Idą święta a tu nic... cisza...
Przed wigilią wszyscy pisali "co będzie" na stole i pod stołem...
a dzisiaj... Czyście zapomnieli, co można jeść lub wypić??
Ja proponuję trochę słodkiego, a trochę mięsnego, może ktoś jakąś
sałatkę wykwintną poda, jakieś wspominki posnuje...
Proponuję kilka potraw ,które mam nadzieję przypadną Wam do gustu

Śledzie po polsku

4 piękne śledzie- mleczaki należy wymoczyć w zimnej wodzie przez
24 godziny, w czasie zaś moczenia kilkakrotnie wodę zmieniać.
Z wymoczonych śledzi ostrożnie ściągnąć skórkę, wyjąć i odłożyć
mleczka, odciąć ogon i głowę i podzielić na filety, z których
usunąć ości.
Filety układamy w słoju szklanym, przekładając je cienkimi
talarkami cebuli(2 cebule) i 10 ziarenkami pieprzu i 6 ziarenkami
ziela angielskiego,listkiem laurowym oraz 5 plasterkami
cytryny(bez skórki i pestek).
? l słodkiej śmietanki łączymy z sokiem wyciśniętym z 3 dużych
cytryn oraz mleczkiem śledziowym przetartym przez druciane sito.
Sosu tego nie solimy, lecz dodajemy do niego1/2 łyżeczki cukru
pudru. Sosem zalewamy filety ułożone w słoju (słojem należy lekko
potrząsnąć, by sos równomiernie "objął"filety) i obwiązany
papierem słój stawiamy w chłodnym miejscu. Po 24 godzinach śledzie
są dojrzałe i stanowią znakomite postne danie obiadowe.
Do śledzi " po polsku" podajemy pieczone ziemniaki, które po
obraniu lekko smarujemy oliwą, oprószamy solą i kminkiem, a
następnie pieczemy w piekarniku.


"Sos Polski" do mięs

3-4 ugotowane na twardo żółtka ucieramy na jednolitą masę ze
świeżo wyciśniętym sokiem z 3 cytryn, rozprowadzamy szklanką
gęstej lekko kwaśnej śmietany, dodajemy 1-2 pęczki drobno
posiekanego szczypiorku, czubatą łyżeczkę utartej miazgi cebuli,
nieco pokrajanej drobniutko naci pietruszki oraz 1/2 łyżki świeżo
utartego chrzanu. Sos solimy do smaku, nie zapominając o sporej
szczypcie cukru pudru. Na zakończenie dodajemy do sosu 3
drobniutko posiekane białka (ugotowane na twardo). Część śmietany
możemy zastąpić majonezem (1/4 majonezu- 3/4 śmietany)
Sos przygotować 2-3 godziny przed podaniem, by "dojrzał". Podawać
go można do wszelkich zimnych mięs do szynki, jaj na twardo i ryb
w galarecie, także i do "sztuki mięsa" nie tylko na wielkanoc.


Żurek - zalewajka z nadziewanymi pulpetami

Zakwas: na 1 l przegotowanej chłodnej wody 30 dkg mąki żytniej
razowej, 4-6 ząbków czosnku, i skórkę chleba razowego na zakwasie
Wywar: 3-4dkg grzybów suszonych, 3 liście laurowe. 10 ziaren ziela
ang.,wędzonka do obgotowania, 4 cebule średnie, 4-5 ząbków
czosnku.
Pulpety:75 dkg mielonego cielęco-wieprzowego, 3-4 ząbki czosnku,
po łyżeczce vegety i pieprzu,12 przepiórczych jaj

Jajka gotujemy na twardo (ok 3-4min) w posolonej wodzie.
mięso wyrabiamy z przyprawami bardzo długo i dokładnie odkładamy
na trochę, następnie formujemy pulpety i wkładamy do każdego
jajko(starannie zalepiamy). Gotujemy wywar, studzimy wyjmujemy
wędzonkę, następnie zagotowujemy ponownie i delikatnie wkladamy
pulpety, gotujemy 15-20 min na małym ogniu. Cebulę pociętą na
połówki opalamy nad gazem albo na suchej patelni, i wrzucamy do
wywaru, wciskamy czosnek i dodajemy pokrojone w kostkę ugotowane
ziemniaki(razem z wodą) dolewamy zakwas zagotowujemy solimy do
smaku, dodajemy szklankę śmietany i można podawać.


Mazurek orzechowy "piankowy"

W donicy ucieramy na puch 3 surowe żółtka z 25 dag cukru pudru,
dodając w trakcie ucierania, małymi porcjami, 12 dag masła
Do doskonale utartej masy maślano-żółtkowej dodajemy 12 kg
zmielonych orzechów włoskich i łącząc składniki wyrabiamy
jednolite w konsystencji ciasto.
Blachę do ciast mazurkowych wykładamy oplatkicm (jeśli to możliwe
postarać sie o opłatki wielkości arkusza papieru maszynowego), na
opłatkach równomiernie kładziemy ciasto i wygładzamy jego
powierzchnię nożem.
3 białka ubijamy na sztywna pianę, dodając w czasie ubijania 8 dag
cukru pudru. Pianą pokrywamy równomiernie ciasto i kładziemy na
jej powierzchni, brzegiem, w niezbyt wielkich odstępach połówki
obranych orzechów.
Mazurek pieczemy w średnio gorącym piekarniku, nie powinien się
bowiem zbyt przyrumienić. Upiec na dwa dni przed świętami, by
dobrze skruszał.

Baba Petynetowa zwana muślinową
24 żółtka wbijamy do emaliowanego naczynia, dodając 30 dag cukru.
Naczynie z żółtkami wstawiamy do większego naczynia z gorącą wodą
i ubijamy sprężyną. Aż połączywszy się Z cukrem, zbieleją i
zgęstnieją. Wówczas dodajemy drożdże (6 kg drożdży należy
rozkruszyć w 1/2 szklanki letniego mleka, dodać łyżkę mąki i
łyżeczkę cukru, zamieszać i zaczekać, aż zaczyn wyrośnie. Wówczas
dodajemy drożdże do ubitych żółtek), ubitą na proszek łyżkę
wanilii oraz 25 dag przesianej i lekko ogrzanej mąki pszennej.
Ciasto ubijamy 30 minut, po tym czasie dodajemy 10 dag
roztopionego, letniego masło i znowu ubijamy 30 minut. Gdy ciasto
urośnie w dwójnasób (w ciepłym miejscu), przekładamy je do
wysmarowanej, masłem, lekko ogrzanej formy karbowanej na baby. I
dopiero gdy ciasto rosnąc wypełni formę po brzegi, ostrożnie,
unikając wszelkich wstrząsów, wstawiamy formę do nagrzanego dobrze
piekarnika.
Czas pieczenia w średnio gorącym piekarniku wynosi 60-70 minut.
Przepis zarówno kosztowny, jak i czasochłonny, ale baba muślinowa,
jeśli udana, jest pieczywem najwyższej rangi.

No to by było na tyle
przepisy znalazłem w "Staropolskiej kuchni i przy polskim stole"
M. Lemnis i H. Itry

Aha jakbyście chcieli to jakieś przepisy na domowe wędliny też
znajdę
pozdr.Alex