Kupilam niedawno *prawdziwa* szynke, wedzona tradycyjna metoda, z
warstewka tluszczyku dookla, pyyychota!!!! Taka jadlam ostatnio chyba
przed wiekami. Pisze o tym, bo jesli ktos z Warszawy nie boi sie
tluszczyku i chcialby sobie przypomniec, lub jesli to mlode pokolenie
to poznac smak prawdziej szynki, to moge podac namiary. Nie jest to
zadna szynka babuni, prababci czy cioci, jest to najprawdziwsza szynka
wedzona. Jest tam rowniez boczek. Ale jaka byla jajecznica na tym
boczku!!!!!! Ulka


--
nowa oferta, nowe mozliwosci, nowe ceny - http://rubikon.pl