Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!sopot.rmf.pl!orion.c
st.tpsa.pl!news.task.gda.pl!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!diablo.thepl
anet.net!europa.netcrusader.net!204.71.34.3!newsfeed.cwix.com!newsfeed.avtel.ne
t!not-for-mail
Message-ID: <3...@w...net>
From: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Reply-To: m...@w...net
Organization: Bassett Design
X-Mailer: Mozilla 4.5 (Macintosh; I; PPC)
X-Accept-Language: en,pl
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: W co sie bawic, w co sie bawic?
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; x-mac-type="54455854";
x-mac-creator="4D4F5353"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
Lines: 38
Date: Thu, 13 Apr 2000 09:10:51 -0700
NNTP-Posting-Host: 207.71.222.128
X-Complaints-To: a...@a...com
X-Trace: newsfeed.avtel.net 955642349 207.71.222.128 (Thu, 13 Apr 2000 09:12:29 PDT)
NNTP-Posting-Date: Thu, 13 Apr 2000 09:12:29 PDT
X-Received-Date: Thu, 13 Apr 2000 09:12:29 PDT (newsfeed.avtel.net)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:26849
Ukryj nagłówki
Co robicie w czasie Wielkanocy oprocz jedzenia? Czy urzadzacie jakies
zabawy dla doroslych czy dzieci?
Gdy bylam mala, spedzalismy Wielkanoc z Dziadkami w Oliwie, gdzie
mieszkali niedaleko lasu. Moj Ojciec wymykal sie w czasie sniadania, i
chowal dla mnie w lesie kolorowe gniazdko z wielkanocnymi slodyczami i
kilkanascie skrawkow papieru z wiadomosciami wiodacymi mnie do niego.
Potem cala rodzina szla na spacer, a ja, jak opetana, biegalam po calym
lesie szukajac tego "gniazdka zajaczka". Oczywiscie, jak przystalo na
mloda Indianke w treningu (Winnetu rzadzil wtedy swiatem), rozpoznawalam
znaki, czytalam slady i w koncu, ku ogolnej radosci, znajdowalam to
gniazdko. Moj Ojciec chowal skrawki papieru z enigmatycznymi
informacjami, jak np. "30 krokow w strone Polaris", albo "Quercus ma to
w kieszeni." Gdy nie moglam wykombinowac, co to znaczy, wolno mi bylo
zadac po jednym pytaniu kazda obecna osobe. Wszystkie moje kuzynki i
kuzyni sa ode mnie rowno 7 lat starsi, wiec dla nich tez to byla zabawa.
Raz przeczytalam na skrawku papieru schowanym w dziupli: Ra,cza Gazeto,
zamiast Ra,cza Gazelo, i tak zostalo na dlugie lata.
Teraz robie takie zabawy dla znajomych: u kogos z duzym ogrodem robimy
Wielkanoc, skladamy sie jedzeniowo (ja zwykle robie 3 mazurki i biala
kielbase), a ja chowam po calym ogrodzie takie wlasnie skrawki papieru z
dziwnymi tekstami, ktore kazdy musi rozszyfrowac, aby znalezc nastepny,
a na koncu jest schowany koszyk z pisankami, dla kazdego po jednej.
Poniewaz mamy zwykle kilkanascie osob, wysylam ich w grupach po 3-4
osoby, w ten sposob jest wieksza zabawa. Raz zrobilam za trudny i
musialam pomagac, ale i tak bylo zabawnie. Amerykanie nie bardzo daja
sobie rade z mitologia, klasyczna literatura czy sztuka, wiec teraz
robie bardziej trywialne, np. wszystkie tematy z filmow (np. "Tylko jego
glowa miescila sie w lozku" i od razu wszyscy wiedza, ze nastepna
wiadomosc bedzie pod rzezba konskiej glowy w rogu ogrodu. Tam znajduja
nastepna, ktora mowi "Rosebud" i juz wiedza, ze chodzi o Obywatela Kane
i jego sanki, potem cytuje z Kasablanki "Play it again, Sam" i od razu
wiedza, ze cos jest schowane w pianinie itd itd. Jest to dzika zabawa.
Wszyscy zamieniaja sie w dzieci, piszczenie i smiechy, bieganie i
szukanie.
A u was?
Magdalena
|