Data: 2010-09-26 22:31:52
Temat: Wątek.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 26 Sep 2010 23:32:27 +0200, Paulinka napisał(a):
> Napisz może w końcu co _konkretnie_ jest w tym spotkaniu nie tak?(...)
Nie da się konkretnie. Tu chodzi o całą skomplikowaną i delikatną warstwę
moralną i grę na uczuciach osób, u których jeśli takich uczuć nie
podejrzewasz, to tylko z powodu własnego egoizmu, niewychowania,
bezproblemowości, rozpuszczenia, niewrażliwości, niewiedzy, innych? - nie
wiem. Nie chodzi o żadne ich posądzeniaCiebie o zbiorowy seks czy chęć
przygody.
Chodzi też o to, jaki jest/będzie koszt Twojej decyzji dla Twoich relacji z
mężem, a jaki jest koszt decyzji zapraszającego. Tj kto i jakie koszty
ponosi, kto więcej, kto mniej, kto żadnych.
Może zatem spróbuj się pobawić, to coś zrozumiesz.
Psychozabawa dydaktyczna (ku jasności):
Twój mąż oraz jego dwaj koledzy zostali przy Tobie publicznie zaproszeni
przez samotną koleżankę z pracy, choć wszyscy kontaktowali się dotąd tylko
w firmie i podczas spotkań ogólnych. On zaproszenie publicznie przyjął.
1. Ty:
a) wobec wszystkich bez zastanowienia i szczerze popierasz tę decyzję, nie
widząc w niej nic złego, ba, deklarujesz, że dasz mu domowe ciasto dla
umilenia wieczoru - wszak nie ma tu mowy o złych intencjach kogokolwiek, to
oczywiste że ma prawo do kontaktów z tym, z kim chce
b) jesteś zawiedziona tym, że w ogóle wziął pod uwagę taką wizytę bez
Ciebie, ale dajesz mu to ciasto i udajesz aprobatę, żeby nie wziął Cię za
podejrzliwą zrzędę - przecież dziś jest inaczej, niż kiedyś, no nie można
być zacofanym
c) uważasz, że Wasz związek jest zagrożony - niekoniecznie ze strony tej
kobiety, ale ze strony Twego męża i jego egoizmu
d) jest ci obojętne, dokąd i z kim wychodzi mąż
2. Twoja Mama, gdyby żyła:
a) poparłaby decyzję zięcia - przecież oboje macie prawo do swobody
b) byłaby zdziwiona i zaniepokojona
c) stwierdziłaby, że nie ma powodu, aby żonaty mężczyzna wychodził do
koleżanki bez żony i powinniście iść razem albo wcale
d) uważałaby, że mąż Cię absolutnie lekceważy i nic dobrego z tego nie
będzie na przyszłość
Możesz dopisać (sobie w myśli) jakieś inne warianty, może naprawdę istnieje
taki, który szczerze sama byś wybrała, gdybym go tu zawarła.
Ja tu nie oczekuję Twego oświadczenia o wyborze, bo w tej sprawie NIGDY nie
będziesz PUBLICZNIE szczera. To możesz zrobić tylko WEWNĄTRZ, ale powiem
Ci, co naprawdę wybierzesz z podanych:
1. na pewno nie a)
2) na pewno nie a)
|