie miales okazji zaobserwowac co sie z niektorymi
ludzmi dzieje. Siedza bezczynnie, nic nie robia, wpatruja sie w
sciane, ciagle mysla o zmarlym i placza. I tak to sie ciagnie dniami,
tygodniami miesiacami. Nikt mi nie powie, ze to jest normalne.

Pograzenie sie w zalu i zalobie po zmarlym to jedno, a popadniecie w
depresje i zaprzestanie normalnych czynnosci zyciowych to drugie.

ja juz sie mialam okazje napatrzec do woli. Najpierw na ciotke, potem
na matke, potem na nastepna ciotke, potem na siostre (cioteczna).

One sie nie nadawaly do pracy, do niczego, nie byly w stanie nawet
ugotowac obiadu i zainteresowac sie swoimi dziecmi, a siostra malo co
w ogole szkoly nie zawalila.
I jak sobie to przypomne a potem czytam twoj komentarz "dlaczego nie
rozmyslac" to mi normalnie wszystko opada.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-27 08:56:23

Temat: Re: Śmierć rodzica
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

No wlasnie, doskonale to rozumiesz. :)
Rozlaka z ukochana osoba jest najczesciej bolesna.

Pozdrowka,
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kurde no, nie wytrzymam!
praca
Uzaleznienie od ... psychologii
Nadmierna wrażliwość
jak mi dogodzić?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »