Witam wszystkich :)
Ostatnio sie jakos tak porobilo w moim bloku, ze codziennie wieczorem ok 21,
22, czyli mniej wiecej wtedy, kiedy sie ludzie mocza w wannach i pod
prysznicami, ciepla woda jest tylko na tyle ciepla, ze sie nie marznie. Tzn.
nie jest goraca i nie trzeba jej rozcienczac zimna woda. Dla odmiany w
innych porach dniach woda "ciepla" jest goraca.
No i mam dylemat, bo nie wiem, czy zarzadca ustawil tak piece specjalnie
(nie wiem czy to mozliwe) - bierze kupe szmalu, bo wylewa sie wtedy 2 razy
wiecej cieplej (znacznie drozszej) wody, czy cos sie moze zepsulo, czy moze
w ogole sie bez sensu czepiam??
Mam pytanie do szanownych Grupowiczow - czy isntnieja jakies normy, przepisy
mowiace o tym, jaka ma byc temperatura cieplej wody w kranie?? Chodzi o
mieszkanie w bloku, nie o np. domek jednorodzinny, gdzie wlasciciel sam moze
sobie to regulowac.
Bardzo prosze o pomoc i z gory dziekuje.
Pozdrawiam. :)
Aga