Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Życie się dłuży

Grupy

Szukaj w grupach

 

Życie się dłuży

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 101


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2016-03-11 21:34:18

Temat: Re: Życie się dłuży (chleb)
Od: krys <w...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak wrote:

> Dnia 2016-03-11 21:23, obywatel krys uprzejmie donosi:
>> Qrczak wrote:
>>
>>>>> A u mnie też nowy, też na żurkowej z Gdańskich Młynów. Początkowo nie
>>>>> chłodziłam go, tylko co tydzień dokarmiałam przez pięć dni (jak w
>>>>> przepisie na pierwszy) i piekłam jeden bochenek. Potem już zaczęłam
>>>>> przechowywać w lodówce (miałam już dość tego cosobotniego miąchania w
>>>>> misce, wcześniej piekłam raz na miesiąc-dwa). Chyba się przyjął na
>>>>> dobre. A moc ma potężną, zaczyn podwaja objętość po godzinie, góra
>>>>> dwóch. I chleby są bardzo ładnie nabąbelkowane.
>>>>
>>>> Ja się jeszcze zastanawiam, czy to przypadkiem nie jest wina mycia w
>>>> zmywarce. Bo od tamtego czasu, to ja mam trzeci zakwas, każdy na innej
>>>> mące. Ostatni właśnie z ręcznie mytego i wyparzanego słoika. Na razie
>>>> podglądamy i czekamy, co wyjdzie.
>>>
>>> Hm...
>>> Miskę po cieście nieraz myłam w zmywarce (jak mi się nie chciało jej do
>>> wysuszenia i skrobania na sucho zostawiać) - nic się nie działo. Słoik
>>> po zakwasie też od czasu do czasu myłam (w zmywarce właśnie) - nic się
>>> nie działo. U mnie to chyba mąka jakaś dziwna zabiła proces "psucia
>>> mąki". Wróciłam do sprawdzonego (acz nie wprost ze młyna) źródła i na
>>> razie pracuje.
>>
>> Za dużo na raz czynników u mnie się zmieniło, żeby znaleźć winowajcę.
>> Ale zdychanie zakwasu objawiło się w końcu charakterystycznym zapachem,
>> ni to ocet, ni to aceton, początkowo ledwo wyczuwalny, potem fuj.
>
> U mnie nie pachniało, po prostu zechło.
>
>>>> BTW, piekę raz na tydzień trzy półmetrowe bochenki...
>>>
>>> Jest branie. Ja raczej wagowo mogę się mierzyć: jednorazowo wychodzi mi
>>> 4-4,2kg rzadziej niż co tydzień (rodzina niechlebowa)
>>
>> Jest. Mój bochenek z tego, co pamiętam tak z 1,2 kg waży. Więcej mi do
>> piekarnika nie wchodzi;-). Dwa razy w tygodniu też mi się zdarza piec,
>> jak gość w dom, bo i na wynos wołają, a przecież chleba żałować nie będę.
>
> Chleb musi być. To jest wiadome.
>
> OT by może psychicznym nie epatować tak prozaiczym tematem, jakim jest
> chleb nasz powszedni.
> Możemy się private spiknąć.

Czytasz w moich myślach


--
J

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2016-03-11 21:35:47

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:04:34 +0100, Naja napisał(a):

> W dniu 2016-03-11 o 17:48, Qrczak pisze:
>> Dnia 2016-03-11 17:19, obywatel pinokio uprzejmie donosi:
>>> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>>>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>>>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>>>> załatwi?
>>>
>>> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
>>> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
>>> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
>>> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.
>>
>> Może zacznij pomagać tym, co mają równie "źle" albo i jeszcze gorzej.
>> Może grupa wsparcia jakaś (z dobrym opiekunem).
>> Skoro tak lubisz studiować - to może zacznij się uczyć czegoś.
>> Myślenie o śmierci jej nie przybliża, za to skutecznie obrzydza całe to
>> na nią oczekiwanie.
>
> jak słyszę/czytam taki po(rady) to mnie kobyli śmiech ogarnia jak ludzie
> mają blade pojęcie o schizofrenii :-)

No. Po prostu majtkoopad... //bez uśmiechu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2016-03-11 21:39:39

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:10:30 +0100, krys napisał(a):

> Naja wrote:
>
>> W dniu 2016-03-11 o 17:48, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2016-03-11 17:19, obywatel pinokio uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>>>>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>>>>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>>>>> załatwi?
>>>>
>>>> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
>>>> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
>>>> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
>>>> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.
>>>
>>> Może zacznij pomagać tym, co mają równie "źle" albo i jeszcze gorzej.
>>> Może grupa wsparcia jakaś (z dobrym opiekunem).
>>> Skoro tak lubisz studiować - to może zacznij się uczyć czegoś.
>>> Myślenie o śmierci jej nie przybliża, za to skutecznie obrzydza całe to
>>> na nią oczekiwanie.
>>
>> jak słyszę/czytam taki po(rady) to mnie kobyli śmiech ogarnia jak ludzie
>> mają blade pojęcie o schizofrenii :-)
>
> Skoro masz pojęcie to nie śmiej się, tylko powiedz, jak można mu pomóc.
> Inaczej jest skazany tylko na nieudolne próby dyletantów.

Od pomocy schizofrenikowm jest lekarz psychiatra i BARDZO konkretne leki.
Żadne pomocowe "robienie na drutach" ani inne puste dobrowole tutaj nie
pomogą. Schizofrenia NIE JEST zależna od woli ani chęci jej pokonania, a
już zwłaszcza od "dobrych rad" :->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2016-03-11 21:41:14

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-03-11 21:35, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:04:34 +0100, Naja napisał(a):
>> W dniu 2016-03-11 o 17:48, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2016-03-11 17:19, obywatel pinokio uprzejmie donosi:
>>>> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>>>>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>>>>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>>>>> załatwi?
>>>>
>>>> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
>>>> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
>>>> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
>>>> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.
>>>
>>> Może zacznij pomagać tym, co mają równie "źle" albo i jeszcze gorzej.
>>> Może grupa wsparcia jakaś (z dobrym opiekunem).
>>> Skoro tak lubisz studiować - to może zacznij się uczyć czegoś.
>>> Myślenie o śmierci jej nie przybliża, za to skutecznie obrzydza całe to
>>> na nią oczekiwanie.
>>
>> jak słyszę/czytam taki po(rady) to mnie kobyli śmiech ogarnia jak ludzie
>> mają blade pojęcie o schizofrenii :-)
>
> No. Po prostu majtkoopad... //bez uśmiechu

Więc zrób nam, bezmajtku, wikikład o schizofrenii.

Q
--
W Internecie nie ma miejsca na prawdę. [H.J. Wolowitz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2016-03-11 21:52:06

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:39:39 +0100, Ikselka napisał(a):

> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:10:30 +0100, krys napisał(a):
>
>> Naja wrote:
>>
>>> W dniu 2016-03-11 o 17:48, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2016-03-11 17:19, obywatel pinokio uprzejmie donosi:
>>>>> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>>>>>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>>>>>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>>>>>> załatwi?
>>>>>
>>>>> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
>>>>> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
>>>>> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
>>>>> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.
>>>>
>>>> Może zacznij pomagać tym, co mają równie "źle" albo i jeszcze gorzej.
>>>> Może grupa wsparcia jakaś (z dobrym opiekunem).
>>>> Skoro tak lubisz studiować - to może zacznij się uczyć czegoś.
>>>> Myślenie o śmierci jej nie przybliża, za to skutecznie obrzydza całe to
>>>> na nią oczekiwanie.
>>>
>>> jak słyszę/czytam taki po(rady) to mnie kobyli śmiech ogarnia jak ludzie
>>> mają blade pojęcie o schizofrenii :-)
>>
>> Skoro masz pojęcie to nie śmiej się, tylko powiedz, jak można mu pomóc.
>> Inaczej jest skazany tylko na nieudolne próby dyletantów.
>
> Od pomocy schizofrenikowm jest lekarz psychiatra i BARDZO konkretne leki.
> Żadne pomocowe "robienie na drutach" ani inne puste dobrowole tutaj nie
> pomogą. Schizofrenia NIE JEST zależna od woli ani chęci jej pokonania, a
> już zwłaszcza od "dobrych rad" :->

...A radzenie choremu, aby się "czymś zajął" itp. gargamoły świadczą o
skrajnym dyletanctwie i płytkich pobudkach radzącego. To tak, jakby radzić
komuś z padaczką, aby koniecznie uważał na kolejne ataki - podczas gdy on
NIE JEST W STANIE ich przewidzieć.
Tylko że w schizofrenii jest gorzej - osoby ze schizofrenią, w przerwach
między jej atakami, niestety doskonale je pamiętają i dlatego szczególnie
boleśnie zdają sobie sprawę z własnej choroby - i bardzo źle na tę
świadomość reagują, często Najgorzej. Znam taki przypadek osobiście. A
nawet dwa. Więc dyletanci - zamilknijcie.
:->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2016-03-11 21:53:07

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:41:14 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2016-03-11 21:35, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:04:34 +0100, Naja napisał(a):
>>> W dniu 2016-03-11 o 17:48, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2016-03-11 17:19, obywatel pinokio uprzejmie donosi:
>>>>> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>>>>>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>>>>>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>>>>>> załatwi?
>>>>>
>>>>> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
>>>>> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
>>>>> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
>>>>> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.
>>>>
>>>> Może zacznij pomagać tym, co mają równie "źle" albo i jeszcze gorzej.
>>>> Może grupa wsparcia jakaś (z dobrym opiekunem).
>>>> Skoro tak lubisz studiować - to może zacznij się uczyć czegoś.
>>>> Myślenie o śmierci jej nie przybliża, za to skutecznie obrzydza całe to
>>>> na nią oczekiwanie.
>>>
>>> jak słyszę/czytam taki po(rady) to mnie kobyli śmiech ogarnia jak ludzie
>>> mają blade pojęcie o schizofrenii :-)
>>
>> No. Po prostu majtkoopad... //bez uśmiechu
>
> Więc zrób nam, bezmajtku, wikikład o schizofrenii.
>

Uprzedziłam życzenie - bez Wiki. Wystarczy styczność z chorym i jego
lekarzem :->

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2016-03-11 21:56:04

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-03-11 21:52, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:39:39 +0100, Ikselka napisał(a):
>> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:10:30 +0100, krys napisał(a):
>>> Naja wrote:
>>>> W dniu 2016-03-11 o 17:48, Qrczak pisze:
>>>>> Dnia 2016-03-11 17:19, obywatel pinokio uprzejmie donosi:
>>>>>> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>>>>>>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>>>>>>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>>>>>>> załatwi?
>>>>>>
>>>>>> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
>>>>>> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
>>>>>> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
>>>>>> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.
>>>>>
>>>>> Może zacznij pomagać tym, co mają równie "źle" albo i jeszcze gorzej.
>>>>> Może grupa wsparcia jakaś (z dobrym opiekunem).
>>>>> Skoro tak lubisz studiować - to może zacznij się uczyć czegoś.
>>>>> Myślenie o śmierci jej nie przybliża, za to skutecznie obrzydza całe to
>>>>> na nią oczekiwanie.
>>>>
>>>> jak słyszę/czytam taki po(rady) to mnie kobyli śmiech ogarnia jak ludzie
>>>> mają blade pojęcie o schizofrenii :-)
>>>
>>> Skoro masz pojęcie to nie śmiej się, tylko powiedz, jak można mu pomóc.
>>> Inaczej jest skazany tylko na nieudolne próby dyletantów.
>>
>> Od pomocy schizofrenikowm jest lekarz psychiatra i BARDZO konkretne leki.
>> Żadne pomocowe "robienie na drutach" ani inne puste dobrowole tutaj nie
>> pomogą. Schizofrenia NIE JEST zależna od woli ani chęci jej pokonania, a
>> już zwłaszcza od "dobrych rad" :->
>
> ...A radzenie choremu, aby się "czymś zajął" itp. gargamoły świadczą o
> skrajnym dyletanctwie i płytkich pobudkach radzącego. To tak, jakby radzić
> komuś z padaczką, aby koniecznie uważał na kolejne ataki - podczas gdy on
> NIE JEST W STANIE ich przewidzieć.
> Tylko że w schizofrenii jest gorzej - osoby ze schizofrenią, w przerwach
> między jej atakami, niestety doskonale je pamiętają i dlatego szczególnie
> boleśnie zdają sobie sprawę z własnej choroby - i bardzo źle na tę
> świadomość reagują, często Najgorzej. Znam taki przypadek osobiście. A
> nawet dwa. Więc dyletanci - zamilknijcie.
> :->

Znasz przypadek.
Hołk.
Się wypowiadaj.
Osobiście.

Q
--
W Internecie nie ma miejsca na prawdę. [H.J. Wolowitz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2016-03-11 21:56:58

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-03-11 21:53, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:41:14 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2016-03-11 21:35, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:04:34 +0100, Naja napisał(a):
>>>> W dniu 2016-03-11 o 17:48, Qrczak pisze:
>>>>> Dnia 2016-03-11 17:19, obywatel pinokio uprzejmie donosi:
>>>>>> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>>>>>>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>>>>>>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>>>>>>> załatwi?
>>>>>>
>>>>>> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
>>>>>> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
>>>>>> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
>>>>>> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.
>>>>>
>>>>> Może zacznij pomagać tym, co mają równie "źle" albo i jeszcze gorzej.
>>>>> Może grupa wsparcia jakaś (z dobrym opiekunem).
>>>>> Skoro tak lubisz studiować - to może zacznij się uczyć czegoś.
>>>>> Myślenie o śmierci jej nie przybliża, za to skutecznie obrzydza całe to
>>>>> na nią oczekiwanie.
>>>>
>>>> jak słyszę/czytam taki po(rady) to mnie kobyli śmiech ogarnia jak ludzie
>>>> mają blade pojęcie o schizofrenii :-)
>>>
>>> No. Po prostu majtkoopad... //bez uśmiechu
>>
>> Więc zrób nam, bezmajtku, wikikład o schizofrenii.
>>
>
> Uprzedziłam życzenie - bez Wiki. Wystarczy styczność z chorym i jego
> lekarzem :->

Na pewno masz jedno i drugie.
Szacun.

Q
--
W Internecie nie ma miejsca na prawdę. [H.J. Wolowitz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2016-03-11 21:58:00

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:56:04 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2016-03-11 21:52, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:39:39 +0100, Ikselka napisał(a):
>>> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:10:30 +0100, krys napisał(a):
>>>> Naja wrote:
>>>>> W dniu 2016-03-11 o 17:48, Qrczak pisze:
>>>>>> Dnia 2016-03-11 17:19, obywatel pinokio uprzejmie donosi:
>>>>>>> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>>>>>>>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>>>>>>>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>>>>>>>> załatwi?
>>>>>>>
>>>>>>> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
>>>>>>> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
>>>>>>> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
>>>>>>> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.
>>>>>>
>>>>>> Może zacznij pomagać tym, co mają równie "źle" albo i jeszcze gorzej.
>>>>>> Może grupa wsparcia jakaś (z dobrym opiekunem).
>>>>>> Skoro tak lubisz studiować - to może zacznij się uczyć czegoś.
>>>>>> Myślenie o śmierci jej nie przybliża, za to skutecznie obrzydza całe to
>>>>>> na nią oczekiwanie.
>>>>>
>>>>> jak słyszę/czytam taki po(rady) to mnie kobyli śmiech ogarnia jak ludzie
>>>>> mają blade pojęcie o schizofrenii :-)
>>>>
>>>> Skoro masz pojęcie to nie śmiej się, tylko powiedz, jak można mu pomóc.
>>>> Inaczej jest skazany tylko na nieudolne próby dyletantów.
>>>
>>> Od pomocy schizofrenikowm jest lekarz psychiatra i BARDZO konkretne leki.
>>> Żadne pomocowe "robienie na drutach" ani inne puste dobrowole tutaj nie
>>> pomogą. Schizofrenia NIE JEST zależna od woli ani chęci jej pokonania, a
>>> już zwłaszcza od "dobrych rad" :->
>>
>> ...A radzenie choremu, aby się "czymś zajął" itp. gargamoły świadczą o
>> skrajnym dyletanctwie i płytkich pobudkach radzącego. To tak, jakby radzić
>> komuś z padaczką, aby koniecznie uważał na kolejne ataki - podczas gdy on
>> NIE JEST W STANIE ich przewidzieć.
>> Tylko że w schizofrenii jest gorzej - osoby ze schizofrenią, w przerwach
>> między jej atakami, niestety doskonale je pamiętają i dlatego szczególnie
>> boleśnie zdają sobie sprawę z własnej choroby - i bardzo źle na tę
>> świadomość reagują, często Najgorzej. Znam taki przypadek osobiście. A
>> nawet dwa. Więc dyletanci - zamilknijcie.
>>:->
>
> Znasz przypadek.
> Hołk.
> Się wypowiadaj.
> Osobiście.
>

To NIE JEST do opowiedzenia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2016-03-11 22:02:22

Temat: Re: Życie się dłuży
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:56:58 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2016-03-11 21:53, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:41:14 +0100, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2016-03-11 21:35, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>>>> Dnia Fri, 11 Mar 2016 21:04:34 +0100, Naja napisał(a):
>>>>> W dniu 2016-03-11 o 17:48, Qrczak pisze:
>>>>>> Dnia 2016-03-11 17:19, obywatel pinokio uprzejmie donosi:
>>>>>>> W dniu 11.03.2016 o 17:12, krys pisze:
>>>>>>>> I pamiętaj, wszystko kiedyś przemija, nawet najdłuższa żmija, więc dla
>>>>>>>> Ciebie też musi zaświecić słońce. A może po prostu zmiana leków sprawę
>>>>>>>> załatwi?
>>>>>>>
>>>>>>> Najlepiej to było na studiach, ciągłe sny że zaczynam studia od nowa. Te
>>>>>>> leki co mam to są mocne (choć ostatnio zmniejszono nieco Solian a
>>>>>>> zwiększono Abilify), nigdy na Solianie się dobrze nie czułem a najlepiej
>>>>>>> na Kwentiaxie, tyle że to lek tak słaby że zaraz wróciła psychoza.
>>>>>>
>>>>>> Może zacznij pomagać tym, co mają równie "źle" albo i jeszcze gorzej.
>>>>>> Może grupa wsparcia jakaś (z dobrym opiekunem).
>>>>>> Skoro tak lubisz studiować - to może zacznij się uczyć czegoś.
>>>>>> Myślenie o śmierci jej nie przybliża, za to skutecznie obrzydza całe to
>>>>>> na nią oczekiwanie.
>>>>>
>>>>> jak słyszę/czytam taki po(rady) to mnie kobyli śmiech ogarnia jak ludzie
>>>>> mają blade pojęcie o schizofrenii :-)
>>>>
>>>> No. Po prostu majtkoopad... //bez uśmiechu
>>>
>>> Więc zrób nam, bezmajtku, wikikład o schizofrenii.
>>>
>>
>> Uprzedziłam życzenie - bez Wiki. Wystarczy styczność z chorym i jego
>> lekarzem :->
>
> Na pewno masz jedno i drugie.
> Szacun.
>

MIAŁAM. Jedna (córka znajomych) skoczyła z wieżowca (w stanie całkowitej
przytomności, między atakami!), a druga (koleżanka mojej córki) - przerwane
studia gwałtownym atakiem schizofrenii i próbą samobójczą po nim, od tej
pory mieszka z matką, która jej pilnuje na każdym kroku, nawet w
łazience...
Więc pajacować to sobie możesz, póki jesteś z dala od tematu, kotku :-/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

To nie jest zbieg okoliczności
Samoloty spadają, opony wybuchają...
Co musimy zrobić?
A później wyją obłudnie zamach
Nie mam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »