Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Kinga Macyszyn" <k...@b...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Zupa cebulowa [P] i relacja
Date: Mon, 7 Jul 2003 11:38:01 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 56
Message-ID: <bebf4l$m2d$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 212.69.75.234
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1057570774 22605 212.69.75.234 (7 Jul 2003 09:39:34
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 7 Jul 2003 09:39:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
x-mimeole: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:163280
Ukryj nagłówki
Chodziła za mną od dłuższego czasu cebula w dużych ilościach.
Żadne potrawy nie mogły tej potrzebie sprostać, ani jajecznica, ani
tortilla, ani kiełbasa z cebulą.
Poszperałam w przepisach i w którymś_tam wydaniu Wysokich Obcasów znalazłam
taki, który trochę zmodyfikowałam po swojemu i podaję:*
Zupa cebulowa (6 porcji) z grzankami
1 kg cebuli (może być stara, może być młoda, robiłam z młodej)
3-4 ząbki czosnku (nie trzeba, jak ktoś nie lubi, ale moim zdaniem warto)
3/4 szklanki białego wina (wytrawne albo półwytrawne)
litr bulionu (z warzyw - bez mięsa! albo z kostki, jak się spieszy)
Zioła prowansalskie**
sól, pieprz
* w oryginalnym przepisie zamiast 1 kg młodej cebuli byly 3 stare cebule,
pęczek dymki i 2 pory.
** w oryginalnym przepisie zamiast prowansalskich: szałwia i
tymianek
Na grzanki: bagietka, tłuszcz do smażenia, czosnek sprasowany albo w
proszku, zioła prowansalskie
Może być też tarty żółty ser, jeśli ktoś lubi
Cebulę pokroić w talarki, obciąć "pupki" i "ogonki", dusić na wolnym ogniu
20-30 minut, najlepiej w tym garnku, w którym będzie zupa (w zależności od
tego, czy ktoś lubi do zupy zbrązowioną cebulę, czy nie), jednak 20 minut to
minimum, bo - jak się dowiedziałam z artykułu - cebula wydziela wtedy z
siebie cukier, który jest bardzo ważny dla samego smaku zupy. W połowie
duszenia dodajemy zmiażdżony lub poszatkowany czosnek.
W garnku osobnym przygotowujemy bulion - gotujemy z warzyw, albo wrzucamy do
1l wrzątku 2 kostki.
Do cebuli wlewamy wino i czekamy następne 20 minut, aż odparuje.
Kiedy odparuje, wlewamy bulion, dodajemy szałwię i tymianek, czekamy aż się
wszystko zagotuje.
Zupa ma się gotować powoli, na małym ogniu, to wg pani Kręglickiej decyduje
o jej dobrym smaku. Można zagęścić śmietaną albo jogurtem (1/2 szklanki).
Bagietkę kroi się na kromki, wrzuca na rozgrzany tłuszcz, do którego wsypuje
się czosnek i zioła prowansalskie. Smażyć na złoty kolor.
Micha takiej zupy z 2 dużymi grzankami spowodowała w moim ciele i psychice
długo trwający stan błogości oraz brak możliwości poruszania się jeszcze w
jakieś dwie godziny po spożyciu.
Pycha!
--
Pozdrawiam
K
Just one year of love is better than a lifetime alone
[Freddie Mercury]
|