| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-05 18:49:08
Temat: Re: SygnałyUżytkownik "Greg"
> sok marchwiowy z dodatkami (maliny, jablko itp.) :)
również pijam i delektuję się smakiem soku marchwiowego :-)
__
> | |
> __________ | |
> | | | |
> |~~~~~~~~ |88aa / P \
> | o o | || | i |
> | o o | || | w |
> | o o |88aa | o |
> |_________ | |______|
Narysuj coś jeszcze :-) może filiżankę kawy, proszę.
--
Pozdrówka
Ania vel M(m)asoneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-05 23:20:20
Temat: Re: Sygnały"Masoneczka" w news:aq96fm$s18$1@news.onet.pl napisał(a):
>
> Narysuj coś jeszcze :-) może filiżankę kawy, proszę.
Nie mam talentu do tego. Niedawno gosc z grafiki komputerowej wysmial
mojego slonika - twierdzil, ze przypomina psa tropiacego ;-P No ale lubisz
soki marchwiowe wiec spelnie Twoje zyczenie. Z tym, ze proponuje herbatke
z cytrynka - kawy nie lubie, a chetnie napije sie z Toba :)
))) ((( ))) (((
((( ))) ))) (((
((( ((( ))) )))
-------------- -------------
_\ / \ /_
\_\ / \ /_/
\______ / \______/
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 18:22:35
Temat: SYGNAŁY -dalsze losy...ZAczęło się wszystko od tego:
Ciekawa jestem jak rozpoznać, że ktoś jest mną zainteresowany (chodzi o
>mężczyznę) - niewerbalne sygnały. Bo jestem w sytuacji, że nie wiem czy ten
>męzczyzna jest zainteresowany czy nie? Waha się. Co może wskazywać, że
>podobam
>się temu mężczźnie? Bywają zabawne sytuacje, gdy ja patrzę na niego to wogóle
>
>nie zwraca na mnie uwagi, mówi, że ma mało czasu, że jest zjęty polityką. Gdy
>
>ja coś robię, jestem odwrócona to nachalnie przygląda mni się (to z relacji
>osób trzecich). Wiem, że przeżył strasznie nieszczęśliwą miłość (nie od
>niego,
>on milczy na ten temat). Kochał kobietę, która zdradzała go i nie kryła się
>z tym. Wszyscy wiedzieli o tym, wszyscy mówili jemu, a on zawsze twierdził,
>że
>zna ją lepiej od innych. Jednak w końcu dostrzegł jej zachowanie, nie mówił
>jej nic jedynie jeździł za nimi, podglądał pod oknem i wybaczał bardzo
>cierpiąc. Od zakończenia tego toksycznego związku minęło już trochę czasu.
W stosunku do mojej osoby zachowuje się dziwnie "na tak i na nie". Właściwie
>to nie wiem co on myśli, co czuje? Przyciąga mnie a potem odpycha. Uważam się
>
>za kobietę wartościową, w zupełnie innym typie niż tamta, ale nie gorsza. Czy
>
>powinnam coś robić? Kokietować, uwodzić czy też odsunąć się? Jestem nim
>zainteresowana, podoba mi się, dostrzegam w nim wiele wartościowych cech.
>Jednak sytuacja huśtawki jest trudna do zniesienia.
Dzięki wszystkim za porady. Próbuję to poukładać. Myślę jednak o sprawie
z optymizmem, ponieważ pierwszy sygnał o zainteresowaniu wyszedł od niego.
Gdyby nie to, ja nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi. Nie poprosi mnie o
bezpośrednie spotkanie, ale zawsze spotykam jego przy okazji "czegoś", na
którym w cale jego obecność nie jest potrzebna, ale jednak jest. Zawsze
zabiera kogoś ze sobą, swoją znajomą. Ta znajoma właśnie wpadła na pomysł, aby
nas zbliżyć. Nawet zakumplowałam się z nią, polubiłam i miło spędzam z nią
czas. Ona robi wszystko (dyplomatycznie i z taktem), aby on miał ze mną
kontakt. To od niej znam szczegóły jego życia. On nie ucieka ode mnie, lecz
kręci się trochę w kółko. Dla niego mogę być osobą interesującą nie tylko pod
względem fizycznym, ale wchodzi na to wiele czynników np. mogę pomóc mu w
karierze, nawet biernie, ponieważ obracam się w gronie osób, do których on
wcześniej nie miał dojścia. Oczywiście nie chcę, aby on interesował się moją
osobą pod względem perspektyw własnej kariery, jednak jestem tego świadoma.
Na razie zpowiedział się na imprezy oficjalne związane z moją osobą np.
promocja mojej książki. Czyta także to co piszę, ciekawi go. Jednak wymawia
się od spotkania sam na sam np. w jakiejś uroczej kafejce, twierdząac, że
takich sytuacji ma bardzo dużo. Próbuje wmawiać mi, że kobiety za nim
szaleją??? Pytanie, tylko jakie kobiety? Nie wierzę w to, gdyż wcale nie jest
łatwo o właściwą kobietę tam gdzie mieszkamy, a on jest bardzo ambitny.Kobieta
poniżej jego poziomu nie wchodzi w grę. Ta nasza wspólna znajoma obawia się,
że on sam teraz nie wie czego chce?
CIĄG DALSZY:
Wczoraj byłam na imprezie. Parę osóbz którymi bardzo ciężko pracowałam przez
ostatnie dwa miesiące. Opijaliśmy zakończenie naszej pracy. Zostali zaproszeni
także On ten mój "ubóstwiany " mężczyzna z naszą wspólną znajomą, która jest
bardzo przychychylna aby nasza znajomość miała ciąg dalszy. W zasadzie wcale
nie musieli być, wszyscy obecni poszli mi na rękę i zgodzili się na ich
obecność. Spotkaliśmy się w uroczym lokalu przyświecach i z szampanem.
Stanęłam na wysokości zadania i postarałam się wyglądać ładnie. Manewry
wszystkich obecnych dokonały tego, że on usiadł obok mnie, choć z własnej woli
chyba nie uczyniłby tego? Nie było w naszym gronie kobiety, której mogłam się
obawiać jako konkurentki. Usiadł obok, ale wcale się do mnie nie odezwał
dopiero ja pochwili coś do mniego powiedziałam i dopiero wtedy nawiązał się
dialog. Jednak sam o nic się mnie nie zapytał, w zasadzie to ja kierowałam
rozmową, to ja zadawałam pytania. Owszem rozmowa przebiegała miło, wręcz
słodko. W pewnym momencie stwierdził, ze za długo ze mną rozmawia i nie
kulturalnie się zachowuje w stosunku do innych, wstał i wyszedł do toalety, a
jak wrócił nie usiadł już obok mnie. Zrobiło mi się głupio, zauważyli to
wszyscy obecni. Owszem potem wrócił bliżej, ale z własdnej woli nie odezwał
się do mnie. Rozmawiał ogólnie, jedynie rzucał ukradkowe spojrzenia w moim
kierunku. W jego zachowanu było coś szczeniackiego. Bawił się ze mną w
ciuciubabkę, raz przyciągał raz odpychał. NIe było w jego zachowaniu niczego
tak do konńca na "nie", ale też nie na "tak". Igra ze mną, a mnie jest
przykro. Cała sytuacja była zauważalna dla innych. Rozmawiałam z tą naszą
wspólną znajomą dziś rano przez telefon. Finałem wczorajszego wieczoru była
awantura jaką ona jemu zrobiła. Nie wytrzymała patrząc na jego durne gierki i
powiedziałam mu, że jest cholernie głupi, pusty i bezmyślny, aby się
zastanowił co robi? Padło wiele innych epitetów. On jest bardzo ambitny i
chyba to sobie przemyśli, w każdym razem jestem ciekawa co będzie dalej?
Jestem umówiona z tą znajomą na kawę w przyszłym tygodniu, on powiedział, że
do mnas dołączy. Jednak zastanawiamy się, dlaczego nie chce się ze mną spotkać
bez osób trzecich? Zaczyna mnie do siebie zniechęcać, nie tego spodziewałam
się po nim.
A Wy co o tym sądzicie? Bo ja jestem w kropce....
Strumień
>
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 18:58:25
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...
"Strumień" <s...@i...pl> zatroskana zapytala:
> A Wy co o tym sądzicie? Bo ja jestem w kropce....
Hm... Czy teraz, po opisanej sytuacji bylabys (tak serio, sama przed soba)
na 100% szczesliwa, gdyby On np. zadzwinil i zaproponowal Ci wspolna kawe?
Czy nie byloby gdzies gleboko w Tobie obawy, czy to nie jest jeden z
elementow jego gry?
Moze potrzeba czasu... Moze za troche bedzie inne spojrzenie na relacje z
Toba?
Tylko czy Ty wtedy bedziesz jeszcze chciala tych relacji?
Serdecznosci z Lublina
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 19:03:49
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...>
>"Strumień" <s...@i...pl> zatroskana zapytala:
>> A Wy co o tym sądzicie? Bo ja jestem w kropce....
>
>Hm... Czy teraz, po opisanej sytuacji bylabys (tak serio, sama przed soba)
>na 100% szczesliwa, gdyby On np. zadzwinil i zaproponowal Ci wspolna kawe?
>Czy nie byloby gdzies gleboko w Tobie obawy, czy to nie jest jeden z
>elementow jego gry?
>Moze potrzeba czasu... Moze za troche bedzie inne spojrzenie na relacje z
>Toba?
>Tylko czy Ty wtedy bedziesz jeszcze chciala tych relacji?
>
>Serdecznosci z Lublina
>Marek
>
Masz wiele racji. Nie rozumiem jednak jego gry, co chce osiągnąć i o co chodzi?
Pozdrawiam - Strumień
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 19:17:53
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy..."Strumień" <s...@i...pl> wrote in message
news:02110620034997@polnews.pl...
| Masz wiele racji. Nie rozumiem jednak jego gry, co chce osiągnąć i o co
chodzi?
| Pozdrawiam - Strumień
Boi się Ciebie. Nie chce Cię, ale zranić też Cię nie chce - bo i po co?
Taka intuicja.
Daj sobie spokój - zwalcz w sobie kobiecą tendencję do "rozgryzania"
"tajemniczych" mężczyzn.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 19:20:30
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy..."Strumień" <s...@i...pl> wrote in message
news:02110620034997@polnews.pl...
[cut]
| Masz wiele racji. Nie rozumiem jednak jego gry, co chce osiągnąć i o co
chodzi?
| Pozdrawiam - Strumień
W skrócie - chyba nic od Ciebie nie chce, nawet jeśli kiedyś przelotnie
poczuł, że chciałby coś chcieć.
Daj sobie spokój ze śmiesznym spotkaniem we troje. Oszczędzisz zakłopotania
i sobie, i jemu.
Saulo (laik)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 19:34:32
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...>"Strumień" <s...@i...pl> wrote in message
>news:02110620034997@polnews.pl...
>[cut]
>| Masz wiele racji. Nie rozumiem jednak jego gry, co chce osiągnąć i o co
>chodzi?
>| Pozdrawiam - Strumień
>
>W skrócie - chyba nic od Ciebie nie chce, nawet jeśli kiedyś przelotnie
>poczuł, że chciałby coś chcieć.
>
>Daj sobie spokój ze śmiesznym spotkaniem we troje. Oszczędzisz zakłopotania
>i sobie, i jemu.
>
>Saulo (laik)
>
Ale czemu chciał wcześniej, a teraz nie? Jest to dla mnie zagadką?
Strumień
P.S. Wzbudzam zainteresowanie w mężczyznach, więc chyba nie chodzi o mój
wygląd, mamy zbliżone wykształcenie, więc o co może chodzić?
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 19:44:36
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...Strumień:
> A Wy co o tym sądzicie? Bo ja jestem w kropce....
Dopiero teraz przeczytalem Twoje opisy i komentarze.
1. Pytalas o sygnaly, a tymczasem MZ praktycznie pewne
jest ze poprzez Twoje niewerbalne sygnaly on wie o tym
ze przede wszystkim to on Tobie sie podoba.
Nie pytaj mnie skad o tym wiadomo.
Wiadomo m.in. po jego zachowaniu.
Tak wiec Ty wykazalas sie _juz_ inicjatywa zanim pewnie
nastapily niby-inicjujace zabiegi z jego strony, ktore
najprawdopodobniej mialy charakter bardziej zwrotny
niz inicjujacy.
2. Na Twoim miejscu chyba nie przesadzalbym z zaufaniem
do informacji ktore serwuje Ci jego znajoma. Serio. :)
Dlaczego?
Dobre znajome maja to do siebie ze sa w stanie pomoc
swoim znajomym i na tym ich rola w normalnej sytuacji
sie konczy. Innymi slowy np: on pyta znajoma 'powiedz mi...',
znajoma odpowiada 'ta? no wyglada calkiem OK', koniec
- zadnych zabiegow i _metnych_ opowiesci, historii,
kaweczek tematycznych itp z 'celem'. A to Ty jestes 'celem',
zas znajoma jest jego.
Nawiasem mowiac: odnioslem wrazenie ze cala akcja
to rodzaj zawilej intrygi ktorej masz byc niejako 'ofiara'
i nawet jesli intencje sa OK, to juz sama _nadmiarowosc_
(wielokierunkowosc) zabiegow nie wskazuje na nic
pozytywnego.
Krotko mowiac w tym punkcie: polecalbym ostroznosc
i brak Twojej dalszej inicjatywy.
3. Najistotniejsza tu jest Twoja intuicja i niewydumana
spontanicznosc, nawet jesli ich brakuje.
Uszanuj i nie lekcewaz owego braku w tym konkretnym
przypadku.
Mialem cos jeszcze napisac, ale zapomnialem... pewnie
nic waznego. ;)
Tak z grubsza uwazam. :]
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 19:46:43
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy..."Strumień" <s...@i...pl> wrote in message
news:02110620343236@polnews.pl...
| Ale czemu chciał wcześniej, a teraz nie? Jest to dla mnie zagadką?
| Strumień
A Ty koniecznie musisz to wiedzieć, nawet za cenę organizowania na niego
polowań z nagonką? :-)
Jak myślisz, co on sobie pomyślał, gdy zauważył, że jest zwierzyną łowną w
polowaniu z naganiaczami na tym ostatnim spotkaniu?
No ale skoro musisz, to musisz. Ktoś powstrzymał kobietę przed rozgryzaniem
"tajemnicy" zachowania mężczyzny? :-)
| P.S. Wzbudzam zainteresowanie w mężczyznach, więc chyba nie chodzi o mój
| wygląd, mamy zbliżone wykształcenie, więc o co może chodzić?
Gdybyż drogi, którymi chodzą ludzkie pragnienia były takie proste,
racjonalne, małoczynnikowe..:-)
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |