Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Talent artysty?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Talent artysty?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 438


« poprzedni wątek następny wątek »

291. Data: 2015-08-09 12:54:57

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:55c72f34$0$27526$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2015-08-09 o 10:39, Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:mq5rp5$51e$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2015-08-08 o 23:06, FEniks pisze:
>>>> W dniu 2015-08-08 o 22:23, Fragi pisze:
>>>
>>>>> No właśnie banały, do których próbowałaś dorabiać, moim zdaniem,
>>>>> jakieś
>>>>> dziwne teorie :) A sprawa jest prosta jak drut :)
>>>>
>>>> Nie jest taka prosta.
>>>
>>> Podobnie jak prezentowanie swojego zdania, niekoniecznie zgodnego ze
>>> spojrzeniem większości. Można nawet przez to zostać nieprawdziwym
>>> Polakiem, he he. Ale talent do osobistych wycieczek przy byle okazji też
>>> trzeba docenić.
>>
>> A nawet talent do obgadywania innych
>
> To już doceniłam wcześniej, w innym miejscu tego wątku.
>

Właśnie o tym pisałem- o biciu się we własne piersi. Potrafisz?

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


292. Data: 2015-08-09 12:55:37

Temat: Re: Talent artysty?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-08-09 o 09:21, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:mq5b2s$qft$1@news.icm.edu.pl...
>> Wykłady na temat wyjątkowej przyjemności w sprawianiu przykrości
>> raczej do kogo innego powinieneś kierować.
>
> Ewo- gdybym miał się tak całkiem szczerze do tego odnieść- nie byłoby
> Ci przyjemnie.

Więc Ty też TO masz?

> Tylko może dość? Może zacznijmy się uderzać we własne piersi- choćby w
> pierwszej kolejności?

Zacznij-my!

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


293. Data: 2015-08-09 12:55:40

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:55c72ff5$0$27526$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2015-08-09 o 10:00, Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:mq5d09$3hn$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2015-08-08 o 13:50, Pszemol pisze:
>>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>>> news:55c5012a$0$4768$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto nie ma
>>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>>> dziedzinę
>>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej mówimy
>>>>>> o
>>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>>
>>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam wrażenie, że
>>>>>> my
>>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy pojęcie
>>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>>> chwalić
>>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>>> trudności,
>>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>>> przychodziło
>>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że byliśmy
>>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>>> talentów,
>>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>>
>>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>>
>>>> Bo lenie bez talentu nie lubili pracowitych kujonów...
>>>> Tym z talentem jeszcze byli w stanie wybaczyć piątki w szkole :-)
>>>
>>> Ludzie lubią niesamowitość. Były kiedyś teorie, że prawdziwy geniusz ma
>>> jakieś specjalne wymiary czaszki, większą czy jakoś tak. Żeby to
>>> potwierdzić podobno grubo po śmierci Bacha odkopano jego czaszkę i
>>> zmierzono. I... okazało się, że była zupełnie przeciętna. ;)
>>>
>>> A "wielkie talenty" naprawdę zwykle ciężko pracowały (np. Bach
>>> przemierzył na piechotę ponad 400km z Arnstadt do Lubeki, żeby posłuchać
>>> najwybitniejszego wtedy organisty). I zwykle byli po prostu doskonałymi
>>> rzemieślnikami na usługach możnych, tworzyli na zamówienie i dla kasy.
>>> Poza tym to my teraz wiemy i uznajemy, że byli geniuszami, a za ich
>>> czasów bywało różnie. Koncerty Brandenburskie Bacha przeleżały u
>>> jakiegoś margrabiego w szufladzie i zostały sprzedane za parę groszy. A
>>> tego typu losów "wielkich talentów" jest wiele.
>>>
>>> Poza tym ja sądzę, że "talent" jest jednak wartością stopniowalną. Kiedy
>>> zachodzi wyjątkowa koincydencja wielu czynników (zdolności czysto
>>> fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim czasie w
>>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), wtedy mamy do czynienia z
>>> _wybitnym_ talentem. Ale przecież o kimś, kto po prostu z łatwością uczy
>>> się gry na instrumencie też zwykle mówimy, że ma do tego talent, chociaż
>>> nie będzie z niego ani Mozart, ani Chopin, ani nawet Blechacz.
>>>
>>
>> Interesujące. A co powiesz na tego człowieka?
>>
>> http://www.matematyka.pl/19068.htm
>
> Pasji i pracowitości z pewnością mu nie brakowało.
>

Wykształcenia, wymiany myśli ze światem naukowym- brakło.

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


294. Data: 2015-08-09 12:56:33

Temat: Re: Talent artysty?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-08-09 o 10:07, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:55c637bd$0$8386$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2015-08-08 18:53, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>> Dnia Sat, 8 Aug 2015 12:14:13 +0200, Chiron napisał(a):
>>>> Użytkownik "Ikselka"<i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:1llygbif6cjkv.ahmoxfg2hmwh$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Sat, 08 Aug 2015 08:57:16 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>> Dnia 2015-08-07 23:55, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>>>>> Dnia Fri, 07 Aug 2015 21:04:04 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>>>>> Dnia 2015-08-07 19:22, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>>>>>>>>> W dniu 2015-08-07 o 18:42, Fragi pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Fri, 07 Aug 2015 09:52:21 +0200, FEniks napisał(a):
>>>>>>>>>>> W dniu 2015-08-06 o 17:28, Penetrator pisze:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> A moim zdaniem talent to pasja i praca.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Kwintesencja!
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Nie zgadzam się :) Talent to talent. Pasja to pasja. Praca to
>>>>>>>>>> praca.
>>>>>>>>>> W zależności od braku lub obecności tych czynników, oraz w
>>>>>>>>>> zależności
>>>>>>>>>> od
>>>>>>>>>> konfiguracji między nimi, możemy podziwiać efekty i ich
>>>>>>>>>> jakość. Lub
>>>>>>>>>> ich...
>>>>>>>>>> brak.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto
>>>>>>>>> nie ma
>>>>>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>>>>>> dziedzinę
>>>>>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej
>>>>>>>>> mówimy
>>>>>>>>> o
>>>>>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam
>>>>>>>>> wrażenie, że
>>>>>>>>> my
>>>>>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy
>>>>>>>>> pojęcie
>>>>>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>>>>>> chwalić
>>>>>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>>>>>> trudności,
>>>>>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>>>>>> przychodziło
>>>>>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że
>>>>>>>>> byliśmy
>>>>>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>>>>>> talentów,
>>>>>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Ewa pracuje.
>>>>>>
>>>>>> Jak wróci z pracy, może sama podziękuje za troskę.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> I może przestanie wypowiadać się w imieniu Polaków.
>>>>
>>>> Ewa? Co Ty, zapomnij
>>>> :-)
>>>
>>> Racja. Mam nieodparte wrażenie, że sprawia jej to szczególną
>>> przyjemność -
>>> zwłaszcza w zakresie negatywów. Jakby mówiąc "my, Polacy" tak
>>> naprawdę nie
>>> czuła się dobrze w tej grupie, może nawet do niej wcale nie należąc.
>>> Ciekawe...
>>
>> Wiem, powinna "my, Polki"
>>
>
> Ciekawe- jak Ty odpowiadasz za Ewę- to Ona nie protestuje.

Zazdrość?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


295. Data: 2015-08-09 13:06:54

Temat: Re: Talent artysty?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-08-09 o 12:55, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:55c72ff5$0$27526$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2015-08-09 o 10:00, Chiron pisze:
>>>
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:mq5d09$3hn$1@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2015-08-08 o 13:50, Pszemol pisze:
>>>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>>>> news:55c5012a$0$4768$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto
>>>>>>> nie ma
>>>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>>>> dziedzinę
>>>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej
>>>>>>> mówimy o
>>>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>>>
>>>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam
>>>>>>> wrażenie, że my
>>>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy pojęcie
>>>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>>>> chwalić
>>>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>>>> trudności,
>>>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>>>> przychodziło
>>>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że byliśmy
>>>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>>>> talentów,
>>>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>>>
>>>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>>>
>>>>> Bo lenie bez talentu nie lubili pracowitych kujonów...
>>>>> Tym z talentem jeszcze byli w stanie wybaczyć piątki w szkole :-)
>>>>
>>>> Ludzie lubią niesamowitość. Były kiedyś teorie, że prawdziwy
>>>> geniusz ma jakieś specjalne wymiary czaszki, większą czy jakoś tak.
>>>> Żeby to potwierdzić podobno grubo po śmierci Bacha odkopano jego
>>>> czaszkę i zmierzono. I... okazało się, że była zupełnie przeciętna. ;)
>>>>
>>>> A "wielkie talenty" naprawdę zwykle ciężko pracowały (np. Bach
>>>> przemierzył na piechotę ponad 400km z Arnstadt do Lubeki, żeby
>>>> posłuchać najwybitniejszego wtedy organisty). I zwykle byli po
>>>> prostu doskonałymi rzemieślnikami na usługach możnych, tworzyli na
>>>> zamówienie i dla kasy. Poza tym to my teraz wiemy i uznajemy, że
>>>> byli geniuszami, a za ich czasów bywało różnie. Koncerty
>>>> Brandenburskie Bacha przeleżały u jakiegoś margrabiego w szufladzie
>>>> i zostały sprzedane za parę groszy. A tego typu losów "wielkich
>>>> talentów" jest wiele.
>>>>
>>>> Poza tym ja sądzę, że "talent" jest jednak wartością stopniowalną.
>>>> Kiedy zachodzi wyjątkowa koincydencja wielu czynników (zdolności
>>>> czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim czasie
>>>> w odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), wtedy mamy do czynienia
>>>> z _wybitnym_ talentem. Ale przecież o kimś, kto po prostu z
>>>> łatwością uczy się gry na instrumencie też zwykle mówimy, że ma do
>>>> tego talent, chociaż nie będzie z niego ani Mozart, ani Chopin,
>>>> ani nawet Blechacz.
>>>>
>>>
>>> Interesujące. A co powiesz na tego człowieka?
>>>
>>> http://www.matematyka.pl/19068.htm
>>
>> Pasji i pracowitości z pewnością mu nie brakowało.
>>
>
> Wykształcenia, wymiany myśli ze światem naukowym- brakło.

A tego nie było w mojej "podstawowej definicji" talentu.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


296. Data: 2015-08-09 13:12:02

Temat: Re: Talent artysty?
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-08-09 o 12:54, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:55c72f34$0$27526$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2015-08-09 o 10:39, Chiron pisze:
>>>
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:mq5rp5$51e$1@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2015-08-08 o 23:06, FEniks pisze:
>>>>> W dniu 2015-08-08 o 22:23, Fragi pisze:
>>>>
>>>>>> No właśnie banały, do których próbowałaś dorabiać, moim zdaniem,
>>>>>> jakieś
>>>>>> dziwne teorie :) A sprawa jest prosta jak drut :)
>>>>>
>>>>> Nie jest taka prosta.
>>>>
>>>> Podobnie jak prezentowanie swojego zdania, niekoniecznie zgodnego
>>>> ze spojrzeniem większości. Można nawet przez to zostać
>>>> nieprawdziwym Polakiem, he he. Ale talent do osobistych wycieczek
>>>> przy byle okazji też trzeba docenić.
>>>
>>> A nawet talent do obgadywania innych
>>
>> To już doceniłam wcześniej, w innym miejscu tego wątku.
>>
>
> Właśnie o tym pisałem- o biciu się we własne piersi. Potrafisz?

A Ty potrafisz rozmawiać bez osobistych wycieczek? I bez sprawdzania,
czy ktoś ma napletek?
Nudny jesteś jak flaki z olejem.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


297. Data: 2015-08-09 13:12:54

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
news:55c73061$0$27530$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto
>>>>>>>>>> nie ma
>>>>>>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>>>>>>> dziedzinę
>>>>>>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej
>>>>>>>>>> mówimy o
>>>>>>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>>>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>>>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam wrażenie,
>>>>>>>>>> że my
>>>>>>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy
>>>>>>>>>> pojęcie
>>>>>>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>>>>>>> chwalić
>>>>>>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>>>>>>> trudności,
>>>>>>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>>>>>>> przychodziło
>>>>>>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że
>>>>>>>>>> byliśmy
>>>>>>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>>>>>>> talentów,
>>>>>>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>>>>>>
>>>>>>>> Bo lenie bez talentu nie lubili pracowitych kujonów...
>>>>>>>> Tym z talentem jeszcze byli w stanie wybaczyć piątki w szkole :-)
>>>>>>>
>>>>>>> Ludzie lubią niesamowitość. Były kiedyś teorie, że prawdziwy geniusz
>>>>>>> ma jakieś specjalne wymiary czaszki, większą czy jakoś tak. Żeby to
>>>>>>> potwierdzić podobno grubo po śmierci Bacha odkopano jego czaszkę i
>>>>>>> zmierzono. I... okazało się, że była zupełnie przeciętna. ;)
>>>>>>>
>>>>>>> A "wielkie talenty" naprawdę zwykle ciężko pracowały (np. Bach
>>>>>>> przemierzył na piechotę ponad 400km z Arnstadt do Lubeki, żeby
>>>>>>> posłuchać najwybitniejszego wtedy organisty). I zwykle byli po
>>>>>>> prostu
>>>>>>> doskonałymi rzemieślnikami na usługach możnych, tworzyli na
>>>>>>> zamówienie
>>>>>>> i dla kasy. Poza tym to my teraz wiemy i uznajemy, że byli
>>>>>>> geniuszami,
>>>>>>> a za ich czasów bywało różnie. Koncerty Brandenburskie Bacha
>>>>>>> przeleżały u jakiegoś margrabiego w szufladzie i zostały sprzedane
>>>>>>> za
>>>>>>> parę groszy. A tego typu losów "wielkich talentów" jest wiele.
>>>>>>>
>>>>>>> Poza tym ja sądzę, że "talent" jest jednak wartością stopniowalną.
>>>>>>> Kiedy zachodzi wyjątkowa koincydencja wielu czynników (zdolności
>>>>>>> czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim czasie w
>>>>>>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>>>>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), wtedy mamy do czynienia
>>>>>>> z
>>>>>>> _wybitnym_ talentem. Ale przecież o kimś, kto po prostu z łatwością
>>>>>>> uczy się gry na instrumencie też zwykle mówimy, że ma do tego
>>>>>>> talent,
>>>>>>> chociaż nie będzie z niego ani Mozart, ani Chopin, ani nawet
>>>>>>> Blechacz.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Interesujące. A co powiesz na tego człowieka?
>>>>>>
>>>>>> http://www.matematyka.pl/19068.htm
>>>>>
>>>>> J.w.
>>>>> No i?
>>>> "(zdolności czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim
>>>> czasie w
>>>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), "
>>>> Może i zdolności fizyczne- no ale gdzie pozostałe?
>>>
>>> Znaczy pracowitość, pilność i konsekwencja nie jest rysem
>>> osobowościowym?
>>> Zarównież i poniższe zupełnie nie pasuje do "odpowiedniego miejsca i
>>> czasu":
>>> "poznaje jednego z założycieli Towarzystwa Matematycznego w Indiach",
>>> "rozpoczyna korespondencję z nikim innym tylko słynnym G.H.Hardy'm"?
>>>
>>
>> Dobrze. Jednakże- on zaczął tę korespondecję- mając już sporo odkryć i
>> spora wiedzę matematyczną. I korespondencja nie polegała raczej na
>> wymianie myśli. To on wysyłał swoje prace. W drugą strone dostawał albo
>> stwierdzenie, że to już ktoś odkrył, albo zdiziwenie i ewentualnie potem
>> formalny dowód na swoje odkrycie. Przypominam: żadnego wykształcenia
>> (ani np wychowania w domu) nie posiadał w tym kierunku. Po prawdzie- w
>> ogóle chyba nie miał wykształcenia. Do końca życia wielu angielskich
>> matematyków uważało go za szarlatana. Sam o sobie mówił, ze bogini
>> Namagiri mu to wszystko przekazuje- on sam z siebie nic nie wie
>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Namagiri
>
> A zbadałeś dokładnie jego rodziców? Mogli też być uzdolnieni, natomiast
> niekoniecznie zdeterminowani, by te zdolności rozwijać, mogli także nie
> mieć sposobności, by się z nimi ujawniać.
> A nawet mogli je realizować w bardziej praktyczny a przez to mało
> zauważalny sposób.
>
> A co powiesz na tego człowieka?
> https://en.wikipedia.org/wiki/Wolfgang_Beltracchi
>
>
No właśnie. Dochodzimy do czegoś, co właściwie wymyka się wszelkiej ocenie.
No bo jeśli chodzi np o nauli ścisłe- to mamy konkrety. Człowiek, który
wykoncypował tyle rzeczy w matematyce- i obiektywnie udowodniono, ze miał
rację- jest geniuszem. Jacek Karpiński- który np wymyślił ideę oraz sam
prototyp komputera osobistego sporo przed IBM i Microsoft- jest geniuszem.
Wchodzimy w świat artystów. Słuchamy Mozarta. To jest śliczne. Wielu ludzi-
szczególnie z naszego kręgu kulturowego- nawet bez zbytniego wyrobienia
muzycznego- powie, że to jest piękne. No ale te kryteria już nie są takie
jednoznaczne. Wiele rzeczy jest kwestią umowy snobów. Bo o ile np Gioconda
podoba się ludziom, którzy nawet nie słyszeli o tym obrazie- to już wiele
obrazów Picassa- jest uznawanych za bohomazy. Ba! Sam Picasoo śmiał się z
tych obrazów- i cieszył się, że głupi burżuje je kupują i tyle płacą. IMO w
dziedzinie malarstwa mamy w ocenach więcej pewnych kryteriów umownych, niż
obiektywizmu. Dlaczego akurat Malczewski jest na świecie nieuznawany (mnie
się podoba)- a jakieś słoneczniki w wazonie uznano za dzieło geniusza? Dużo
daje to, że to był niderlandzki "geniusz". Zapewne gdyby malował to samo w
Polsce- kariery by nie zrobił- także post mortum. Owszem- wiele jest takich
dziedzin, gdzie decydują pewne umowne kryteria- nie tylko malarstwo. Kwestia
pewnej propagandy. Dlatego też w tych dziedzinach tyle podróbek (słyszałaś o
podróbkach Mozarta- np nieznane dzieło? A Bacha? Chopina?)

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


298. Data: 2015-08-09 13:15:47

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:55c730e4$0$27526$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto nie
>>>>>>>> ma
>>>>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>>>>> dziedzinę
>>>>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej
>>>>>>>> mówimy o
>>>>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam wrażenie,
>>>>>>>> że my
>>>>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy pojęcie
>>>>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>>>>> chwalić
>>>>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>>>>> trudności,
>>>>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>>>>> przychodziło
>>>>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że byliśmy
>>>>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>>>>> talentów,
>>>>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>>>>
>>>>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>>>>
>>>>>> Bo lenie bez talentu nie lubili pracowitych kujonów...
>>>>>> Tym z talentem jeszcze byli w stanie wybaczyć piątki w szkole :-)
>>>>>
>>>>> Ludzie lubią niesamowitość. Były kiedyś teorie, że prawdziwy geniusz
>>>>> ma jakieś specjalne wymiary czaszki, większą czy jakoś tak. Żeby to
>>>>> potwierdzić podobno grubo po śmierci Bacha odkopano jego czaszkę i
>>>>> zmierzono. I... okazało się, że była zupełnie przeciętna. ;)
>>>>>
>>>>> A "wielkie talenty" naprawdę zwykle ciężko pracowały (np. Bach
>>>>> przemierzył na piechotę ponad 400km z Arnstadt do Lubeki, żeby
>>>>> posłuchać najwybitniejszego wtedy organisty). I zwykle byli po prostu
>>>>> doskonałymi rzemieślnikami na usługach możnych, tworzyli na zamówienie
>>>>> i dla kasy. Poza tym to my teraz wiemy i uznajemy, że byli geniuszami,
>>>>> a za ich czasów bywało różnie. Koncerty Brandenburskie Bacha
>>>>> przeleżały u jakiegoś margrabiego w szufladzie i zostały sprzedane za
>>>>> parę groszy. A tego typu losów "wielkich talentów" jest wiele.
>>>>>
>>>>> Poza tym ja sądzę, że "talent" jest jednak wartością stopniowalną.
>>>>> Kiedy zachodzi wyjątkowa koincydencja wielu czynników (zdolności
>>>>> czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim czasie w
>>>>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), wtedy mamy do czynienia z
>>>>> _wybitnym_ talentem. Ale przecież o kimś, kto po prostu z łatwością
>>>>> uczy się gry na instrumencie też zwykle mówimy, że ma do tego talent,
>>>>> chociaż nie będzie z niego ani Mozart, ani Chopin, ani nawet Blechacz.
>>>>>
>>>>
>>>> Interesujące. A co powiesz na tego człowieka?
>>>>
>>>> http://www.matematyka.pl/19068.htm
>>>
>>> J.w.
>>> No i?
>> "(zdolności czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim
>> czasie w
>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), "
>> Może i zdolności fizyczne- no ale gdzie pozostałe?
>
> Może też tu: 1904- Jak widzimy na przykładach, Ramanujan jest bardzo
> pracowitą osobą i całkiem pilnym uczniem. Dzięki ciężkiej pracy i długim
> przygotowaniom Srinivasa uzyskuje miejsce w Government College of
> Kumbakonam. Z początku idzie mu nieźle, później jednak jego wyniki
> zaczynają się pogarszać głównie ze względu na ilość czasu, jaką (zamiast
> nauce) poświęca matematyce.

Czyli -czyta to, co ma (bardzo niewiele!)- i okazuje się, że jego wiedza i
osiągnięcia matematyczne w niektórych miejscach wyprzedzają współczesnych mu
matematyków, którzy mieli solidne wykształcenie i wymieniali się swoimi
myślami- listownie, lub na bezpośrednich spotkaniach.
Przypominam- gdy go pytano, skąd on to wie, dlaczego nie zna poprawnego
dowodu- mówił, że to wszystko objawiła mu we śnie jego bogini- patronka

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


299. Data: 2015-08-09 13:17:46

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:55c731a8$0$27526$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2015-08-09 o 09:21, Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:mq5b2s$qft$1@news.icm.edu.pl...
>>> Wykłady na temat wyjątkowej przyjemności w sprawianiu przykrości raczej
>>> do kogo innego powinieneś kierować.
>>
>> Ewo- gdybym miał się tak całkiem szczerze do tego odnieść- nie byłoby Ci
>> przyjemnie.
>
> Więc Ty też TO masz?
Zdaję sobie sprawę, że czasem postępuję nie tak, jakbym chciał. Nie jestem z
tego dumny. Czy Ty też czasem masz podobne doświadczenia- jeśli chodzi o
Ciebie?

>> Tylko może dość? Może zacznijmy się uderzać we własne piersi- choćby w
>> pierwszej kolejności?
>
> Zacznij-my!
>

No właśnie. Żeby to zadziałało- musi_być_bezwarunkowe. IMO- Ty czekasz, aż
ktoś zacznie.

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


300. Data: 2015-08-09 13:18:58

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:55c7344d$0$27508$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2015-08-09 o 12:55, Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:55c72ff5$0$27526$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2015-08-09 o 10:00, Chiron pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>> news:mq5d09$3hn$1@news.icm.edu.pl...
>>>>> W dniu 2015-08-08 o 13:50, Pszemol pisze:
>>>>>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>>>>>> news:55c5012a$0$4768$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto nie
>>>>>>>> ma
>>>>>>>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś
>>>>>>>> dziedzinę
>>>>>>>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej
>>>>>>>> mówimy o
>>>>>>>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>>>>>>>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>>>>>>>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam wrażenie,
>>>>>>>> że my
>>>>>>>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy pojęcie
>>>>>>>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy
>>>>>>>> chwalić
>>>>>>>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez
>>>>>>>> trudności,
>>>>>>>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam
>>>>>>>> przychodziło
>>>>>>>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że byliśmy
>>>>>>>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i
>>>>>>>> talentów,
>>>>>>>> a praca jest passe. ;)
>>>>>>>
>>>>>>> Ciekawe dlaczego...
>>>>>>
>>>>>> Bo lenie bez talentu nie lubili pracowitych kujonów...
>>>>>> Tym z talentem jeszcze byli w stanie wybaczyć piątki w szkole :-)
>>>>>
>>>>> Ludzie lubią niesamowitość. Były kiedyś teorie, że prawdziwy geniusz
>>>>> ma jakieś specjalne wymiary czaszki, większą czy jakoś tak. Żeby to
>>>>> potwierdzić podobno grubo po śmierci Bacha odkopano jego czaszkę i
>>>>> zmierzono. I... okazało się, że była zupełnie przeciętna. ;)
>>>>>
>>>>> A "wielkie talenty" naprawdę zwykle ciężko pracowały (np. Bach
>>>>> przemierzył na piechotę ponad 400km z Arnstadt do Lubeki, żeby
>>>>> posłuchać najwybitniejszego wtedy organisty). I zwykle byli po prostu
>>>>> doskonałymi rzemieślnikami na usługach możnych, tworzyli na zamówienie
>>>>> i dla kasy. Poza tym to my teraz wiemy i uznajemy, że byli geniuszami,
>>>>> a za ich czasów bywało różnie. Koncerty Brandenburskie Bacha
>>>>> przeleżały u jakiegoś margrabiego w szufladzie i zostały sprzedane za
>>>>> parę groszy. A tego typu losów "wielkich talentów" jest wiele.
>>>>>
>>>>> Poza tym ja sądzę, że "talent" jest jednak wartością stopniowalną.
>>>>> Kiedy zachodzi wyjątkowa koincydencja wielu czynników (zdolności
>>>>> czysto fizyczne + osobowość + znalezienie się w odpowiednim czasie w
>>>>> odpowiednim miejscu, czyli np. odpowiednia edukacja, warunki do
>>>>> zaistnienia i pewnie jeszcze wiele innych), wtedy mamy do czynienia z
>>>>> _wybitnym_ talentem. Ale przecież o kimś, kto po prostu z łatwością
>>>>> uczy się gry na instrumencie też zwykle mówimy, że ma do tego talent,
>>>>> chociaż nie będzie z niego ani Mozart, ani Chopin, ani nawet
>>>>> Blechacz.
>>>>>
>>>>
>>>> Interesujące. A co powiesz na tego człowieka?
>>>>
>>>> http://www.matematyka.pl/19068.htm
>>>
>>> Pasji i pracowitości z pewnością mu nie brakowało.
>>>
>>
>> Wykształcenia, wymiany myśli ze światem naukowym- brakło.
>
> A tego nie było w mojej "podstawowej definicji" talentu.
>

Pisałaś o odpowiedniej edukacji. Nie posiadał jej.


--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 29 . [ 30 ] . 31 ... 40 ... 44


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kraść, kraść i jeszcze raz kraść
Wielkanoc!
Ghostek sie POgubil...
I wszystko jasne
Garissa: wybrali chrześcijan, a potem zabijali jednego za drugim. Przez cały wczorajszy dzień...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »