Zepsuta lodówka... i co dalej?
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-16 11:30:14
Temat: Zepsuta lodówka... i co dalej?Od: "agi (fghfgh)" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
Witam sie, bo dawno nie bylam na grupie :)
Zepsula mi sie lodówka- definitywnie tym razem. Co dalej? Tzn. gdzie
toto sie wywala, wywozi, z kim to uzgadniac etc? Na smietnik tak po
prostu nie wystawie- bo jest zakaz administracyjny i kary pieniezne,
skupy zlomu lodówek nie przyjmuja, o wywozce do lasu slyszec nie
chce. Wiec?
Sa ekipy zamawiane do wywozu gruzu etc podczas remontu ale przeciez
nie bede wynajmowac wielkiego wozu dla jednej malej lodówki.
Pomózcie prosze bo klopot mam a wyjscie przeciez jakies musi byc.
pzdr
agi kombinujaca
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
1. Data: 2004-09-16 11:44:16
Temat: Re: Zepsuta lodówka... i co dalej?Od: PeJot <P...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
"agi (fghfgh)" napisał(a):
>
> Witam sie, bo dawno nie bylam na grupie :)
> Zepsula mi sie lodówka- definitywnie tym razem. Co dalej? Tzn. gdzie
> toto sie wywala, wywozi, z kim to uzgadniac
Podzwoń po serwisach - moją (nienajstarszą) lodówkę wziął serwisant "na
części" i jeszcze dał parę złotych.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-16 11:48:38
Temat: Re: Zepsuta lodówka... i co dalej?Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
"PeJot <P...@o...pl>" napisał(a):
> Podzwoń po serwisach - moją (nienajstarszą) lodówkę wziął serwisant "na
> części" i jeszcze dał parę złotych.
To stary Minsk wiec obawiam sie, ze raczej niechodliwy sprzet ale i tak
dziekuje za pomysl :)
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-16 12:01:43
Temat: Re: Zepsuta lodówka... i co dalej?Od: "pamana" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
> Witam sie, bo dawno nie bylam na grupie :)
> Zepsula mi sie lodówka- definitywnie tym razem. Co dalej? Tzn. gdzie
> toto sie wywala, wywozi, z kim to uzgadniac etc? Na smietnik tak po
> prostu nie wystawie- bo jest zakaz administracyjny i kary pieniezne,
> skupy zlomu lodówek nie przyjmuja, o wywozce do lasu slyszec nie
> chce. Wiec?
u nas takie rzeczy gabarytowe wystawia sie obok smietnika ,złomiarze biora
co sie nadaje ,reszte bierze wóz który raz w tygodniu przyjeżdza po tego
typu wielkie sprzety.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-16 14:05:48
Temat: Re: Zepsuta lodówka... i co dalej?Od: " zayzayer" <z...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
agi (fghfgh) <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> Witam sie, bo dawno nie bylam na grupie :)
> Zepsula mi sie lodówka- definitywnie tym razem. Co dalej? Tzn. gdzie
> toto sie wywala, wywozi, z kim to uzgadniac etc? Na smietnik tak po
> prostu nie wystawie- bo jest zakaz administracyjny i kary pieniezne,
> skupy zlomu lodówek nie przyjmuja, o wywozce do lasu slyszec nie
> chce. Wiec?
Bierzesz flaszkę i razem z numerem swojego mieszkania podajesz ją
pracownikom wywożącym śmieci.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-17 08:26:18
Temat: Re: Zepsuta lodówka... i co dalej?Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
Dziekuje wszystkim za odpowiedzi :)
pozdrawiam,
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |