Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wkurzający ludzie......

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wkurzający ludzie......

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2008-05-14 18:13:20

Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

JanB pisze:
> Niestety, trzeba spojrzeć w oczy brutalnej prawdzie.
> Na świecie jest dużo ludzi niemiłych, niesympatycznych, zwyczajnie złych.
> Czasem są tacy, bo mają jakiś problem, czasem są tacy bo denerwuje ich
> szczęście innych.
> Nic na to nie poradzimy.
>

Znowu się mnie czepiasz? :-(((
--
XL wiosenna :-)

Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2008-05-14 21:50:09

Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: Matb <m...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


> Natomiast można (i trzeba) nauczyć się tym nie przejmować.
> I to, że płaczesz z powodu niesympatycznej pielęgniarki czy denerwujesz się
> niemiłą ekspedientką to Twoja wina. Owszem, jest to szalenie smutne, ale
> świat już taki jest i trzeba się przed tym bronić.

No właśnie o to chodzi JanieB. Jak się tego nauczyc, gdzie szukac
wskazówek, jak sie ma teoria do praktyki?
Buzujacy wulkan nieukierunkowanej niszczcej energii to nie jest nic
milego.

Ewo wlasnie takie zalozenie przyjelam, brzmi nieco inaczej: Moje
dziecko nie prosilo zeby byc na tym swiecie, jest tu bo ja i moj maz
tego chceilismy, wiec naszym obowiazkeim jest pokazac dzidzi ten swiat
i nauczyc ja w nim zyc, niczym nie zasłużyla na to , zeby ja bić. Wiec
nigdy tego nie zrobie.

Szukam alterntywnych sposobow radzenia sobie ze zloscia i z niemiłymi
ludzmi, ktorych sie spotyka.
Nie jestem wyszczekana, i jak juz wybuchnę, to koniec kontaktow,
Obrazic sie na sklepową i zsuwac 2 kilometry do najblizszego sklepu,
bo tam jeszcze na sciezce wojennej nie jestem? Nie tedy droga....

Ikselka wskazala droge, afirmacjami moze daloby sie wbic do glowy, ze
zasluguje na milosc szczescie i mile chwile w zyciu, troche potrwa
zanim w to uwierze, ale sprobowac mozna..........

JanieB jakies propozycje konretne wcielenia w zycie "rozbrajacza
sprzedawczyń"? Ja juz nie chce kumulowac w sobie zlosci..........

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2008-05-14 22:16:41

Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: "Martika" <m...@m...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Matb"

> Szukam alterntywnych sposobow radzenia sobie ze zloscia i z niemiłymi
> ludzmi, ktorych sie spotyka.

Weź odpowiedzialność za siebie, swoje myśli i reakcje i przestań zwalać winę
na innych. Świat i ludzie są, jacy są. Nic na to nie poradzisz. Możesz
przyjąć do wiadomości, że to Ty, tylko Ty w każdej chwili decydujesz, jak
zaregaujesz, co pomyślisz i co zrobisz.
Najbardziej przystępnie, imo, tłumaczy to zjawisko Niwiński w "Ja".

> Ikselka wskazala droge, afirmacjami moze daloby sie wbic do glowy, ze
> zasluguje na milosc szczescie i mile chwile w zyciu, troche potrwa
> zanim w to uwierze, ale sprobowac mozna..........

I co z tego, że uwierzysz, skoro to inni będą decydować o Twoich myślach,
emocjach i reakcjach?

> JanieB jakies propozycje konretne wcielenia w zycie "rozbrajacza
> sprzedawczyń"? Ja juz nie chce kumulowac w sobie zlosci..........

Uśmiech do siebie i do niej :)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2008-05-14 23:08:04

Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Matb wrote:
> Tryskałam doskonałym humorem, byłam zadowolona, uśmiechnieta,
> oddychałam pełną piersią, podziwiałam chmury, drzewa, kolor
> liści.....

[...]

> Wiec jeszcze raz: jak nie dać sobie odebrać dobrego humoru???? Jak
> zostawic zle emocje tam skad sie wzięły, jak nie nosic tego w sobie,
> zeby dac temu ujscie w mało sprzyjajacych warunkach, na przyklad
> klocąc sie z najblizszymi... Jak???????
>
> Wyć mi się chce :(

Trzeba być proaktywnym. A Ty jesteś reaktywna. Możesz to zmienić. :)

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2008-05-14 23:17:10

Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Don Gavreone wrote:
> [...]

> Znana sprawa. Krążenie zła (Simone Weil).

> Silniejszy robi krzywdę słabszemu, ten nie może mu odpłacić tym samym
> i przelewa doznane zło dalej, na słabszego od siebie
> (tak jak ty byłaś od krok od przelania go na córeczkę). Ten, kto nie
> ma na kogo przelać zła, robi krzywdę sobie/swojemu obrazowi świata.

> Jeżeli często Ci się zdarza być przedmiotem niesprawiedliwości,
> widocznie sprawiasz wrażenie osoby słabszej, na którą zło można
> przelać.

> Są dwa sposoby (na najwyższym poziomie ogólności i bez stępiania
> swojej wrażliwości): przebaczyć (czyli wchłonąć zło i przerwać krąg -
> opcja dla najsilniejszych) albo odbić zło, aby wróciło do osoby,
> która je próbowała na nas przelać (pokazać, że nie jest się tym
> słabszym, na którym można bezkarnie się wyładowywać) - kluczem do
> skutecznego odbicia jest natychmiastowe działanie.

> Kosztem wrażliwości można natomiast dystansować się od sytuacji,
> czyli np. dostrzegać komiczną stronę zdarzenia.

Zgadzam się z tą trzecią opcją. Ale wcale nie musi ona przecież zaistnieć
kosztem wrażliwości. Raczej jest wynikiem tzreźwego osądu sytuacji i
spojrzenia na kuriozalność takich sytuacji. Mieć dystans przecież, to nic
innego jak: umieć wykorzystać przestrzeń między bodźcem a reakcją. :)

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2008-05-14 23:28:29

Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Matb wrote:
>> Natomiast można (i trzeba) nauczyć się tym nie przejmować.
>> I to, że płaczesz z powodu niesympatycznej pielęgniarki czy
>> denerwujesz się niemiłą ekspedientką to Twoja wina. Owszem, jest to
>> szalenie smutne, ale świat już taki jest i trzeba się przed tym
>> bronić.

> No właśnie o to chodzi JanieB. Jak się tego nauczyc, gdzie szukac
> wskazówek, jak sie ma teoria do praktyki?
> Buzujacy wulkan nieukierunkowanej niszczcej energii to nie jest nic
> milego.

> Ewo wlasnie takie zalozenie przyjelam, brzmi nieco inaczej: Moje
> dziecko nie prosilo zeby byc na tym swiecie, jest tu bo ja i moj maz
> tego chceilismy, wiec naszym obowiazkeim jest pokazac dzidzi ten swiat
> i nauczyc ja w nim zyc, niczym nie zasłużyla na to , zeby ja bić. Wiec
> nigdy tego nie zrobie.

> Szukam alterntywnych sposobow radzenia sobie ze zloscia i z niemiłymi
> ludzmi, ktorych sie spotyka.

"Siedem nawyków skutecznego działania" - Steven Covey

> Nie jestem wyszczekana, i jak juz wybuchnę, to koniec kontaktow,
> Obrazic sie na sklepową i zsuwac 2 kilometry do najblizszego sklepu,
> bo tam jeszcze na sciezce wojennej nie jestem? Nie tedy droga....

Rzuć sklepowej komplement z rana, poznasz wtedy jej dobre strony. Bo ma je
na pewno, musisz tylko to z niej wydobyć.

...

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2008-05-15 06:41:43

Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: assembler <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Matb wrote:
>> Natomiast można (i trzeba) nauczyć się tym nie przejmować.
>> I to, że płaczesz z powodu niesympatycznej pielęgniarki czy denerwujesz się
>> niemiłą ekspedientką to Twoja wina. Owszem, jest to szalenie smutne, ale
>> świat już taki jest i trzeba się przed tym bronić.
>
> No właśnie o to chodzi JanieB. Jak się tego nauczyc, gdzie szukac
> wskazówek, jak sie ma teoria do praktyki?

Poczytaj sobie podejście A.De Mello w "Przebudzeniu"
(np. tu http://www.geocities.com/Athens/Forum/5921/books/DeM
ello/).
Nie żebym był jakimś wielkim fanem tej książki (nie wierzę
w żadną duchowość), ale zawiera kilka psychologicznych trików.

W zasadzie przez całą książkę gość mówi
to ci już pisano - to że się złościsz o taką
pierdołę jak zachowanie ekspedientki
(czy innego człowieka) to twój problem.
Popytaj różnych ludzi jakby zareagowali
w takiej sytuacji. Co by myśleli.
Np. mnie by to kompletnie nie ruszyło. Co najwyżej
bym sobie pomyślał, że z taką frustracją
w pracy i życiu musi być jej(ekspedientce) ciężko.
Ew. bym się śmiał z absurdu tej sytuacji.


> Buzujacy wulkan nieukierunkowanej niszczcej energii to nie jest nic
> milego.
>
> Ewo wlasnie takie zalozenie przyjelam, brzmi nieco inaczej: Moje
> dziecko nie prosilo zeby byc na tym swiecie, jest tu bo ja i moj maz
> tego chceilismy, wiec naszym obowiazkeim jest pokazac dzidzi ten swiat
> i nauczyc ja w nim zyc, niczym nie zasłużyla na to , zeby ja bić. Wiec
> nigdy tego nie zrobie.
>
> Szukam alterntywnych sposobow radzenia sobie ze zloscia i z niemiłymi
> ludzmi, ktorych sie spotyka.

A co cię obchodzi czy ktoś jest miły czy nie?
Albo, co gorsza, może chcesz żeby wszyscy byli mili
i jak ktoś przypadkiem nie jest, wtedy próbujesz go tego nauczyć
(bo po co innego zwracać ekspedientce uwagę?).
Szlachetne, ale jedyne co to spowoduje to złość u Ciebie,
że nie daje to żadnych efektów. Tak samo jest
z twoim byciem miłym: jesteś miła i oczekujesz że inni też
będą. A tu kicha. Pojawia się sprzężenie między
tym czego oczekujesz, a tym co się stało. Efekt: złość.

Nie powinnaś szukasz sposobów jak radzić sobie ze złościa
(tutaj raczej nie ma sposobu - jakoś znajduje ujście i ranimy
innych albo siebie), ale jak sprawić żeby w ogóle
się nawet nie pojawiła. Nie da się tego streścić w jednym
zdaniu, sama musisz to rozwiązać.
--
assembler

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2008-05-15 07:02:29

Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Matb pisze:

> Nie jestem wyszczekana, i jak juz wybuchnę, to koniec kontaktow,
> Obrazic sie na sklepową i zsuwac 2 kilometry do najblizszego sklepu,
> bo tam jeszcze na sciezce wojennej nie jestem? Nie tedy droga....

Jeżeli "sklepowa" jest taka zawsze, a Ty nie masz do wyboru innego
sklepu (od czego ja bym po prostu na Twoim miejscu zaczęła), to spróbuj
znaleźć na nią sposób. Spróbuj ją sobie zaprzyjaźnić w pewnym stopniu
albo sama się oswój z jej powierzchownością. Ja mam taką babę w
piekarni, w której lubię kupować. Pieczywo mają świetne, ale baba za
każdym razem i do każdego klienta (pomijając przystojnych facetów ;-) )
coś fuknie. Na początku mnie to drażniło, ale teraz mnie kobieta
rozbraja, bo za każdym razem, jak ją widzę, zastanawiam się, o co też
dzisiaj się przyczepi i do kogo. Nigdy mnie nie zawiodła. ;-)

Powodzenia :-)
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2008-05-15 07:12:46

Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: assembler <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

medea wrote:

> Jeżeli "sklepowa" jest taka zawsze, a Ty nie masz do wyboru innego
> sklepu (od czego ja bym po prostu na Twoim miejscu zaczęła), to spróbuj
> znaleźć na nią sposób. Spróbuj ją sobie zaprzyjaźnić w pewnym stopniu

Oba pomysły to ucieczka to od problemu, zamiast rozwiązania.
Problem wróciłby do Matb w innej sytuacji.


> albo sama się oswój z jej powierzchownością. Ja mam taką babę w
> piekarni, w której lubię kupować. Pieczywo mają świetne, ale baba za
> każdym razem i do każdego klienta (pomijając przystojnych facetów ;-) )
> coś fuknie. Na początku mnie to drażniło, ale teraz mnie kobieta
> rozbraja, bo za każdym razem, jak ją widzę, zastanawiam się, o co też
> dzisiaj się przyczepi i do kogo. Nigdy mnie nie zawiodła. ;-)

A to już dużo lepsze podejście. Popieram.
--
assembler

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2008-05-15 10:15:12

Temat: Re: Wkurzający ludzie......
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Don Gavreone" <s...@l...po> wrote in message
news:g0f2jk$h52$1@news.onet.pl...

Tak jest, albo zignorowac albo odszczeknac.
Ciekawe jest to ze Matb widzac upierdliwa babe
dalej z nia chce negocjowac o wodzie (mineralnej/zrodlanej).
Przez to naraza sie na wieksza agresję.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

aborcja dla dorosłych
Re: Pościk
Konsekwencje...
Czy ufać matczynej intuicji?
Alicja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »