Data: 2012-03-28 09:16:59
Temat: Szkoła podstawowa i gimnazjum w jednym
Od: Maciek <m...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Któraś-tam z kolei reforma wytworzyła, czy może przywróciła taki twór
jak gimnazjum. W zamyśle autorów reformy miało to ponoć na celu
rozdzielenie uczniów w różnym wieku, między innymi by ograniczyć szkolną
przemoc itd. Jak jest w praktyce, wszyscy chyba wiedzą: istnieją zespoły
szkół, gdzie w jednym budynku mamy szkołę podstawową, gimnazjum, a
czasem i coś więcej.
Czy są jakieś wytyczne odnośnie funkcjonowania takich połączonych
placówek, w rodzaju konieczności zapewnienia pewnej odrębności (np.
oddzielne wejścia, klasy itd itp), czy jak Bóg da, tak będzie?
Dlaczego pytam: mojej córce utworzono szkołę rejonową w gimnazjum, które
nie ma zbyt dobrej sławy i opinii. Dyrekcja oczywiście zapewnia, że
"dzieciaczki będą pod opieką, paniusie będą za nimi krok w krok niemal
chodziły, będą miały oddzielne skrzydełko" i w ogóle będzie switaśnie.
Niestety ja spodziewam się czegoś z goła odmiennego, zwłaszcza, że
zapowiedziano iż od 4 klasy zajęcia będą już w salach w skrzydle
gimnazjum. "Skrzydło" szkoły podstawowej dysponuje czterema salami, w
tym roku tworzą cztery klasy, czyli oczywiste jest, że w przyszłym już
dzieci w tym "skrzydełku" nie pomieszczą. Tymczasem od znajomego ucznia
gimnazjum dostałem jasną informację: nie poleca, gnębienie uczniów 1
klasy przez uczniów 3 jest na porządku dziennym, więc tym bardziej
młodszym może się oberwać.
I co tu można zrobić? Szukać innej szkoły? Wszystko w okolicy
przepełnione. Naciskać na gminę, że jak już tworzy "nową szkołę", to
niech sobie przynajmniej jaj nie robią, bo jak na razie zapewnili
jedynie nową dyrekcję w starym budynku?
--
Pozdrawiam
Maciek
|