« poprzedni wątek | następny wątek » |
201. Data: 2010-03-08 19:35:28
Temat: Re: Temat stary jak świat.
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hn2qaq$gd4$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hn2dga$i3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>>
>>>>>>>>> W cytowanym artykule opisano trzy różne przypadki. I różne reakcje
>>>>>>>>> na
>>>>>>>>> "TĘ inność", w tym i takie, które z tolerancją niewiele mają
>>>>>>>>> wspólnego.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Właśnie chodzi mi o te przypadki - bo przedtem miały wspólnego z
>>>>>>>> tolerancją
>>>>>>>> wiele. Póki ich dzieci nie okazały się homo.
>>>>>>>
>>>>>>> Teraz rozumiem to Twoje pytanie. Ale mnie ten problem akurat nie
>>>>>>> dotyczy.
>>>>>>> Qra,
>>>>>>
>>>>>> Dlaczego nie?
>>>>>
>>>>> Bo tak czuję. Wierzę. Wiem.
>>>>
>>>> A przede wszystkim NIE CHCĘ, prawda?
>>>
>>> Nieprawda.
>>> Qra
>>
>> A wcale że prawda:-)
>
> BTW cieszę się, że wiesz na mój temat to samo co wiem ja. Ba, nawet
> więcej!
>
> Qra
Naj, naj , najlepszego w Dniu Kobiet!!!!
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
202. Data: 2010-03-08 19:36:32
Temat: Re: Temat stary jak świat.Dnia 2010-03-08 20:17, niebożę XL wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Dnia Mon, 08 Mar 2010 19:57:34 +0100, Qrczak napisał(a):
>
>> Nic mi do ich preferencji. Sami sobie wybierają. Ich szczęście - to może
>> mnie cieszyć, a to jest niezależne od płci i koloru gatek.
>>
>> Qr(a)
>
> W którymś z obecnie emitowanych seriali popularnych starsze małżeństwo
> adoptuje dziewczynkę, mając dorosłego syna homoseksualistę.
Niestety nie oceniam rzeczywistości po scenariuszach popularnych seriali.
> Niby są pogodzeni z tym faktem, starają się naśladować normalność, sle
> tęskno im do wnuków, naprawdę normalnym porządkiem rzeczy.
Ale teoretyzując: czy posiadanie syna homoseksualisty narzuca
automatycznie, iż adoptowana dziewczynka jest lesbijką i nie dostarczy
im - tak widać potrzebnych do życia - wnuków?
> Zajmowanie się małą dziewczynką (układ zastępczy zamiast syna i jego
> rodziny) wychodzi im jednak średnio - bo to i człek z dzieckiem nie
> pobiega, za bardzo odstaje fizycznie, i cierpliwości też chwilami brakuje,
Liczyli, że wnuki z racji pokrewnych genów dostosują się do niedołęstwa
dziadków?
> i syn radości w życie rodziców nie wniósł tyle, ile się spodziewali.
> Słowem - smętnie jakoś.
Jeżeli zajęcie się zaniedbanym dzieckiem z domu dziecka jest smętem
nieszczęsnym... czemuż brali na siebie ten krzyż?
Qr(a)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
203. Data: 2010-03-08 19:37:12
Temat: Re: Temat stary jak świat.Użytkownik "XL" napisał:
> nie mam już czasu ani siły, ani ochoty na to, aby równie długo
> jeszcze znosić ich niedoskonałości, jak długo je znosiłam
> dotychczas. Kiedy bedziesz mieć lat 50, to zrozumiesz, o co chodzi.
LOL Teraz będziesz obcować tylko z aniołami i świętymi?
--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
204. Data: 2010-03-08 19:40:54
Temat: Re: Temat stary jak świat.
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hn2rni$jhf$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie Vilar <v...@U...TO.op.pl> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hn2qaq$gd4$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>>
>>> BTW cieszę się, że wiesz na mój temat to samo co wiem ja. Ba, nawet
>>> więcej!
>>>
>>> Qra
>> Standardowy facet zawsze wie lepiej, co czuje kobieta, nie zauważyłaś?
>> Nauczyłam się po prostu to omijać, bo to walka z wiatrakami.
>
> Dziś nie jestem kobietą. Czy standardowy facet wie też lepiej, czym jest,
> co myśli i czuje w ogóle inny człowiek?
> Ewentualnie jak to ominąć poradź.
>
Odzyskać poczucie humoru. Coś Ci ostatnio szwankuje.:-)
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
205. Data: 2010-03-08 19:44:06
Temat: Re: Temat stary jak świat.Qrczak pisze:
>> Zajmowanie się małą dziewczynką (układ zastępczy zamiast syna i jego
>> rodziny) wychodzi im jednak średnio - bo to i człek z dzieckiem nie
>> pobiega, za bardzo odstaje fizycznie, i cierpliwości też chwilami
>> brakuje,
>
> Liczyli, że wnuki z racji pokrewnych genów dostosują się do niedołęstwa
> dziadków?
Doskonałe :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
206. Data: 2010-03-08 19:49:11
Temat: Re: Temat stary jak świat.Dnia Mon, 08 Mar 2010 20:36:32 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2010-03-08 20:17, niebożę XL wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>> Dnia Mon, 08 Mar 2010 19:57:34 +0100, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Nic mi do ich preferencji. Sami sobie wybierają. Ich szczęście - to może
>>> mnie cieszyć, a to jest niezależne od płci i koloru gatek.
>>>
>>> Qr(a)
>>
>> W którymś z obecnie emitowanych seriali popularnych starsze małżeństwo
>> adoptuje dziewczynkę, mając dorosłego syna homoseksualistę.
>
> Niestety nie oceniam rzeczywistości po scenariuszach popularnych seriali.
Mam na myśli to, że popular TV jest odzwierciedleniem zjawisk społecznych i
nie można tego lekceważyć.
>
>> Niby są pogodzeni z tym faktem, starają się naśladować normalność, sle
>> tęskno im do wnuków, naprawdę normalnym porządkiem rzeczy.
>
> Ale teoretyzując: czy posiadanie syna homoseksualisty narzuca
> automatycznie, iż adoptowana dziewczynka jest lesbijką i nie dostarczy
> im - tak widać potrzebnych do życia - wnuków?
Nie z powodu bycia lesbijką, lecz z powodu, ze oni już tego nie doczekają.
raczej.
>
>> Zajmowanie się małą dziewczynką (układ zastępczy zamiast syna i jego
>> rodziny) wychodzi im jednak średnio - bo to i człek z dzieckiem nie
>> pobiega, za bardzo odstaje fizycznie, i cierpliwości też chwilami brakuje,
>
> Liczyli, że wnuki z racji pokrewnych genów dostosują się do niedołęstwa
> dziadków?
Naturalnym nomen omen biegiem rzeczy dziadkowie nie muszą zastępować w
bieganiu rodziców swoich wnuków.
>
>> i syn radości w życie rodziców nie wniósł tyle, ile się spodziewali.
>> Słowem - smętnie jakoś.
>
> Jeżeli zajęcie się zaniedbanym dzieckiem z domu dziecka jest smętem
> nieszczęsnym... czemuż brali na siebie ten krzyż?
>
> Qr(a)
Jak to czemu? - bo nie ma kto dać im wnuków.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
207. Data: 2010-03-08 19:53:13
Temat: Re: Temat stary jak świat.Dnia Mon, 08 Mar 2010 20:44:06 +0100, Stalker napisał(a):
> Qrczak pisze:
>
>>> Zajmowanie się małą dziewczynką (układ zastępczy zamiast syna i jego
>>> rodziny) wychodzi im jednak średnio - bo to i człek z dzieckiem nie
>>> pobiega, za bardzo odstaje fizycznie, i cierpliwości też chwilami
>>> brakuje,
>>
>> Liczyli, że wnuki z racji pokrewnych genów dostosują się do niedołęstwa
>> dziadków?
>
> Doskonałe :-)
>
> Stalker
Raczej wynikające z doskonale ograniczonego rozumienia problemu.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
208. Data: 2010-03-08 19:56:09
Temat: Re: Temat stary jak świat.
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hn3jb4$qjp$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia 2010-03-08 20:07, niebożę Stalker wychynęło i cichym głosikiem
> ryknęło:
>>
>>>>>>>>>>>> Właśnie chodzi mi o te przypadki - bo przedtem miały wspólnego
>>>>>>>>>>>> z
>>>>>>>>>>>> tolerancją
>>>>>>>>>>>> wiele. Póki ich dzieci nie okazały się homo.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Teraz rozumiem to Twoje pytanie. Ale mnie ten problem akurat nie
>>>>>>>>>>> dotyczy.
>>>>>>>>>>> Qra,
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Dlaczego nie?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Bo tak czuję. Wierzę. Wiem.
>>>>>>>>
>>>>>>>> A przede wszystkim NIE CHCĘ, prawda?
>>>>>>>
>>>>>>> Nieprawda.
>>>>>>
>>>>>> A chcesz?
>>>>>
>>>>> A skąd wiesz, że nie mam?
>>>>
>>>> Wijecie się, Qra.
>>>
>>> Nie, Ikselka, się nie wiję. Z preferencjami bliskich bliższych i
>>> dalszych żyję w zgodzie.
>>> To co najwyżej Ty sobie nadpisałaś to czy tamto na temat mój czy innych.
>>>
>>> Qra
>>
>> Tym bardziej, że "chcenie" ma różne odcienie. I z tolerancją tworzy
>> PARĘ, która, jak to w przypadku par daje 4 możliwości (przy czym jedna
>> jest raczej wewnętrznie sprzeczna: nie można jednocześnie chcieć i nie
>> tolerować)
>>
>> Ja np. też bym nie chciał, żeby mój syn był homoseksualistą, księdzem,
>> czy bandytą...
>
> Ja nie chcę, by moje dzieci krzywdziły innych ludzi. Niezależnie od drogi
> życiowej, jaką wybiorą: homoseksualisty, księdza czy... inspektora UKS.
>
>> Ale w pierwszych dwóch przypadkach choć nie chcę, to bym był w stanie
>> tolerować, to ani nie chciałbym, anie nie tolerowałbym gdyby został
>> bandytą...
>
> Bandyta z założenia kogoś krzywdzi. Dwa pierwse przypadki zwykle
> krzywdzone bywają przez innych.
>
Niestety- jak zostanie inspektorem UKS- to_będzie_krzywdził_innych_ludzi
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
209. Data: 2010-03-08 19:59:05
Temat: Re: Temat stary jak ?wiat.Dnia 2010-03-08 20:40, niebożę Chiron wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> U?ytkownik "Qrczak"<q...@g...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:hn2rni$jhf$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> W Usenecie Vilar<v...@U...TO.op.pl> tak oto plecie:
>>>
>>> U?ytkownik "Qrczak"<q...@g...pl> napisa? w wiadomo?ci
>>> news:hn2qaq$gd4$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>> W Usenecie Chiron<e...@o...eu> tak oto plecie:
>>>>
>>>> BTW ciesz? si?, ?e wiesz na m?j temat to samo co wiem ja. Ba, nawet
>>>> wi?cej!
>>>>
>>>> Qra
>>> Standardowy facet zawsze wie lepiej, co czuje kobieta, nie zauwa?y?a??
>>> Nauczy?am si? po prostu to omija?, bo to walka z wiatrakami.
>>
>> Dzi? nie jestem kobiet?. Czy standardowy facet wie te? lepiej, czym jest,
>> co my?li i czuje w og?le inny cz?owiek?
>> Ewentualnie jak to omin?? porad?.
>>
>
> Odzyska? poczucie humoru. Co? Ci ostatnio szwankuje.:-)
Coś mi tam szwankuje. W przeciwieństwie do na ten przykład Ciebie.
Qr(a), no ale ja się nie naoliwiałam w weekend
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
210. Data: 2010-03-08 20:01:59
Temat: Re: Temat stary jak świat.XL pisze:
> Dnia Mon, 08 Mar 2010 20:44:06 +0100, Stalker napisał(a):
>
>> Qrczak pisze:
>>
>>>> Zajmowanie się małą dziewczynką (układ zastępczy zamiast syna i jego
>>>> rodziny) wychodzi im jednak średnio - bo to i człek z dzieckiem nie
>>>> pobiega, za bardzo odstaje fizycznie, i cierpliwości też chwilami
>>>> brakuje,
>>> Liczyli, że wnuki z racji pokrewnych genów dostosują się do niedołęstwa
>>> dziadków?
>> Doskonałe :-)
>>
>> Stalker
>
> Raczej wynikające z doskonale ograniczonego rozumienia problemu.
To ja się zapytam:
Jak mała dziewczynka ma być "układem zastępczym" za dorosłego syna i
jego rodzinę? W jaki sposób miałaby zastąpić dorosłego syna i jego
rodzinę, jeśli nie tylko przez fakt bycia zastępstwem wnuczki?
Chyba że chcieli sobie pobiegać z synem, ale nie mogą :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |