| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-06 19:55:47
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...>Strumień:
>> A Wy co o tym sądzicie? Bo ja jestem w kropce....
>
>Dopiero teraz przeczytalem Twoje opisy i komentarze.
>
>1. Pytalas o sygnaly, a tymczasem MZ praktycznie pewne
>jest ze poprzez Twoje niewerbalne sygnaly on wie o tym
>ze przede wszystkim to on Tobie sie podoba.
>Nie pytaj mnie skad o tym wiadomo.
>Wiadomo m.in. po jego zachowaniu.
>Tak wiec Ty wykazalas sie _juz_ inicjatywa zanim pewnie
>nastapily niby-inicjujace zabiegi z jego strony, ktore
>najprawdopodobniej mialy charakter bardziej zwrotny
>niz inicjujacy.
>
>2. Na Twoim miejscu chyba nie przesadzalbym z zaufaniem
>do informacji ktore serwuje Ci jego znajoma. Serio. :)
>Dlaczego?
>Dobre znajome maja to do siebie ze sa w stanie pomoc
>swoim znajomym i na tym ich rola w normalnej sytuacji
>sie konczy. Innymi slowy np: on pyta znajoma 'powiedz mi...',
>znajoma odpowiada 'ta? no wyglada calkiem OK', koniec
>- zadnych zabiegow i _metnych_ opowiesci, historii,
>kaweczek tematycznych itp z 'celem'. A to Ty jestes 'celem',
>zas znajoma jest jego.
>Nawiasem mowiac: odnioslem wrazenie ze cala akcja
>to rodzaj zawilej intrygi ktorej masz byc niejako 'ofiara'
>i nawet jesli intencje sa OK, to juz sama _nadmiarowosc_
>(wielokierunkowosc) zabiegow nie wskazuje na nic
>pozytywnego.
>Krotko mowiac w tym punkcie: polecalbym ostroznosc
>i brak Twojej dalszej inicjatywy.
>
>3. Najistotniejsza tu jest Twoja intuicja i niewydumana
>spontanicznosc, nawet jesli ich brakuje.
>Uszanuj i nie lekcewaz owego braku w tym konkretnym
>przypadku.
>
>Mialem cos jeszcze napisac, ale zapomnialem... pewnie
>nic waznego. ;)
>
>Tak z grubsza uwazam. :]
>
>Pozdrawiam,
>Czarek
>
Zgłupiałam zupełnie i to moja przegrana. W zasadzie to on więcej zyskuje
z naszej znajomości. Czyżzbym dała się podejść?
Strumień
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-06 19:58:20
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...>"Strumień" <s...@i...pl> wrote in message
>news:02110620343236@polnews.pl...
>
>| Ale czemu chciał wcześniej, a teraz nie? Jest to dla mnie zagadką?
>| Strumień
>
>A Ty koniecznie musisz to wiedzieć, nawet za cenę organizowania na niego
>polowań z nagonką? :-)
>
>Jak myślisz, co on sobie pomyślał, gdy zauważył, że jest zwierzyną łowną w
>polowaniu z naganiaczami na tym ostatnim spotkaniu?
>
>No ale skoro musisz, to musisz. Ktoś powstrzymał kobietę przed rozgryzaniem
>"tajemnicy" zachowania mężczyzny? :-)
>
>| P.S. Wzbudzam zainteresowanie w mężczyznach, więc chyba nie chodzi o mój
>| wygląd, mamy zbliżone wykształcenie, więc o co może chodzić?
>
>Gdybyż drogi, którymi chodzą ludzkie pragnienia były takie proste,
>racjonalne, małoczynnikowe..:-)
>
>Saulo
>
On o tej imprezie wiedział wcześniej, miał wybór, wcale nie musiał
przychodzić. Nikt nie zmusił go do przyjścia na to spotkanie.
Strumień
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 20:14:52
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy..."Strumień" <s...@i...pl> wrote in message
news:02110620582019@polnews.pl...
| On o tej imprezie wiedział wcześniej, miał wybór, wcale nie musiał
| przychodzić. Nikt nie zmusił go do przyjścia na to spotkanie.
Cytuję:
"W zasadzie wcale nie musieli być, wszyscy obecni poszli mi na rękę i
zgodzili się na ich
obecność.[...]
Manewry wszystkich obecnych dokonały tego, że on usiadł obok mnie, choć z
własnej woli
chyba nie uczyniłby tego?
[...]
Zrobiło mi się głupio, zauważyli to
wszyscy obecni.
[...]
Cała sytuacja była zauważalna dla innych."
A więc to wszystko zauważalne było również dla niego.
Czy miał powody przypuszczać przed imprezą, że tak to będzie wyglądało?
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 20:18:38
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...>"Strumień" <s...@i...pl> wrote in message
>news:02110620582019@polnews.pl...
>| On o tej imprezie wiedział wcześniej, miał wybór, wcale nie musiał
>| przychodzić. Nikt nie zmusił go do przyjścia na to spotkanie.
>
>Cytuję:
>
>"W zasadzie wcale nie musieli być, wszyscy obecni poszli mi na rękę i
>zgodzili się na ich
>obecność.[...]
>Manewry wszystkich obecnych dokonały tego, że on usiadł obok mnie, choć z
>własnej woli
>chyba nie uczyniłby tego?
>[...]
>Zrobiło mi się głupio, zauważyli to
>wszyscy obecni.
>[...]
>Cała sytuacja była zauważalna dla innych."
>
>A więc to wszystko zauważalne było również dla niego.
>Czy miał powody przypuszczać przed imprezą, że tak to będzie wyglądało?
>
>Saulo
>
Poznałam go będąc w tej grupie ludzi, oni wiedzieli co się święci od
począatku, on także był świadomy, że wszyscy o wszystkim wiedzą. To nie była
jego pierwsza wizyta w tym gronie ludzi. On ich znał. Bywał u nas, gdy razem
pracowaliśmy, ale nie przychodził do nich lecz do mnie.
Strumień
Strumień
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 20:51:10
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy..."Strumień":
> Zgłupiałam zupełnie i to moja przegrana. W zasadzie to on więcej
zyskuje
> z naszej znajomości. Czyżzbym dała się podejść?
> Strumień
Aż mi się chce ryknąć: "Ludzie! Ale wy macie problemy!!!"
Kobieto, zastanów się. Co Ty wyprawiasz? I po jaką cholerę? Cała
okolica, może całe miasto wie, że spodobała Ci się para spodni i
chętnie "przywłaszczyłabyś" je sobie na trochę, albo na trochę dłużej.
I wszyscy chcą was swatać zawzięcie. Aż mi się wierzyć nie chce ;-)
Tylko jakoś ten facet średnio zainteresowany. Wcale mu się nie dziwię.
Nikt nie lubi być "ochotnikiem z wyboru". Sądzę, że na początku
podobało mu się to rozpieszczanie, ale szybko mu się znudziło. I temu
także nie dziwię się. Co to w ogóle za pomysł żeby zarzucać sidła na
faceta przy pomocy osób trzecich? Znasz już cały jego życiorys
(oczywiście od znajomej), on zapewne zna Twój (oczywiście od tej samej
znajomej) i skoro nie nawiązuje z Tobą nawet rozmowy, to oznacza, że
nie jest zainteresowany tzw. "bliższą znajomością".
Też nie byłabym zainteresowana osobą, która wypytuje wszystkich wokół
o szczegóły z mojego życia, zamiast porozmawiać na ten temat ze mną.
Sądzisz, że marzeniem mężczyzny jest związek z kobietą, która posuwa
się do wyczynów akrobatycznych by go zdobyć? Zostaw go w spokoju. "Z
tej mąki chleba nie będzie". Już nie będzie.
No i to zdanie: "W zasadzie to on więcej zyskuje z naszej znajomości".
A co to ma niby być? Jakaś transakcja wymienna? Kto komu więcej, a kto
komu mniej? To co to ma z tego być? Związek czy kupno/sprzedaż?
V-V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 21:27:46
Temat: Re: SygnałyUżytkownik "Greg" napisał i pod warunkiem narysował:
>No ale lubisz soki marchwiowe wiec spelnie Twoje zyczenie.
> ))) ((( ))) (((
> ((( ))) ))) (((
> ((( ((( ))) )))
> -------------- -------------
> _\ / \ /_
> \_\ / \ /_/
> \______ / \______/
Bardzo bardzo dziękuję, herbatka była wyśmienita a towarzystwo najlepsze
:-)))
--
Pozdrówka
Ania vel M(m)asoneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-06 21:56:53
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...Strumień:
> Zgłupiałam zupełnie i to moja przegrana. W zasadzie
> to on więcej zyskuje z naszej znajomości.
Wiesz, mysle ze on zwyczajnie Cie testuje, a poniewaz
niejako oblewasz te testy, czego on najwyrazniej z jakichs
powodow nie chce, wiec nie daje za wygrana i nadal testuje.
> Czyżzbym dała się podejść?
MZ zdecydowanie tak.
On pewnie czyta w Tobie prawie tak jak w otwartej ksiedze,
no i prowadzi z Toba taka niezbyt powiedzmy elegancka gre.
Niewiadoma jest o co mu chodzi tak w sumie...
bo napewno nie o to ze szalenie mu sie podobasz. Serio. :)
Co do Ciebie - wciaz sie zastanawia, a jednoczesnie jakby
testuje.
Moze jest pozorantem o dwoch obliczach i np sprawdza
czy bylabys w stanie mimo wszystko zaakceptowac jego
prawdziwe_JA? - trudno cos sensownego powiedziec.
Jest jeszcze inne mniej prawdopodobne wytlumaczenie calej
akcji: facet z miesznymi uczuciami ulega presji znajomej ktora
koniecznie pragnie go z Toba 'wyswatac', ale jesli to ktos tego
typu to MZ chyba lepiej dac se spokoj. Tu zgodze sie ze nie
ma sensu ew. placic za jego wczesniejsze bledne decyzje. ;)
Tak czy tak, nawet jesli mu sie podobasz, to co najwyzej srednio.
A sygnaly zainteresowania meskiego?
Niezawodne jest pewne szczegolne skupienie uwagi i powiekszanie
sie zrenic kiedy Ty mowisz a on slucha. ;)
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-07 07:39:30
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...>Strumień:
>> Zgłupiałam zupełnie i to moja przegrana. W zasadzie
>> to on więcej zyskuje z naszej znajomości.
>
>Wiesz, mysle ze on zwyczajnie Cie testuje, a poniewaz
>niejako oblewasz te testy, czego on najwyrazniej z jakichs
>powodow nie chce, wiec nie daje za wygrana i nadal testuje.
>
>> Czyżzbym dała się podejść?
>
>MZ zdecydowanie tak.
>On pewnie czyta w Tobie prawie tak jak w otwartej ksiedze,
>no i prowadzi z Toba taka niezbyt powiedzmy elegancka gre.
>
>Niewiadoma jest o co mu chodzi tak w sumie...
>bo napewno nie o to ze szalenie mu sie podobasz. Serio. :)
>
>Co do Ciebie - wciaz sie zastanawia, a jednoczesnie jakby
>testuje.
>Moze jest pozorantem o dwoch obliczach i np sprawdza
>czy bylabys w stanie mimo wszystko zaakceptowac jego
>prawdziwe_JA? - trudno cos sensownego powiedziec.
>
>Jest jeszcze inne mniej prawdopodobne wytlumaczenie calej
>akcji: facet z miesznymi uczuciami ulega presji znajomej ktora
>koniecznie pragnie go z Toba 'wyswatac', ale jesli to ktos tego
>typu to MZ chyba lepiej dac se spokoj. Tu zgodze sie ze nie
>ma sensu ew. placic za jego wczesniejsze bledne decyzje. ;)
>
>Tak czy tak, nawet jesli mu sie podobasz, to co najwyzej srednio.
>
>A sygnaly zainteresowania meskiego?
>Niezawodne jest pewne szczegolne skupienie uwagi i powiekszanie
>sie zrenic kiedy Ty mowisz a on slucha. ;)
>
>Pozdrawiam,
>Czarek
Z głęboką uwagą wysłuchałam tego co napisałeś. Nie umiem jednak powiedziećc o
co chodzi? Jedenak zbuntowałam sięę i nie zrobię jużz nic w jego kierunku,
absolutnie nic. Popatrzyłam dziś przez okno i stwierdziłam, żzze świat jest
piękny a żzycie toczy się dalej.Nie chcę się czołgaćć przed facetem, który nie
potrafi mnie docenić. Są przecież inni, którzy mogą mnie docenić.
Strumień
>
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-07 07:41:46
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy...>"Strumień":
>
>> Zgłupiałam zupełnie i to moja przegrana. W zasadzie to on więcej
>zyskuje
>> z naszej znajomości. Czyżzbym dała się podejść?
>> Strumień
>
>Aż mi się chce ryknąć: "Ludzie! Ale wy macie problemy!!!"
>Kobieto, zastanów się. Co Ty wyprawiasz? I po jaką cholerę? Cała
>okolica, może całe miasto wie, że spodobała Ci się para spodni i
>chętnie "przywłaszczyłabyś" je sobie na trochę, albo na trochę dłużej.
>I wszyscy chcą was swatać zawzięcie. Aż mi się wierzyć nie chce ;-)
>Tylko jakoś ten facet średnio zainteresowany. Wcale mu się nie dziwię.
>Nikt nie lubi być "ochotnikiem z wyboru". Sądzę, że na początku
>podobało mu się to rozpieszczanie, ale szybko mu się znudziło. I temu
>także nie dziwię się. Co to w ogóle za pomysł żeby zarzucać sidła na
>faceta przy pomocy osób trzecich? Znasz już cały jego życiorys
>(oczywiście od znajomej), on zapewne zna Twój (oczywiście od tej samej
>znajomej) i skoro nie nawiązuje z Tobą nawet rozmowy, to oznacza, że
>nie jest zainteresowany tzw. "bliższą znajomością".
>Też nie byłabym zainteresowana osobą, która wypytuje wszystkich wokół
>o szczegóły z mojego życia, zamiast porozmawiać na ten temat ze mną.
>Sądzisz, że marzeniem mężczyzny jest związek z kobietą, która posuwa
>się do wyczynów akrobatycznych by go zdobyć? Zostaw go w spokoju. "Z
>tej mąki chleba nie będzie". Już nie będzie.
>No i to zdanie: "W zasadzie to on więcej zyskuje z naszej znajomości".
>A co to ma niby być? Jakaś transakcja wymienna? Kto komu więcej, a kto
>komu mniej? To co to ma z tego być? Związek czy kupno/sprzedaż?
>
>V-V
>
Masz rację, oślepłam bo zgupiałam na jego punkcie. Szkoda na niego czsu.
Strumień
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-07 08:26:37
Temat: Re: SYGNAŁY -dalsze losy..."Strumień" <s...@i...pl> wrote in message
news:02110708414621@polnews.pl...
"Veronika"
[cut]
| Masz rację, oślepłam bo zgupiałam na jego punkcie. Szkoda na niego czsu.
| Strumień
To aż tak proste? ;-)
No ale strumień jest przecież z natury nieprzemakalny.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |