Data: 2003-03-24 07:55:47
Temat: Zapłodnienie "in vitro" było Plakaty gejów
Od: "Sławek" <f...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ijon" <i...@b...pl> napisał w wiadomości
news:b5f80k$3q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > 1. niedrożne, bądź patologiczne jajowody lub wrodzony ich brak,
>
> To chyba wady genetyczne ?
>
> > 2. rozległe, nieodwracalne zmiany ,
>
> To chyba tez genetyka
>
> > 3. zaburzenia hormonalne (brak jajeczkowania),
>
> Jeszcze raz geny
>
> > 4. obniżone parametry nasienia mężczyzny w stopniu praktycznie
> > uniemożliwiającym uzyskanie ciąży drogą naturalną, przeprowadzona
> > diagnostyka nie udzieliła odpowiedzi na temat przyczyny niepłodności -
> > tzw. niepłodność idiopatyczna,
>
> czyli znowu geny
>
> > 5. długoletni związek nie posiadający - mimo starań - własnego
potomstwa.
> "
>
> Brak szczescia ? :-)
Widzę, że Tobie jak temu facetowi u psychiatry: " z czym się panu kojarzy
biała szmata? z dupą! dlaczego z dupą? bo mnie się wszystko z dupą kojarzy"
Tobie się wszystko z genetyką kojarzy. Niedrożne jajowody mogą być
następstwem przewlekłych stanów zapalnych - a więc nie genetyczne. Rozległe,
nieodwracalne zmiany mogą być....np. powypadkowe. Zaburzenia hormonalne
również niekoniecznie musza być natury genetycznej. Obniżone parametry
nasienia mogą być np. efektem pracy przy środkach chemicznych a owe
obniżenie może dotyczyć np. funkcji motorycznych plemników a nie zawartości
materiału genetycznego - mówiąc prosto: nie potrafią dobiec do jajeczka ale
poza tym są pełnowartościowe- dzieci rodzą się normalne i bez wad. Zmiany
endometriotyczne - polecam http://wiem.onet.pl/wiem/008009.html przeczytasz
tam, że endometrioza "...może nastąpić w czasie operacji na macicy,
połączonej z otwarciem jej jamy, przy wyłyżeczkowaniu macicy, z prądem krwi
i chłonki, a także z przyczyn wrodzonych..." - a więc nie tylko genetyka.
Brak potomstwa w długoletnim związku (mimo starań) też nie koniecznie wynika
z wad genetycznych u któregoś z partnerów.
Widzę, że jesteś zwolennikiem metod spartańskich - nie mogą mieć dzieci,
znaczy słabi, słabi, znaczy eliminować ze społeczeństwa poprzez
uniemożliwienie sięgnięcia po sztuczne zapłodnienie (tylko nie wnioskuj o
zrzucanie ze skały ;-)). Trochę racji w tej Twojej ocenie jest - prowadzi to
w pewnym stopniu do osłabienia populacji, ale jest to ogólny trend - to samo
można powiedzieć o ratowaniu wcześniaków (często wcześniactwo jest
uwarunkowane genetycznie - znam rodzinę gdzie od trzech pokoleń rodzą się
same wcześniaki), czy dzieci o poważnych wadach wrodzonych (tu jest genetyka
bez dwóch zdań) czyżbyś w ramach walki z osłabianiem populacji ludzkiej
chciał zrezygnować z Centum Zdrowia Dziecka??
> > >
> > > Prosze zajrzec tu:
> > > http://www.vitalmedica.pl/in-vitro.htm
> > >
> >
> > zajrzałem!
> > cyt. "Metoda leczenia niepłodności polegająca na dokonaniu zapłodnienia
> poza
> > organizmem kobiety, zwana często metodą zapłodnienia "in-vitro", to
> > niewątpliwie jedno z najznakomitszych osiągnięć medycyny końca XX w."
>
> Chodzilo mi o opis "zabiegu" a nie o marketingowe slogany. To strony
> komercyjnej firmy. Chyba prosto jest kojarzyc fakty ?
>
Znaczy, jak nie po Twojej myśli to slogany reklamowe i nie o to chodziło??
> > > I tu:
> > > http://wiem.onet.pl/wiem/009514.html
> > >
> > > "Z punktu widzenia lekarskiego wskazaniem do sztucznego zapłodnienia
> może
> > > być niepełnowartościowość nasienia partnera. Z powodu licznych
problemów
> > > natury biologicznej, moralnej i prawnej dopuszczalność sztucznego
> > > unasienniania u ludzi uregulowana jest różnie w poszczególnych
systemach
> > > prawnych, niekiedy brak jest prawnego uregulowania, jak np. w Polsce,
> > > dlatego zabieg ten jest niedopuszczalny w oficjalnej praktyce
> lekarskiej."
> > >
> >
> > Tu też zajrzałem - tekst zacytowany dotyczy sztucznego unasieniania a
> więc
> > nie jest to zpłodnienie "in vitro", czyli zapłodnienie pozaustrojowe.
> > A co do odrzucenia/uśmiercenia dziesiątek zapłodnionych zygot - no cóż,
> > takie jest życie -ten mechanizm działa również w przypadku naturalnego
> > zapłodnienia. Nikt nie wie ile zapłodnionych zygot odrzuca/uśmierca
> >organizm kobiety w czasie jej życia.
>
> "W naturze" dorosli ludzie tez umieraja - czy mamy zalegalizowac
morderstwa
> ?
ojojoj ... ciężka artyleria.... tylko strzały chybione. Nie proponuję
zabijania dorosłych ludzi.
Ja generalnie jestem przeciwko zabijaniu :-)) mimo, że metody "sztucznego"
regulowania liczebności populacji ludzkiej
są stosowane od początków jej istnienia.
Właśnie w Iraku jesteś tego świadkiem.
:-((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
Zaś kwestia odrzucania słabszych zygot jest jak dla mnie zbyt skomplikowana
aby ją oceniać - jest to już kwestia indywidualnego wyboru.
Nie podejmuję się dyskutować czy na tym poziomie jest to już człowiek czy
tylko zygota. Dla większości decydujących się na zabieg sztucznego
zapłodnienia wybór jest bardzo prosty, dzięki temu zabiegowi uzyskują dużą
szansę posiadania dziecka. Część z nich próbując zajść w ciążę drogą
normalną odrzuca/zabija znacznie więcej zygot niż jest
odrzucanych/zabijanych w trakcie zapłodnienia "in vitro". Ale decyzja
każdorazowo należy do zainteresowanych, przynajmniej tak długo jak długo
prawo nie zakaże tego zabiegu.
Sławek
|