Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Szopy pracze ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Szopy pracze ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 29


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2004-05-07 07:50:15

Temat: Re: Szopy pracze ?
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zostalam upowazniona to wklejam, zwlaszcza ze sie zgadzam w calej
rozciaglosci :-)

> > Szop to zwierz, którego wypuœciłbym
> > nawet w najbliższš okolicę

> A ja jak czytam cos takiego to czuje, jak mi sie wlosy podnosza.

A ja z kolei Paniš serdecznie pozdrawiam!!! Brawo!

Poleciłbym wszystkim - oprócz kota - MYŒLENIE i wykorzystanie dostępnej
wiedzy - chodŸby z internetu!
Zanim zacznš (na skutek snobistycznej mody) wypuszczać OBCE dzikie
zwierzęta
do naszego œrodowiska, niechby pomyœleli, jakie mogš być skutki. O stu
lat
to wiadomo. Nie wystarczy amerykańskiej moczarki, amerykańskiego raka,
azjatyckiego jenota i całej masy podobnych "urozmaiceń"?
To jak już - polecam węże koralowe.
Estetyczne, mało kłopotliwe (zakopie sie w piasku).
I zredukuje w najbliższej okolicy iloœć nieostrożnych wielbicieli
egzotyki...
A do domu skorpiony , i oczywiœcie koniecznie czarna wdowa.

Nie piszę na listę ze względu na problem z serwerem.
Ale upoważniam Paniš do publikacji tego listu.

Irbis
(Nickname też od obcego zwierza - ale w nasze góry bym nie wypuœcił -
kozice
mi siee podobajš...)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2004-05-07 13:54:05

Temat: Re: Szopy pracze ?
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

"Ewa Szczęœniak" <e...@b...uni.wroc.pl> wrote in message
news:Xns94E259B8E92C8ewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
>
> > Szop to zwierz, którego wypuściłbym
> > nawet w najbliższą okolicę
>
> A ja jak czytam cos takiego to czuje, jak mi sie wlosy podnosza.

Faktem niestety jest, ze globalizacja nastepuje. Gatunek wystepujacy
w jednym miejscu w naszym malym dzis swiecie znajdzie metody
do osiedlenia sie w innym odpowiadajacym mu miejscu. Oczywiscie
jesli sa to duze zwierzeta, nastepuje to trudniej i jeszcze mozna temu
przeciwdzialac. Ale juz owady przenosza sie latwo. A w przypadku roslin,
to przeciez my, ogrodnicy, wlanie sie do tego przyczyniamy. Co rusz
ktos chwali sie jaka to egzotyczna rosline u siebie posadzil. A wymknac
sie z ogrodu i rozplenic po kontynencie to tylko sprawa czasu (jesli
istotnie roslina jest do tych lokalnych warunkow dobrze przystosowana).

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2004-05-07 14:18:36

Temat: Re: Szopy pracze ?
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> wrote in
news:1yMmc.100769$Vp5.66724@fe2.columbus.rr.com:

> Faktem niestety jest, ze globalizacja nastepuje. Gatunek wystepujacy
> w jednym miejscu w naszym malym dzis swiecie znajdzie metody
> do osiedlenia sie w innym odpowiadajacym mu miejscu. Oczywiscie
> jesli sa to duze zwierzeta, nastepuje to trudniej i jeszcze mozna temu
> przeciwdzialac.

I powinienes jeszcze dodac, ze nie nalezy pomagac, tak mi sie
przynajmniej wydaje...

> A w przypadku
> roslin, to przeciez my, ogrodnicy, wlanie sie do tego przyczyniamy. Co
> rusz ktos chwali sie jaka to egzotyczna rosline u siebie posadzil. A
> wymknac sie z ogrodu i rozplenic po kontynencie to tylko sprawa czasu
> (jesli istotnie roslina jest do tych lokalnych warunkow dobrze
> przystosowana).

Racja, ale o ile wiem to raczej nikt z nas nie lata z taka egzotyczna
roslina po lace i nie wtyka jej do naturalnych zbiorowisk gdzie
popadnie. Siedzi sobie takie zielsko w ogrodzie i na tym wiekszosc
kariere zdobywcow konczy. Zwroc uwage, ze bardzo malo roslin tzw.
ekspansywnych rozlazlo sie same z siebie. Wiekszosc z nich byla na
poczatku mocno propagowana przez czlowieka, z roznych pwodow, ale
jednak. Przynajmniej tak bylo w Europie, bo USA i nasze gatunki u Was to
troche inna bajka.
Jak czytam o swiadomym wprowadzaniu obcych gatunków do natury to mnie
trzepie. Moze dlatego, ze wiem, co sie dalej dzieje i ile to kosztuje.
Przyrode i nas, podatnikow.
Pozdrowienia - Ewa Sz.
PS. Dla wielbiciela szopow polecam adekwatny tekst Hrabala :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2004-05-07 18:03:05

Temat: Re: Szopy pracze ?
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

"Ewa Szczęœniak" <e...@b...uni.wroc.pl> wrote in message
news:Xns94E2A5D2D5F0Fewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
>
> > Faktem niestety jest, ze globalizacja nastepuje. Gatunek wystepujacy
> > w jednym miejscu w naszym malym dzis swiecie znajdzie metody
> > do osiedlenia sie w innym odpowiadajacym mu miejscu. Oczywiscie
> > jesli sa to duze zwierzeta, nastepuje to trudniej i jeszcze mozna temu
> > przeciwdzialac.
>
> I powinienes jeszcze dodac, ze nie nalezy pomagac, tak mi sie
> przynajmniej wydaje...

Dodoaje.

> > A w przypadku
> > roslin, to przeciez my, ogrodnicy, wlanie sie do tego przyczyniamy. Co
> > rusz ktos chwali sie jaka to egzotyczna rosline u siebie posadzil. A
> > wymknac sie z ogrodu i rozplenic po kontynencie to tylko sprawa czasu
> > (jesli istotnie roslina jest do tych lokalnych warunkow dobrze
> > przystosowana).
>
> Racja, ale o ile wiem to raczej nikt z nas nie lata z taka egzotyczna
> roslina po lace i nie wtyka jej do naturalnych zbiorowisk gdzie
> popadnie. Siedzi sobie takie zielsko w ogrodzie i na tym wiekszosc
> kariere zdobywcow konczy. Zwroc uwage, ze bardzo malo roslin tzw.
> ekspansywnych rozlazlo sie same z siebie. Wiekszosc z nich byla na
> poczatku mocno propagowana przez czlowieka, z roznych pwodow, ale
> jednak. Przynajmniej tak bylo w Europie, bo USA i nasze gatunki u Was to
> troche inna bajka.

Faktycznie, patrzylem raczej z perspektywy Ameryki, gdzie wiele gatunkow
europejskich (i azjatyckich) wlasnie "ucieklo" z ogrodow.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2004-05-07 21:43:10

Temat: Re: Szopy pracze ?
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> W news:Qffmc.70190$Vp5.2760@fe2.columbus.rr.com,
> Michal Misiurewicz napisał(a):
>
> > Szopy to wyjatkowo sympatyczne i inteligentne zwierzeta.
> >
> > Pozdrowienia,
> >     Michal
>
>
> I pomogą w praniu
> --
> Pozdrawiam ciepło
> Dziadek


Jakies dziwne zwierzatko przychodzi noca na moja dzialke.Podkop
pod siatka zrobil ze moglby przejsc sredni pies,zostawia siemna siersc
na drutach,wyzera kotom jedzenie. Ajak zje to jeszcze do miski walnie
kupke niezlych rozmiarow .Latem sa w niej pestki.Czy to nie jest szop
albo jaki jenot?Trwa to juz dwa lata ,w droge sobie nie wchodzimy
zyjemy zgodnie .Mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2004-05-07 22:08:11

Temat: Odp: Szopy pracze ?
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:tbQmc.103332$V...@f...columbus.rr.com..
.

>
> Faktycznie, patrzylem raczej z perspektywy Ameryki,

To nie jest dobra perspektywa... :-(
Pozdrawiam :-)
Janusz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2004-05-07 22:34:20

Temat: Re: Szopy pracze ?
Od: Zbigniew Pieciul <M...@S...zeta-media.com> szukaj wiadomości tego autora


mirzan wrote:

A jak zje to jeszcze do miski walnie
> kupke niezlych rozmiarow .Latem sa w niej pestki.Czy to nie jest szop
> albo jaki jenot?Trwa to juz dwa lata ,w droge sobie nie wchodzimy
> zyjemy zgodnie

Czy Twoj pies jest tego samego zdania?

Pozdr., Zb.

--
http://MrGrill.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2004-05-08 04:51:55

Temat: Re: Szopy pracze ?
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> mirzan wrote:
>
>  A jak zje to jeszcze do miski walnie
> >  kupke niezlych rozmiarow .Latem sa w niej pestki.Czy to nie jest szop
> >  albo jaki jenot?Trwa to juz dwa lata ,w droge sobie nie wchodzimy
> >  zyjemy zgodnie
>
> Czy Twoj pies jest tego samego zdania?
>
> Pozdr., Zb.
>
> --
> http://MrGrill.pl
>

Psa juz nie mam ,ze starosci pzeprowadzil sie pod brzoze.
Ale kocica dochodzaca nie narzeka na towarzystwo.To zwierze
nie zagrzebuje swoich pamiatek,a psy i koty udaja ze spzataja
po sobie,Wiec kto to moze byc ?
Mirzan











--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2004-05-08 06:29:29

Temat: Re: Szopy pracze ?
Od: "ogrodowy skryba" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:7b5f.00000409.409c676a@newsgate.onet.pl...
> >
Wiec kto to moze byc ?
> Mirzan
>
Może to być zaprzyjażniona łasica. Zwłaszcza jeśli na działce na
kopostowniku "bywają" resztki po obiadku lub grillu

Pozdrawiam
skryba


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2004-05-08 06:51:11

Temat: Re: Szopy pracze ?
Od: Too Old w Milanówku <mjkch_no_spam@nie_chce_spamu_4me.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nadejszła wielkopomna chwila i ogrodowy skryba napisał(a), a ja zmuszony
jestem odpowiedzieć:

> Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:7b5f.00000409.409c676a@newsgate.onet.pl...
> Wiec kto to moze byc ?
>> Mirzan
> Może to być zaprzyjażniona łasica. Zwłaszcza jeśli na działce na
> kopostowniku "bywają" resztki po obiadku lub grillu

łasica raczej pestek nie je

--
kochany rekinek kolcobrzuchaty- J.Krzysztof Chiliński
Milanówek obok stolicy Państwa Urzędników http://www.muszlowce.prv.pl/
http://www.kolcobrzuch.prv.pl/ ; http://www.zbrojnikowate.prv.pl/
< Jeśli gniewasz się na mnie to czas abyś wyłączył swój komputer>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Po długiej przerwie trochę zdjęć..
Porzadki w nazwach, czyli moja identyfikacja ;-)
Christina Aguilera caught back stage Naked 4062
Paw-paw
po długim łykendzie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »