Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zoll w sprawie aborcji - polecam!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zoll w sprawie aborcji - polecam!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1188


« poprzedni wątek następny wątek »

981. Data: 2011-11-24 00:46:26

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 24 Nov 2011 00:22:23 +0100, zażółcony napisał(a):

> nie da się
> jej zabić, bo nie ma jak ustalić śmierci pnia mózgu.

Koncepcje śmierci zjawiają się i znikają. POkze Ci to poniższy link.
http://www.incet.uj.edu.pl/dzialy.php?l=pl&p=32&i=3&
m=22&z=0&n=2&k=4

Zacytuję tu tylko jeden fragment, który może nie jest reprezentatywny dla
całej treści artykułu, ale go podumowuje:
"Jeżeli istnieje egzystencjalna potrzeba spostrzeżenia osoby ludzkiej jako
ontologicznej jedności, to jednak nauka ją rozwarstwiła. Współczesna
medycyna, dzieląc osobę ludzką na warstwę cielesną i psychospołeczną,
dokonuje tego w sposób nieuprawniony, przenosząc arbitralnie cechy
obserwowanych substancji i przekraczając granicę rzeczywistości
metafizycznej. Spełniło się tym samym marzenie Kartezjusza o podziale osoby
na res cogitans i res extensa. Owo przeniesienie jest do pewnego stopnia
uzasadnione, jednak samo nie wyjaśnia całościowo zjawiska życia i śmierci."


Polecam całość. Nie, nie dlatego, że ona potwierdza moje poglądy, bo
niekoniecznie to robi (no popatrz, a mimo to linkuję!) - ale dlatego, abyś
sobie uświadomił, że tylko rozpaczliwie uczepiłeś się pnia mózgu, ale nadal
NIE WIESZ, kto może umrzeć, a kto nie, nadal nie wiesz, czym i dla kogo
jest umieranie.


Polecam z całego serca ten artykuł.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


982. Data: 2011-11-24 00:48:24

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 24 Nov 2011 00:27:11 +0100, Veronika napisał(a):

> Daj namiary.
> Zaprowadze mu pare sztuk potworkow i pare "normalnych".
> Ciekawe czy rozpozna, ktore som ktore.

Ja mu zaprowadzę parę dzieciaków do chrztu...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


983. Data: 2011-11-24 00:52:10

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 24 Nov 2011 00:34:45 +0100, zażółcony napisał(a):

> W dniu 2011-11-22 23:46, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 21 Nov 2011 12:43:22 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Ja próbuję z ikselki wydobyć jakieś pierwotne wartości,
>>> które jeszcze nie mają etykiet i nakłonić ją do tego, by
>>> je zastosowała i spróbowała uzyskać coś spójnego, a nie
>>> zakotwiczonego w wierze w Boga na sposób wąski (kościół
>>> rzymsko-katolicki).
>>
>> Mój drogi Zafiksowany - jak wielu innych równie zafiksowanych negatywnie
>> względem KK, tylko i wyłącznie aby mi dokuczyć z braku rzeczowych
>> argumentów przeciw mym przekonaniom, porządkujesz moje przekonania jako
>> WTÓRNE względem (wynikające z) mojego katolicyzmu. Przypominam jednak, że
>> jest odwrotnie - to własnie moje takie a nie inne przekonania przywiodły
>> mnie do KK. Na identycznej zasadzie, jak ludzi nieznoszących hałasu i
>> lubiących czytać przyciąga czytelnia.
>
> Tak, jak wielu ludzi głodnych przyciąga Danio. Ten firmy Danone.
> Nie chciałbym za bardzo podważać Twoich młodzieńczych wyborów,
> ale KK głupi nie jest. Wie co wielu młodych ludzi boli i jak na tym
> zagrać. Wszak ideę misji ćwiczą od wieków na znacznie trudniejszych
> przypadkach. Np. KK wybierają z przekonaniem potomkowie
> rdzennych Indian Amazonki :)
>
> Ale tak poważniej: pewnie kiedyś będę głębiej drążył ten temat
> Twojego wyrwania się z domu rodzinnego, a dokładniej: co Ci się
> w nim nie podobało, dlaczego (jakie wg Ciebie miało negatywne
> skutki) i w jaki sposób KK wypełnił luki.
> Tak więc - do kiedyś tam :)
>
>> I przypominam jeszcze o tym, ze identyczne przekonania względem aborcji ma
>> mnóstwo ludzi niewierzących.
>
> Ja takich ludzi akurat nie znam.

Ja znam.

> Za to np. tu na grupie widzę mnóstwo
> katolików, którzy nie podzielają ostrego stanowiska KK.


A kto na przykład?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


984. Data: 2011-11-24 01:02:08

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 24 Nov 2011 00:40:54 +0100, zażółcony napisał(a):

> W dniu 2011-11-23 20:04, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 23 Nov 2011 10:03:09 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-11-22 23:40, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 21 Nov 2011 12:02:32 +0100, Piotrek napisał(a):
>>>>
>>>>> IMHO taki kompromis da się osiągnąć jedynie wtedy, kiedy najpierw (z
>>>>> dyskusji) wyeliminujemy co większych oszołomów. Wtedy znacznie łatwiej
>>>>> jest dostrzec, że po obu stronach macicy jest człowiek :-)
>>>>
>>>> Owszem, podoba mi się co napisałeś. Tyle że po jednej stronie macicy jest
>>>> człowiek bez prawa głosu. Ktoś musi być jego rzecznikiem zatem. A kto jest?
>>> Iksi, ktoś, kto o zygocie mówi 'człowiek bez prawa głosu' - jest
>>> oszołomem. Z kimś takim nie będzie rozmowy, sorry.
>>
>>
>>
>> Zygota ludzka to JUŻ człowiek. Dokłądnie tu się właśnie on zaczyna.
>> Bez prawa głosu - bo Ty mu go odbierasz.
>> To Ty jesteś oszołomem - nie rozumiesz, co się do Ciebie i o czym mówi.
>> Sorry.
> Widać wielu ludzi na tej grupie nie rozumie. No nie rozumiemy.

Chowasz się w tłumie?

> Dlaczego coś, co nie układu nerwowego miałoby się czymś
> przejmować i potrzebowałoby prawa głosu.

Zdaje się, że zbyt dosłowne rozumienie Ci zdecydowanie przeszkadza.

> Ja rozumiem inne
> względy, które są przeciwko aborcji - ale nikt mi nie wciśnie,
> że cierpienie zygoty jest większe, niż cierpienie dzielnej,
> samodzielnej, 'inteligentnej' białej krwinki.


Jest większe - ponieważ nawet nie chodzi tylko o cierpienie fizyczne, a
może nawet najmniej. Chodzi o cierpienie jako utratę prawa do życia i
pełnego rozwoju.
Odbierasz to prawo zygocie, zarodkowi, płodowi - poprzez uniemożliwienie im
aborcją przejścia wszystkich etapów ledwie zaoczątkowanego ich rozwoju.
Krwince niczego nie odbierasz - jej życie i rozwój z założenia i z istoty
rzeczy zaczyna się i kończy na etapie komórki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


985. Data: 2011-11-24 01:05:10

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-24 01:46, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 24 Nov 2011 00:22:23 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> nie da się
>> jej zabić, bo nie ma jak ustalić śmierci pnia mózgu.
>
> Koncepcje śmierci zjawiają się i znikają. POkze Ci to poniższy link.
> http://www.incet.uj.edu.pl/dzialy.php?l=pl&p=32&i=3&
m=22&z=0&n=2&k=4
>
> Zacytuję tu tylko jeden fragment, który może nie jest reprezentatywny dla
> całej treści artykułu, ale go podumowuje:
> "Jeżeli istnieje egzystencjalna potrzeba spostrzeżenia osoby ludzkiej jako
> ontologicznej jedności, to jednak nauka ją rozwarstwiła. Współczesna
> medycyna, dzieląc osobę ludzką na warstwę cielesną i psychospołeczną,
> dokonuje tego w sposób nieuprawniony, przenosząc arbitralnie cechy
> obserwowanych substancji i przekraczając granicę rzeczywistości
> metafizycznej. Spełniło się tym samym marzenie Kartezjusza o podziale osoby
> na res cogitans i res extensa. Owo przeniesienie jest do pewnego stopnia
> uzasadnione, jednak samo nie wyjaśnia całościowo zjawiska życia i śmierci."
>
>
> Polecam całość. Nie, nie dlatego, że ona potwierdza moje poglądy, bo
> niekoniecznie to robi (no popatrz, a mimo to linkuję!) - ale dlatego, abyś
> sobie uświadomił, że tylko rozpaczliwie uczepiłeś się pnia mózgu, ale nadal
> NIE WIESZ, kto może umrzeć, a kto nie, nadal nie wiesz, czym i dla kogo
> jest umieranie.
>
>
> Polecam z całego serca ten artykuł.

Cieszę się z takiej odpowiedzi.
Chciałbym, żebyś pamiętała, że to nie jest tak, że
ja czepiam się śmierci pnia mózgu. Czepiam się o tyle,
o ile Ty się czepiasz rożnych rzeczy 'z drugiego frontu'
(np. tego porównania do obozów koncentracyjnych).
Wydaje mi się, mam nadzieję, że podobnie jak ja,
czujesz, że temat nie jest prosty i łatwy. Właśnie
dlatego, że każde kurczowe chwycenie się czegoś
jest obarczone jednocześnie świadomością, że
dalej nie mamy idealnego rozwiązania. Jeśli
się czegoś trzymamy to tylko dlatego, że nie widzimy
nic lepszego.
To, że zalinkowałaś artykuł, z którym nie do końca
się zgadzasz uznaję również za echo Twoich wewnętrznych
wątpliwości.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


986. Data: 2011-11-24 01:10:19

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 24 Nov 2011 02:05:10 +0100, zażółcony napisał(a):

> W dniu 2011-11-24 01:46, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 24 Nov 2011 00:22:23 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> nie da się
>>> jej zabić, bo nie ma jak ustalić śmierci pnia mózgu.
>>
>> Koncepcje śmierci zjawiają się i znikają. POkze Ci to poniższy link.
>> http://www.incet.uj.edu.pl/dzialy.php?l=pl&p=32&i=3&
m=22&z=0&n=2&k=4
>>
>> Zacytuję tu tylko jeden fragment, który może nie jest reprezentatywny dla
>> całej treści artykułu, ale go podumowuje:
>> "Jeżeli istnieje egzystencjalna potrzeba spostrzeżenia osoby ludzkiej jako
>> ontologicznej jedności, to jednak nauka ją rozwarstwiła. Współczesna
>> medycyna, dzieląc osobę ludzką na warstwę cielesną i psychospołeczną,
>> dokonuje tego w sposób nieuprawniony, przenosząc arbitralnie cechy
>> obserwowanych substancji i przekraczając granicę rzeczywistości
>> metafizycznej. Spełniło się tym samym marzenie Kartezjusza o podziale osoby
>> na res cogitans i res extensa. Owo przeniesienie jest do pewnego stopnia
>> uzasadnione, jednak samo nie wyjaśnia całościowo zjawiska życia i śmierci."
>>
>>
>> Polecam całość. Nie, nie dlatego, że ona potwierdza moje poglądy, bo
>> niekoniecznie to robi (no popatrz, a mimo to linkuję!) - ale dlatego, abyś
>> sobie uświadomił, że tylko rozpaczliwie uczepiłeś się pnia mózgu, ale nadal
>> NIE WIESZ, kto może umrzeć, a kto nie, nadal nie wiesz, czym i dla kogo
>> jest umieranie.
>>
>>
>> Polecam z całego serca ten artykuł.
>
> Cieszę się z takiej odpowiedzi.
> Chciałbym, żebyś pamiętała, że to nie jest tak, że
> ja czepiam się śmierci pnia mózgu. Czepiam się o tyle,
> o ile Ty się czepiasz rożnych rzeczy 'z drugiego frontu'
> (np. tego porównania do obozów koncentracyjnych).
> Wydaje mi się, mam nadzieję, że podobnie jak ja,
> czujesz, że temat nie jest prosty i łatwy. Właśnie
> dlatego, że każde kurczowe chwycenie się czegoś
> jest obarczone jednocześnie świadomością, że
> dalej nie mamy idealnego rozwiązania. Jeśli
> się czegoś trzymamy to tylko dlatego, że nie widzimy
> nic lepszego.
> To, że zalinkowałaś artykuł, z którym nie do końca
> się zgadzasz uznaję również za echo Twoich wewnętrznych
> wątpliwości.

Nie mam żadnych, zupełnie opacznie rozumiesz moje intencje.
Polecam Ci ten artykuł podobnie jak poleciłabym każdy inny traktujacy o
ewolucji=ZMIANIE naukowych uzasadnień faktów niepoznanych...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


987. Data: 2011-11-24 01:17:14

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-24 02:02, Ikselka pisze:

> Jest większe - ponieważ nawet nie chodzi tylko o cierpienie fizyczne, a
> może nawet najmniej. Chodzi o cierpienie jako utratę prawa do życia i
> pełnego rozwoju.
> Odbierasz to prawo zygocie, zarodkowi, płodowi - poprzez uniemożliwienie im
> aborcją przejścia wszystkich etapów ledwie zaoczątkowanego ich rozwoju.
> Krwince niczego nie odbierasz - jej życie i rozwój z założenia i z istoty
> rzeczy zaczyna się i kończy na etapie komórki.

Ok. Jest to argument w rodzaju 'ucinasz potencjał'. To nie są argumenty,
które ignoruję. Tym niemniej jest to imo zbyt szeroki
materiał, wymagający osobnej dyskusji. Ja chciałem się tu tylko
skupić na argumentach odwołujących się bezpośrednio do ludzkiego
współczucia dla nowego, pączkującego, posiadającego własną jaźń
podmiotu, czującej istoty. Imo dobrze w temat weszła Renata,
wskazując, że brak (samo)świadomości nie jest oznaką braku
istnienia (na przykładach typu: człowiek w czasie snu, w czasie
upojenia narkotykowego, alkoholowego ...). Ale czas spać ...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


988. Data: 2011-11-24 01:22:07

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-24 02:10, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 24 Nov 2011 02:05:10 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2011-11-24 01:46, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 24 Nov 2011 00:22:23 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> nie da się
>>>> jej zabić, bo nie ma jak ustalić śmierci pnia mózgu.
>>>
>>> Koncepcje śmierci zjawiają się i znikają. POkze Ci to poniższy link.
>>> http://www.incet.uj.edu.pl/dzialy.php?l=pl&p=32&i=3&
m=22&z=0&n=2&k=4
>>>
>>> Zacytuję tu tylko jeden fragment, który może nie jest reprezentatywny dla
>>> całej treści artykułu, ale go podumowuje:
>>> "Jeżeli istnieje egzystencjalna potrzeba spostrzeżenia osoby ludzkiej jako
>>> ontologicznej jedności, to jednak nauka ją rozwarstwiła. Współczesna
>>> medycyna, dzieląc osobę ludzką na warstwę cielesną i psychospołeczną,
>>> dokonuje tego w sposób nieuprawniony, przenosząc arbitralnie cechy
>>> obserwowanych substancji i przekraczając granicę rzeczywistości
>>> metafizycznej. Spełniło się tym samym marzenie Kartezjusza o podziale osoby
>>> na res cogitans i res extensa. Owo przeniesienie jest do pewnego stopnia
>>> uzasadnione, jednak samo nie wyjaśnia całościowo zjawiska życia i śmierci."
>>>
>>>
>>> Polecam całość. Nie, nie dlatego, że ona potwierdza moje poglądy, bo
>>> niekoniecznie to robi (no popatrz, a mimo to linkuję!) - ale dlatego, abyś
>>> sobie uświadomił, że tylko rozpaczliwie uczepiłeś się pnia mózgu, ale nadal
>>> NIE WIESZ, kto może umrzeć, a kto nie, nadal nie wiesz, czym i dla kogo
>>> jest umieranie.
>>>
>>>
>>> Polecam z całego serca ten artykuł.
>>
>> Cieszę się z takiej odpowiedzi.
>> Chciałbym, żebyś pamiętała, że to nie jest tak, że
>> ja czepiam się śmierci pnia mózgu. Czepiam się o tyle,
>> o ile Ty się czepiasz rożnych rzeczy 'z drugiego frontu'
>> (np. tego porównania do obozów koncentracyjnych).
>> Wydaje mi się, mam nadzieję, że podobnie jak ja,
>> czujesz, że temat nie jest prosty i łatwy. Właśnie
>> dlatego, że każde kurczowe chwycenie się czegoś
>> jest obarczone jednocześnie świadomością, że
>> dalej nie mamy idealnego rozwiązania. Jeśli
>> się czegoś trzymamy to tylko dlatego, że nie widzimy
>> nic lepszego.
>> To, że zalinkowałaś artykuł, z którym nie do końca
>> się zgadzasz uznaję również za echo Twoich wewnętrznych
>> wątpliwości.
>
> Nie mam żadnych, zupełnie opacznie rozumiesz moje intencje.
> Polecam Ci ten artykuł podobnie jak poleciłabym każdy inny traktujacy o
> ewolucji=ZMIANIE naukowych uzasadnień faktów niepoznanych...
Jeśli tak, to wtedy imo lepiej by było, gdybyś jednak
sprawy wyjaśniała własnymi słowami, a nie linkami - bo inaczej
robi się zamieszanie, np. co do Twoich poglądów.
Znów jakby mam poczucie, że jakiś w sumie ważny tekst
potraktowałaś instrumentalnie. Imo w ten sposób nie da się
prowadzić rzetelnej dyskusji. Chciałbym, żebyś pisała
własnymi słowami dokładnie to, co uważasz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


989. Data: 2011-11-24 01:24:48

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 24 Nov 2011 02:17:14 +0100, zażółcony napisał(a):

> W dniu 2011-11-24 02:02, Ikselka pisze:
>
>> Jest większe - ponieważ nawet nie chodzi tylko o cierpienie fizyczne, a
>> może nawet najmniej. Chodzi o cierpienie jako utratę prawa do życia i
>> pełnego rozwoju.
>> Odbierasz to prawo zygocie, zarodkowi, płodowi - poprzez uniemożliwienie im
>> aborcją przejścia wszystkich etapów ledwie zaoczątkowanego ich rozwoju.
>> Krwince niczego nie odbierasz - jej życie i rozwój z założenia i z istoty
>> rzeczy zaczyna się i kończy na etapie komórki.
>
> Ok. Jest to argument w rodzaju 'ucinasz potencjał'.

Owszem. Należny potencjał. Należny równo zygocie, zarodkowi, płodowi,
noworodkowi, niemowlęciu, roczniakowi, kilkulatkowi, nastolatkowi,
dorosłemu, jak i starcowi dożywającemu swych ostatnich dni.

> To nie są argumenty,
> które ignoruję. Tym niemniej jest to imo zbyt szeroki
> materiał, wymagający osobnej dyskusji. Ja chciałem się tu tylko
> skupić na argumentach odwołujących się bezpośrednio do ludzkiego
> współczucia dla nowego, pączkującego, posiadającego własną jaźń
> podmiotu, czującej istoty. Imo dobrze w temat weszła Renata,
> wskazując, że brak (samo)świadomości nie jest oznaką braku
> istnienia


Życia.

> (na przykładach typu: człowiek w czasie snu, w czasie
> upojenia narkotykowego, alkoholowego ...). Ale czas spać ...


Owszem.

PS. Przeczytaj kiedyś polecany przeze mnie artykuł. Rewelacja. W sensie
syntezy. Mam wydrukowany, ciągle przed sobą, leży zawsze obok kompa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


990. Data: 2011-11-24 01:25:43

Temat: Re: reakcje paranoika
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 24 Nov 2011 02:22:07 +0100, zażółcony napisał(a):

> W dniu 2011-11-24 02:10, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 24 Nov 2011 02:05:10 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-11-24 01:46, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 24 Nov 2011 00:22:23 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> nie da się
>>>>> jej zabić, bo nie ma jak ustalić śmierci pnia mózgu.
>>>>
>>>> Koncepcje śmierci zjawiają się i znikają. POkze Ci to poniższy link.
>>>> http://www.incet.uj.edu.pl/dzialy.php?l=pl&p=32&i=3&
m=22&z=0&n=2&k=4
>>>>
>>>> Zacytuję tu tylko jeden fragment, który może nie jest reprezentatywny dla
>>>> całej treści artykułu, ale go podumowuje:
>>>> "Jeżeli istnieje egzystencjalna potrzeba spostrzeżenia osoby ludzkiej jako
>>>> ontologicznej jedności, to jednak nauka ją rozwarstwiła. Współczesna
>>>> medycyna, dzieląc osobę ludzką na warstwę cielesną i psychospołeczną,
>>>> dokonuje tego w sposób nieuprawniony, przenosząc arbitralnie cechy
>>>> obserwowanych substancji i przekraczając granicę rzeczywistości
>>>> metafizycznej. Spełniło się tym samym marzenie Kartezjusza o podziale osoby
>>>> na res cogitans i res extensa. Owo przeniesienie jest do pewnego stopnia
>>>> uzasadnione, jednak samo nie wyjaśnia całościowo zjawiska życia i śmierci."
>>>>
>>>>
>>>> Polecam całość. Nie, nie dlatego, że ona potwierdza moje poglądy, bo
>>>> niekoniecznie to robi (no popatrz, a mimo to linkuję!) - ale dlatego, abyś
>>>> sobie uświadomił, że tylko rozpaczliwie uczepiłeś się pnia mózgu, ale nadal
>>>> NIE WIESZ, kto może umrzeć, a kto nie, nadal nie wiesz, czym i dla kogo
>>>> jest umieranie.
>>>>
>>>>
>>>> Polecam z całego serca ten artykuł.
>>>
>>> Cieszę się z takiej odpowiedzi.
>>> Chciałbym, żebyś pamiętała, że to nie jest tak, że
>>> ja czepiam się śmierci pnia mózgu. Czepiam się o tyle,
>>> o ile Ty się czepiasz rożnych rzeczy 'z drugiego frontu'
>>> (np. tego porównania do obozów koncentracyjnych).
>>> Wydaje mi się, mam nadzieję, że podobnie jak ja,
>>> czujesz, że temat nie jest prosty i łatwy. Właśnie
>>> dlatego, że każde kurczowe chwycenie się czegoś
>>> jest obarczone jednocześnie świadomością, że
>>> dalej nie mamy idealnego rozwiązania. Jeśli
>>> się czegoś trzymamy to tylko dlatego, że nie widzimy
>>> nic lepszego.
>>> To, że zalinkowałaś artykuł, z którym nie do końca
>>> się zgadzasz uznaję również za echo Twoich wewnętrznych
>>> wątpliwości.
>>
>> Nie mam żadnych, zupełnie opacznie rozumiesz moje intencje.
>> Polecam Ci ten artykuł podobnie jak poleciłabym każdy inny traktujacy o
>> ewolucji=ZMIANIE naukowych uzasadnień faktów niepoznanych...
> Jeśli tak, to wtedy imo lepiej by było, gdybyś jednak
> sprawy wyjaśniała własnymi słowami, a nie linkami - bo inaczej
> robi się zamieszanie, np. co do Twoich poglądów.
> Znów jakby mam poczucie, że jakiś w sumie ważny tekst
> potraktowałaś instrumentalnie. Imo w ten sposób nie da się
> prowadzić rzetelnej dyskusji. Chciałbym, żebyś pisała
> własnymi słowami dokładnie to, co uważasz.

Jak to robię, to Ci mało.
Przeczytaj.
Dobranoc.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 50 ... 90 ... 98 . [ 99 ] . 100 ... 110 ... 119


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czemu ludzie robia sobie takie rzeczy?
No to nara czubki
Osobowość przywódcy
Psychologiczna rozprawa...
Glob...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »