Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!newspump.monmouth.com!newspeer.monmouth.com!dispose.news.demon.n
et!demon!grolier!easynet-fr!tengri.easynet.fr!not-for-mail
From: "Ewa" <n...@p...com>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Wspomnienia z wakacji : w Polsce
Lines: 33
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Message-ID: <yzX87.3372$3z.55948@tengri.easynet.fr>
Date: Sun, 29 Jul 2001 19:25:05 +0300
NNTP-Posting-Host: 212.180.34.231
X-Complaints-To: a...@e...fr
X-Trace: tengri.easynet.fr 996427102 212.180.34.231 (Sun, 29 Jul 2001 19:18:22 MET
DST)
NNTP-Posting-Date: Sun, 29 Jul 2001 19:18:22 MET DST
Organization: [Posted via] Easynet France
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:60209
Ukryj nagłówki
Czesc Szanowna Groupo
Jestem z powrotem w rozpalonym do bialosci Paryzu (dzis : 35°, jutro ponoc
40° !). Ale spedzilam wakacje w Szczecinie i na Pomorzu (strona polska i
niemiecka).
1. Tak w ogole to zaczelam od Berlina : mialam pol dnia do opchniecia.
Zaczelam od Potsdamer Platz (dzekuje, Waldku !). Wspaniala, nowa
architektura, ale zadnej kielbaski ! Poprulam do Reichstagu : ani jednej
"boulette" !
I wtedy, wtedy wlasnie pomyslalam o Unter der Linden. Powiem tylko, ze tam
bylo bosko : cos w rodzaju Pol Elizejskich po berlinsku, kioski z
kielbaskami w odpowiedniej odleglosci jeden od drugiego (tyle, zeby skonczyc
kielbaske, ktora wlasnie ma sie w reku...). Powiem tylko, ze dla mnie
odleglosc miedzy Brama Branderburska i Alexanderplatz, to ok. 10 kiebasek (+
kilka piw...)
2. W Szczecinie : jagodzany/borowkowy raj. We Francji kupuje (to znaczy nie
kupuje) jagody za ok. 2 $ za.. 125 g. Moje rodzinne miasto : 5 zlp. za
kilogram. Czyste szczescie.
3. Na wycieczcze do lasu (niemiecki Uznam / polski Wolin) znalezlismy, w
kolejnosci : maliny, jagody, kurki, poziomki. (Z kurek byl nastepnego dnia
obiad).
4. Z innych odkryc : Bosman light, Bosman full, Bosman strong.
5. Wrocilam wczoraj, przemycajac do Uni Europejskiej : krupnik (wodke),
bialy ser i kabanosy drobiowe, w ilosciach raczej przemyslowych. Niestety
(lub stety ?), ukochana (i wyglodniala polskich specjalow) siostrzyczka
czekala na lotnisku i sprawnie mnie od czesci ladunku odciazyla...
To by bylo na tyle.
Ewa
--
Niesz !
|