Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zwierzęta MAJĄ duszę!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zwierzęta MAJĄ duszę!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 131


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2017-04-16 09:02:07

Temat: Re: Zwierzęta MAJĄ duszę!
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kviat <null> wrote:
> W dniu 2017-04-15 o 11:48, XL pisze:
>
>> Nie martw się o słownictwo "niektórych". Albowiem powiadam Ci, że nie jest
>> ważne posiadanie bogatego słownictwa dotyczącego danego pojęcia, lecz jak
>> kto umie radzić sobie z desygnatem.
>
> Udało ci się napisać coś z sensem.

Mało mnie zajmują opinie kogoś, kogo nie ma. Jesteś dla mnie bytem
wirtualnym.

>
>> Ty zapewne możesz tu pożonglować terminami, ale opisz może raczej swoją
>> osobistą relację z Nim - Bogiem, Alfą i Omegą, Tym Który Jest itd.
>> Masz jakąś? Czy interesują Cię tylko słowa?
>
> Ty opisz swoją relację. I jak sobie z tym radzisz.

Jak potrafię. Na miarę człowieka grzesznego z założenia. Nie czuję przymusu
zostania świetą.

> To może być interesujące... relacja z czymś, czego

Kimś - to po pierwsze.

> nie ma

Udowodnij.




--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2017-04-16 11:24:58

Temat: Re: Zwierzęta MAJĄ duszę!
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu sobota, 15 kwietnia 2017 11:49:10 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> Jakub A. Krzewicki
>
> > co niektórzy
> > z braku lepszych słów nazywają Bogiem
>
> Nie martw się o słownictwo "niektórych". Albowiem powiadam Ci, że nie jest
> ważne posiadanie bogatego słownictwa dotyczącego danego pojęcia, lecz jak
> kto umie radzić sobie z desygnatem.
> Ty zapewne możesz tu pożonglować terminami, ale opisz może raczej swoją
> osobistą relację z Nim - Bogiem, Alfą i Omegą, Tym Który Jest itd.
> Masz jakąś? Czy interesują Cię tylko słowa?

Bhakti - relacje osobowe z bóstwem - jest praktyką wstępną.
Bardzo fajną i bardzo w porządku, że to robisz. Widocznie dalsze etapy są Ci
niedostępne.

Bo relacje osobowe masz jedynie z wyobrażeniem Nieosiągalnego. To są
r-e-l-a-c-j-e a jak można mieć relacje z czymś, co jest puste od relacji?

To nie znaczy, że nie masz natury Nieosiągalnego, ale nie jest to Twoja natura
tylko natura INNEGO. Nie jesteś relatywna wobec tego Innego, ale powstałaś relatywnie
z rzeczy relatywnych względem rzeczy relatywnych, które powstają
niejako na platformie tego Innego. Dopóki wyodrębniasz się jako Ty, jesteś
w tych relacjach, jesteś swoim fałszywym "Ja". To nie znaczy, że wszystko co
widzisz, jest iluzją, relacje te są jak najbardziej prawdziwe, one są
i logicznie działają, bez bezpośredniego związku z Innnym, ale na podłożu tego
Innego, które gwarantuje im byt i logikę, ale jest puste od nich, a one są
puste od niego. Osiągnąć Nieosiągalne, stać się środkiem aktywności Innego
można dopiero po wygaśnięciu interpretacji relacji przez pryzmat własnego
"Ja". Relacje osobowe z Bogiem czyli obrazem Innego (zwane w różnych
subkulturach Bhakti, Ja-Ty, I & I) są do tego dopiero środkiem prowizorycznym,
mistyką personalistyczną. Nirwana czy też ślubowanie bodhisattwy to jest już
mimo wszystko wyższy etap, mistyka prorocka/apostolska, kiedy odzyskujesz swoją
prawdziwą naturę, które nie jest naturą Twoją jako relatywnej osoby
(z fochami, ochami i achami), ale jako narzędzia aktywności Innego Umysłu.
Kobietom to jest może trochę trudniej zrozumieć, może mają więcej problemów
z przeszkadzającymi emocjami, ale to nie jest prawda, co błędne interpretacje
rożnych odłamów buddyzmu mówią, że nie mogą.

Ja się nie koncentruję tak bardzo na swoich relacjach co do wyobrażeń, nawet
tych poprawnych, bo już nie jestem przywiązany do tego etapu. Modlę się bardzo
rzadko i nie o własne rzeczy, ale tylko o dary pomocy dla innych, kiedy mnie
o to prozą, bo tylko wtedy jest szansa, że jakaś modlitwa zaskutkuje. Nie ma
sensu modlić się o coś własnego i dla siebie tylko koncentrować się na oczyszczaniu z
elementów relatywnych i egoistycznych czyli na gaszeniu własnego
"Ja" w kontemplacji, a poza tym w świecie poprawnie działać. Im jest w świecie
mniej tego relatywnego "Ja" (i nie mówię tu o kwietyzmie czyli o ograniczaniu
produktów firmowanych przez "Ja" w moim przypadku pn. m.in. Jakub Krzewicki, Lord
Winterisle, ?? etc., w Twoim Ikselka, XL etc. tylko o wymianie kontentu
tych produktów) tym bardziej działalność firmowana być może jeszcze jego
cieniem jest działalnością Innego, a nie działalnością "Ja".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2017-04-16 12:42:14

Temat: Re: Zwierzęta MAJĄ duszę!
Od: Kviat <null> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-04-16 o 09:02, XL pisze:
> Kviat <null> wrote:
>> W dniu 2017-04-15 o 11:48, XL pisze:
>>
>>> Nie martw się o słownictwo "niektórych". Albowiem powiadam Ci, że nie jest
>>> ważne posiadanie bogatego słownictwa dotyczącego danego pojęcia, lecz jak
>>> kto umie radzić sobie z desygnatem.
>>
>> Udało ci się napisać coś z sensem.
>
> Mało mnie zajmują opinie kogoś, kogo nie ma.

Widzę.

> Jesteś dla mnie bytem
> wirtualnym.

Ale jestem.
Możesz obserwować dowody mojego istnienia :)

>>
>> Ty opisz swoją relację. I jak sobie z tym radzisz.
>
> Jak potrafię. Na miarę człowieka grzesznego z założenia. Nie czuję przymusu
> zostania świetą.
>
>> To może być interesujące... relacja z czymś, czego
> Kimś - to po pierwsze.

Ani z kimś, ani z czymś.

>> nie ma
>
> Udowodnij.

Kolejna...
Zacznij od definicji boga to ci udowodnię, że takiego bytu nie ma. Ale
tego też nie potrafisz...

Już ci kiedyś dawałem tego linka, widocznie nie zrozumiałaś:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9300

Może po którejś probie uda ci się.

"Natomiast z dużą dozą pewności można orzec, że wiara religijna nie tyle
góry przenosi, co raczej zaślepia. Głęboko wierzący, usłyszawszy
powyższy dowód będą robili co najmniej jedną z następujących czynności:
1. zaprzeczą wszystkiemu, co przeczytały, gdyż nie zgadza się to z ich
wiarą,
2. w szczególności zaprzeczą faktom, np. wynikom Wielkiego Eksperymentu
Modlitewnego. (,,bóg tak nie działa". Na pytanie jak zatem działa, nie
odpowiedzą.)
3. Z poczuciem wyższości będą przekonywały, że bóg i tak istnieje, a
ludzki rozum nie jest w stanie go ogarnąć.
4. Z przejęciem będą rozprawiały o Bogu, nie mając pojęcia, czym on
właściwie jest.
5. Niektórzy staną się agresywni, będą poniżać i ośmieszać oponentów,
gdyż podważa się tu podstawy ich świętej wiary, a nie mają dobrych
argumentów, żeby z tym dowodem merytorycznie polemizować.

Takie zachowania są wynikiem przejścia indoktrynacji religijnej w
dzieciństwie, która wprowadziła spustoszenia w mechanizmach poznawczych
osób jej poddanych, zwłaszcza upośledzając zdolności logicznego myślenia."


Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2017-04-16 13:47:33

Temat: Re: frustracje zatwardziałych ateistów
Od: Nemrod <n...@t...crusader.knights.org> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-04-16 o 12:42, Kviat pisze:
> Kolejna...
> Zacznij od definicji boga to ci udowodnię, że takiego bytu nie ma. Ale
> tego też nie potrafisz...

Poczytaj Parmenidesa. "Byt jest, niebytu zaś nie ma."
Z tak prostego zdania można już sporo udowodnić o Bozym bycie.
Przykładowo "przerwa w bycie byłaby niebytem, a tego nie ma",
"Byt zatem jest wieczny". Itd.

> http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9300
>
> Może po którejś probie uda ci się.
>
> "Natomiast z dużą dozą pewności można orzec, że wiara religijna nie tyle
> góry przenosi, co raczej zaślepia. Głęboko wierzący, usłyszawszy
> powyższy dowód będą robili co najmniej jedną z następujących czynności:

Bwahahahahaha. Że co? Takie pierdoły to ma być na coś dowód? ROTFL :P

Widać jednak postęp - w książce Dawkinsa pisało, oczywiście całkowicie
błędnie, że "nie sposób udowodnić, że coś nie istnieje". Oczywiście
takie bzdury długo nie wytrzymały, i ateiści zostali zmuszeni do próby
przedstawienia własnego dowodu, a zrobili to "na odwal się".

> 1. zaprzeczą wszystkiemu, co przeczytały, gdyż nie zgadza się to z ich
> wiarą,

1a - wyśmieją te głupie pierdoły.

> 2. w szczególności zaprzeczą faktom, np. wynikom Wielkiego Eksperymentu
> Modlitewnego. (,,bóg tak nie działa". Na pytanie jak zatem działa, nie
> odpowiedzą.)

Eksperyment dowiódł, że Bóg nie wysłuchuje modlitw ateistów, i tych co
Go na próbę wystawiają. "Nie będziesz wystawiał na próbę Pana Boga
swego" - jako ćwieczenie proponuję znaleźć gdzie tak pisze.

> 3. Z poczuciem wyższości będą przekonywały, że bóg i tak istnieje, a
> ludzki rozum nie jest w stanie go ogarnąć.

Prędzej odeślą do Biblii i powstałej na jej gruncie teologii.

> (...) <- pierdoły frustratów

Co do cudów eucharystycznych, to ateiści mają nieaktualne dane,
ostatnio poza Sokółką był też cud w Legnicy. Ale widać, że
ich sumienie rozbolało i nie mogą pogodzić się z tym faktem,
oczywiście wszystkiemu zaprzeczają, bo nic innego nie umieją
robić. Pod mikroskopem nie odróżnią przecież chleba od serca.

O Całunie Turyńskim powstała zaś cała nauka - syndologia,
natomiast ateistom, cierpiącym na nabyte umysłowe niedorozwinięcie,
wystarcza jedno obalające zdanie. Oczywiście fakt, że barwienie
jest tam wykonane na grubość ściany komórkowej, pomijają milczeniem
(tak jak całą resztę), bo przecież na pewno Całun jest ze średniowiecza.
Inaczej ateiści boją się ośmieszenia ich wiary, i pokutnej
pielgrzymki na klęczkach, podczas której przyjdzie im wyczyścić
po drodze wszystkie kamienie stąd aż do Circus Maximus w Rzymie.

--
Nemrod Vargardsson

Pwt 32,41 Gdy miecz błyszczący wyostrzę
i wyrok wykona ma ręka,
na swoich wrogach się pomszczę,
odpłacę tym, którzy Mnie nienawidzą.
42 Upoję krwią moje strzały,
mój miecz napasie się mięsem,
krwią poległych i uprowadzonych,
głowami dowódców nieprzyjacielskich.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2017-04-16 15:23:01

Temat: Re: Zwierzęta MAJĄ duszę!
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kviat <null> wrote:
> W dniu 2017-04-16 o 09:02, XL pisze:
>> Kviat <null> wrote:
>>> W dniu 2017-04-15 o 11:48, XL pisze:
>>>
>>>> Nie martw się o słownictwo "niektórych". Albowiem powiadam Ci, że nie jest
>>>> ważne posiadanie bogatego słownictwa dotyczącego danego pojęcia, lecz jak
>>>> kto umie radzić sobie z desygnatem.
>>>
>>> Udało ci się napisać coś z sensem.
>>
>> Mało mnie zajmują opinie kogoś, kogo nie ma.
>
> Widzę.
>
>> Jesteś dla mnie bytem
>> wirtualnym.
>
> Ale jestem.
> Możesz obserwować dowody mojego istnienia :)
>
>>>
>>> Ty opisz swoją relację. I jak sobie z tym radzisz.
>>
>> Jak potrafię. Na miarę człowieka grzesznego z założenia. Nie czuję przymusu
>> zostania świetą.
>>
>>> To może być interesujące... relacja z czymś, czego
>> Kimś - to po pierwsze.
>
> Ani z kimś, ani z czymś.
>
>>> nie ma
>>
>> Udowodnij.
>
> Kolejna...
> Zacznij od definicji boga to ci udowodnię, że takiego bytu nie ma. Ale
> tego też nie potrafisz...
>
> Już ci kiedyś dawałem tego linka, widocznie nie zrozumiałaś:
> http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9300
>
> Może po którejś probie uda ci się.
>
> "Natomiast z dużą dozą pewności można orzec, że wiara religijna nie tyle
> góry przenosi, co raczej zaślepia. Głęboko wierzący, usłyszawszy
> powyższy dowód będą robili co najmniej jedną z następujących czynności:
> 1. zaprzeczą wszystkiemu, co przeczytały, gdyż nie zgadza się to z ich
> wiarą,
> 2. w szczególności zaprzeczą faktom, np. wynikom Wielkiego Eksperymentu
> Modlitewnego. (,,bóg tak nie działa". Na pytanie jak zatem działa, nie
> odpowiedzą.)
> 3. Z poczuciem wyższości będą przekonywały, że bóg i tak istnieje, a
> ludzki rozum nie jest w stanie go ogarnąć.
> 4. Z przejęciem będą rozprawiały o Bogu, nie mając pojęcia, czym on
> właściwie jest.
> 5. Niektórzy staną się agresywni, będą poniżać i ośmieszać oponentów,
> gdyż podważa się tu podstawy ich świętej wiary, a nie mają dobrych
> argumentów, żeby z tym dowodem merytorycznie polemizować.
>
> Takie zachowania są wynikiem przejścia indoktrynacji religijnej w
> dzieciństwie, która wprowadziła spustoszenia w mechanizmach poznawczych
> osób jej poddanych, zwłaszcza upośledzając zdolności logicznego myślenia."
>
>
> Powrotu do zdrowia życzę.
> Piotr
>
>
>

Zdefiniować Boga? Chyba cię pop...ło. Zamiast tyle do SIEBIE gadać o Jego
nieistnieniu, zacznij od rzeczy prostych, od których prostszych już nie ma
- zdefiniuj SOBIE "zwykłe" zero. Potem możesz już negować praktycznie
wszystko, co tylko chcesz, także Boga. Ale wara ci od Boga swoje negacje
zaczynać. Bo nie dorastasz.

--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2017-04-16 17:52:42

Temat: Re: frustracje zatwardziałych ateistów
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nemrod <n...@t...crusader.knights.org> wrote:
> W dniu 2017-04-16 o 12:42, Kviat pisze:
>> Kolejna...
>> Zacznij od definicji boga to ci udowodnię, że takiego bytu nie ma. Ale
>> tego też nie potrafisz...
>
> Poczytaj Parmenidesa. "Byt jest, niebytu zaś nie ma."
> Z tak prostego zdania można już sporo udowodnić o Bozym bycie.
> Przykładowo "przerwa w bycie byłaby niebytem, a tego nie ma",
> "Byt zatem jest wieczny". Itd.
>
>> http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9300
>>
>> Może po którejś probie uda ci się.
>>
>> "Natomiast z dużą dozą pewności można orzec, że wiara religijna nie tyle
>> góry przenosi, co raczej zaślepia. Głęboko wierzący, usłyszawszy
>> powyższy dowód będą robili co najmniej jedną z następujących czynności:
>
> Bwahahahahaha. Że co? Takie pierdoły to ma być na coś dowód? ROTFL :P
>
> Widać jednak postęp - w książce Dawkinsa pisało, oczywiście całkowicie
> błędnie, że "nie sposób udowodnić, że coś nie istnieje". Oczywiście
> takie bzdury długo nie wytrzymały, i ateiści zostali zmuszeni do próby
> przedstawienia własnego dowodu, a zrobili to "na odwal się".
>
>> 1. zaprzeczą wszystkiemu, co przeczytały, gdyż nie zgadza się to z ich
>> wiarą,
>
> 1a - wyśmieją te głupie pierdoły.
>
>> 2. w szczególności zaprzeczą faktom, np. wynikom Wielkiego Eksperymentu
>> Modlitewnego. (,,bóg tak nie działa". Na pytanie jak zatem działa, nie
>> odpowiedzą.)
>
> Eksperyment dowiódł, że Bóg nie wysłuchuje modlitw ateistów, i tych co
> Go na próbę wystawiają. "Nie będziesz wystawiał na próbę Pana Boga
> swego" - jako ćwieczenie proponuję znaleźć gdzie tak pisze.
>
>> 3. Z poczuciem wyższości będą przekonywały, że bóg i tak istnieje, a
>> ludzki rozum nie jest w stanie go ogarnąć.
>
> Prędzej odeślą do Biblii i powstałej na jej gruncie teologii.
>
>> (...) <- pierdoły frustratów
>
> Co do cudów eucharystycznych, to ateiści mają nieaktualne dane,
> ostatnio poza Sokółką był też cud w Legnicy. Ale widać, że
> ich sumienie rozbolało i nie mogą pogodzić się z tym faktem,
> oczywiście wszystkiemu zaprzeczają, bo nic innego nie umieją
> robić. Pod mikroskopem nie odróżnią przecież chleba od serca.
>
> O Całunie Turyńskim powstała zaś cała nauka - syndologia,
> natomiast ateistom, cierpiącym na nabyte umysłowe niedorozwinięcie,
> wystarcza jedno obalające zdanie. Oczywiście fakt, że barwienie
> jest tam wykonane na grubość ściany komórkowej, pomijają milczeniem
> (tak jak całą resztę), bo przecież na pewno Całun jest ze średniowiecza.
> Inaczej ateiści boją się ośmieszenia ich wiary, i pokutnej
> pielgrzymki na klęczkach, podczas której przyjdzie im wyczyścić
> po drodze wszystkie kamienie stąd aż do Circus Maximus w Rzymie.
>

Nic dodać, nic ująć. O cie Florek, dobrze, dobrze :-D

--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2017-04-16 21:12:00

Temat: Re: Zwierzęta MAJĄ duszę!
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-04-15 o 17:30, Kviat pisze:
> W dniu 2017-04-15 o 14:37, xenia pisze:
>> W dniu 2017-04-15 o 12:49, Kviat pisze:
>>
>>>> Ty zapewne możesz tu pożonglować terminami, ale opisz może raczej swoją
>>>> osobistą relację z Nim - Bogiem, Alfą i Omegą, Tym Który Jest itd.
>>>> Masz jakąś? Czy interesują Cię tylko słowa?
>>>
>>> Ty opisz swoją relację. I jak sobie z tym radzisz.
>>> To może być interesujące... relacja z czymś, czego nie ma.
>>
>> udowodnij że nie ma. :-)
>
> Udowodnij, że jest :)

Twierdzisz że nie ma, to udowadniaj albo spieprzaj dziadu :)

Dębska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2017-04-16 22:07:26

Temat: Re: frustracje zatwardziałych ateistów
Od: Kviat <null> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-04-16 o 13:47, Nemrod pisze:
> W dniu 2017-04-16 o 12:42, Kviat pisze:
>> Kolejna...
>> Zacznij od definicji boga to ci udowodnię, że takiego bytu nie ma. Ale
>> tego też nie potrafisz...
>
> Poczytaj Parmenidesa. "Byt jest, niebytu zaś nie ma."
> Z tak prostego zdania można już sporo udowodnić o Bozym bycie.

To spróbuj.

> Przykładowo "przerwa w bycie byłaby niebytem, a tego nie ma",
> "Byt zatem jest wieczny". Itd.

A majteczki są w kropeczki.
No i?

>> http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9300
>>
>> Może po którejś probie uda ci się.
>>
>> "Natomiast z dużą dozą pewności można orzec, że wiara religijna nie tyle
>> góry przenosi, co raczej zaślepia. Głęboko wierzący, usłyszawszy
>> powyższy dowód będą robili co najmniej jedną z następujących czynności:
>
> Bwahahahahaha. Że co? Takie pierdoły to ma być na coś dowód? ROTFL :P

Nie przeczytałeś.
To tylko część podsumowania.

>> 1. zaprzeczą wszystkiemu, co przeczytały, gdyż nie zgadza się to z ich
>> wiarą,
>
> 1a - wyśmieją te głupie pierdoły.

Czyli się zgadza :)

>> 2. w szczególności zaprzeczą faktom, np. wynikom Wielkiego Eksperymentu
>> Modlitewnego. (,,bóg tak nie działa". Na pytanie jak zatem działa, nie
>> odpowiedzą.)
>
> Eksperyment dowiódł, że Bóg nie wysłuchuje modlitw ateistów,

A walenie w bęben wywołuje deszcz.

>> 3. Z poczuciem wyższości będą przekonywały, że bóg i tak istnieje, a
>> ludzki rozum nie jest w stanie go ogarnąć.
>
> Prędzej odeślą do Biblii i powstałej na jej gruncie teologii.

Mało to ludzie książek napisali?

> O Całunie Turyńskim powstała zaś cała nauka

Nie zaprzeczam, że ludzie dostają doktoraty i inne tytuły naukowe za
rozprawianie o czymś co nie istnieje. O temperaturze ognia piekielnego,
rozmiarach skrzydeł anielskich itp. pierdulamenty...
Ale to jest dowód na coś innego, a nie dowód na istnienie ogni
piekielnych czy aniołków.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2017-04-16 22:20:39

Temat: Re: Zwierzęta MAJĄ duszę!
Od: Kviat <null> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-04-16 o 15:23, XL pisze:
>
> Zdefiniować Boga? Chyba cię pop...ło.

To jak chcesz udowodnić istnienie czegoś, gdy nawet nie wiesz czego
istnienie chcesz udowodnić?

> Zamiast tyle do SIEBIE gadać o Jego
> nieistnieniu, zacznij od rzeczy prostych, od których prostszych już nie ma
> - zdefiniuj SOBIE "zwykłe" zero.

Nie o zerze rozmawiamy. Zmiana tematu ci nie pomoże.
Przecież dla ciebie zdefiniowanie boga powinno być proste. Chyba wiesz w
co wierzysz?
Czy nie wiesz?

> Potem możesz już negować praktycznie
> wszystko, co tylko chcesz, także Boga.

Nie ty decydujesz co mogę, a czego nie.
Do państwa wyznaniowego i sprawdzania krzyżyków na szyi przez
państwowych kontrolerów jeszcze droga daleka.

> Ale wara ci od Boga swoje negacje
> zaczynać. Bo nie dorastasz.

Jeśli ładnie poprosisz. To po drugie.
Bo po pierwsze, dopóki wyznawcy będą się wpieprzać do cudzego życia,
dopóty normalni ludzie będą mieli prawo się bronić.
Wara ci od narzucania normalnym ludziom swojej religii.
Jak dorośniesz, to zrozumiesz.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2017-04-16 22:27:03

Temat: Re: frustracje zatwardziałych ateistów
Od: Kviat <null> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-04-16 o 17:52, XL pisze:
> Nemrod <n...@t...crusader.knights.org> wrote:
>>>
>>> "Natomiast z dużą dozą pewności można orzec, że wiara religijna nie tyle
>>> góry przenosi, co raczej zaślepia. Głęboko wierzący, usłyszawszy
>>> powyższy dowód będą robili co najmniej jedną z następujących czynności:
>>
>>
>
> Nic dodać, nic ująć. O cie Florek, dobrze, dobrze :-D

Naprawdę nie jesteś w stanie nic dodać do tych nieudolnych prób Nemroda?
Nawet to przerasta twoje możliwości intelektualne?
On nic nie zrozumiał, tak jak ty, ale chociaż się stara.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

CzasJestBliski
Słowo o kłamstwie kobiet.
Próba kneblowania ujawnienia Prawdy.
Próba kneblowania ujawniania Prawdy
Re: Sex bez zobowiazan.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »