| « poprzedni wątek | następny wątek » |
231. Data: 2008-09-20 20:58:11
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęadamoxx1 pisze:
> adamoxx1 pisze:
>
> Czyli chodzi o zupełne wyeliminowanie dysonansu poznawczego ze swojego
> życia. Problem w tym, że im bardziej człowiek jest ambitny, im wiecej
> wie, rozumie i widzi, tym dobitniej ten dysonans przeżywa, staje sie on
> permanentny i wyniszczający psychicznie, a w efekcie fizycznie.
> Jak temu zapobiec? Tylko debile mają różowiutkie i beztroskie życie.
>
Tzw. ból istnienia
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
232. Data: 2008-09-20 21:08:41
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęOn 20 Wrz, 22:48, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > O nie, mój drogi: normalność jest, istnieje, nie zapomnieliSMY
> > jeszcze, jak wygląda. UdajeMY tylko, że nas to nie obchodzi, udajemy,
> > że jej nie ma, żeby mniej bolało, kiedy się w życiu nie ukłąda: bo
> > inni też, bo nie my jedyni, bo tak w ogóle to o czym mowa, bo to mit
> > jakiś.
> > Normalność jest. To jest właśnie stabilny związek. Oparty na tym, na
> > czym powinien. Wieczność dla dwojga. To nie frazes, nie w moim życiu.
> > Czyli nie tylko w moim, bo ja się z Kosmosu nie urwałam raczej. Jestem
> > sama dla siebie dowodem na istnienie normalności. Nikt mi nie jest w
> > stanie tej pewności zachwiać. Normalność JEST.
>
> Normalności NIE MA. Jestes Ty.
Wiesz, dziwne, bo znam mnóstwo osób wyznających tę samą normalność, co
ja. I w dodatku osiągających ją , jak ja.
> I ewentualnie akceptacjesz siebie w 100%.
To, że się akceptuję, to już jest następstwo, ukoronowanie długiego
procesu. Pasuję do schematu MOJEJ normalności. A raczej DOPASOWAŁAM
się. Kiedyś nie byłam normalna w sensie przystawania do tego schematu,
ale dążyłam do niego, walczyłam, miałam go przed oczami jako cel,
marzenie, jedyny sposób. Nikt mi niczego nie wmawiał, jaka to powinna
być normalność. Ułozyłam sobie ją sama - z rzeczy pożądanych przez
każdego człowieka, który umie i chce kochac - bo to podstawa.
> Normalność to zupełny abstrakt, narzędzie manipulacji,
Czyje?
> żeby ludzie
> CHCIELI BYĆ normalni, żeby dążyli do normalności, czyli dążyli do
> kompletnej utopii.
Normalność to utopia? - łał. A ja myślałam, że mój chleb codzienny.
Chcesz mnie, zdaje się, zmanipulować ;-P
> A do tego musisz uznać, że coś jednak z Tobą nie tak,
> że nie jesteś normalna.
Czyli idąc tym torem - w moim przypadku chcesz, abym uznawała siebie
za normalną, aby mnie potem zmanipulowac do nienormalności...
Pierwszą część pracy wykonałam za Ciebie sama, a co do drugiej - nie
masz szans. zadowolę się normalnością.
> To niezdrowe by było. Jeśli komuś się wydaje że
> jest normalny, to jest jedynie jego słodkie przekonanie, poparte tym, że
> żyje w zgodzie z samym sobą. Ale to właśnie życie w zgodzie z samym sobą
> jest tu istotne, a nie normalność, pod którą kryje się jakiś obiektywny
> standard.
Wobec tego gwałciciel dziecka, zyjący w zgodzie ze sobą, jest dla
Ciebie absolutnie normalny. Rozumiem :->
>
> > Normalność jest stanem pożądanym jak zdrowie dla chorego - ilebyś o
> > niej nie gadał, ilebyś jej nie reklamował, to i tak za mało: ludzie za
> > nią tęsknią, chociaz sami niejednokrotnie działają przeciw niej.
> > Koniec analogii jest tu, gdzie nie umieją jej osiągnąć tylko i
> > wyłącznie dlatego, że dają się ściągnąć z właściwej drogi swoim
> > słabościom, których po prostu i zwyczajnie nie chce im sie pokonywać.
> > Bo normalność to nie jest sytuacja zastana i dana, trza się trochę
> > napracowac, aby ją mieć.
> > Najłatwiej, bo bez żadnego wysiłku, to można sobie spieprzyć życie:
> > mając za nic oczekiwania partnera, eskalując swoje "bo mi się należy",
> > kierując się głupotami w wyborze osoby "na całe życie", sprowadzając
> > małżeństwo do kupowania mieszkania, mebli i samochodu, lokując w tym
> > koronny nabytek - dziecko (o ile w ogóle) jak wisienkę na torcie.
> > Torcik się egoistycznie podjada, a wisienka sobie spada. To tylko
> > jeden ze schematów, tak na przykład.
>
> Ludzie za nią tęsknią, bo wpaja im się, że nie są normalni.
Zaraz, zaraz, możesz uściślić, KTO im wpaja konkretnie?
;-P
> I zaczynają
> w to wierzyć.
Nie muszą zaczynać. Ona w nich jest, tylko nie mogą jej z siebie
wydobyć, dobrać się do niej w samych sobie. Stąd frustracja - czują,
że ona jest, ale nie wiedzą, gdzie szukac. Rezygnują najczęściej.
> I zaczynają gonić normalność, zaczynają patrzeć na innych,
> porównywać się i próbują tą normalność "zdefiniować." Można tylko w
> obłęd popaść i sie nabawić kompleksów.
Skoro jej nie ma, jak mówisz, to niby dlaczego i w związku z czym
miałyby być te kompleksy?
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
233. Data: 2008-09-20 21:12:05
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęi...@g...pl pisze:
> O nie, mój drogi: normalność jest, istnieje, nie zapomnieliSMY
> jeszcze, jak wygląda.
> Normalność jest stanem pożądanym jak zdrowie dla chorego
Normalność jest, ale normalność to bardzo pojemne słowo.
Normalność to nie jest Twój, ani mój, ani niczyj inny sposób życia,
tylko taki stan, w którym się człowiek w miarę dobrze czuje i
funkcjonuje. Dla każdego normalność może oznaczać coś innego, i o ile
jest ten stan akceptowany i pożądany przez wszystkich najbliższych w
rodzinie to jest to normalność chyba? :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
234. Data: 2008-09-20 21:17:46
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęi...@g...pl pisze:
> Większość może sobie postanawiać, że mój chłop ma mnie tłuc,
Bardziej miałem na myśli odejść, gdy otrzyma lepszą ofertę. Zresztą nie
skorzystanie z lepszej oferty byłoby nierozsądne ;-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
235. Data: 2008-09-20 21:30:43
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęrzeczy pierwsze pisze:
> resztą nie
> skorzystanie z lepszej oferty byłoby nierozsądne ;-P
Małżeństwo to chyba nie jest oferta kupna-sprzedaży, nie ma obiektywnego
lepiej-gorzej. :)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
236. Data: 2008-09-20 21:32:43
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęi...@g...pl pisze:
>> Normalność to zupełny abstrakt, narzędzie manipulacji,
>
> Czyje?
Uważam że mediów, które na każdym kroku mówią co jest normalne a co nie.
I poprawność polityczna tez tu w gre wchodzi - ktoś tu artykuł zapodał
dzisiaj.
>> żeby ludzie
>> CHCIELI BYĆ normalni, żeby dążyli do normalności, czyli dążyli do
>> kompletnej utopii.
>
> Normalność to utopia? - łał. A ja myślałam, że mój chleb codzienny.
> Chcesz mnie, zdaje się, zmanipulować ;-P
Teraz widze że inaczej pojmujemy normalność. Ty ją traktowalaś jak
marzenie i wizje siebie - tu sie zgodze. Tylko że ja tego nie nazwałbym
normalnością. Dla mnie normalność jest standardem obowiązującym każdego.
Jednym słowem jakaś unifikacja i standaryzacja.
>> A do tego musisz uznać, że coś jednak z Tobą nie tak,
>> że nie jesteś normalna.
>
> Czyli idąc tym torem - w moim przypadku chcesz, abym uznawała siebie
> za normalną, aby mnie potem zmanipulowac do nienormalności...
> Pierwszą część pracy wykonałam za Ciebie sama, a co do drugiej - nie
> masz szans. zadowolę się normalnością.
Absolutnie nie chce Tobą manipulować w zaden sposob. I zgadzam sie w
100% z tym co napisałas, teraz jak widze problem lezał w odmiennosci
naszych definicji "normalności".
>> To niezdrowe by było. Jeśli komuś się wydaje że
>> jest normalny, to jest jedynie jego słodkie przekonanie, poparte tym, że
>> żyje w zgodzie z samym sobą. Ale to właśnie życie w zgodzie z samym sobą
>> jest tu istotne, a nie normalność, pod którą kryje się jakiś obiektywny
>> standard.
>
> Wobec tego gwałciciel dziecka, zyjący w zgodzie ze sobą, jest dla
> Ciebie absolutnie normalny. Rozumiem :->
Nie sądze tak naprawde żeby gwałciciel żył w zgodzie z samym sobą... Ja
myśle że taki ktoś żyje w ciągłym strachu... Jest więźniem swoich
nieposkromionych instynktow. To nie jest normalność (nawet w jego
odczuciu, jak sądze).
>>> Normalność jest stanem pożądanym jak zdrowie dla chorego - ilebyś o
>>> niej nie gadał, ilebyś jej nie reklamował, to i tak za mało: ludzie za
>>> nią tęsknią, chociaz sami niejednokrotnie działają przeciw niej.
>>> Koniec analogii jest tu, gdzie nie umieją jej osiągnąć tylko i
>>> wyłącznie dlatego, że dają się ściągnąć z właściwej drogi swoim
>>> słabościom, których po prostu i zwyczajnie nie chce im sie pokonywać.
>>> Bo normalność to nie jest sytuacja zastana i dana, trza się trochę
>>> napracowac, aby ją mieć.
>>> Najłatwiej, bo bez żadnego wysiłku, to można sobie spieprzyć życie:
>>> mając za nic oczekiwania partnera, eskalując swoje "bo mi się należy",
>>> kierując się głupotami w wyborze osoby "na całe życie", sprowadzając
>>> małżeństwo do kupowania mieszkania, mebli i samochodu, lokując w tym
>>> koronny nabytek - dziecko (o ile w ogóle) jak wisienkę na torcie.
>>> Torcik się egoistycznie podjada, a wisienka sobie spada. To tylko
>>> jeden ze schematów, tak na przykład.
>> Ludzie za nią tęsknią, bo wpaja im się, że nie są normalni.
Znowu.. Media. Kreuje sie standardy, do których jesli nie przystajesz -
jestes nienormalna (tak cie postrzegają ci "normalni"). Może to dotyczyc
nawet takich rzeczy jak sposob ubierania sie, zachowania, sposobu bycia.
>> I zaczynają
>> w to wierzyć.
>
> Nie muszą zaczynać. Ona w nich jest, tylko nie mogą jej z siebie
> wydobyć, dobrać się do niej w samych sobie. Stąd frustracja - czują,
> że ona jest, ale nie wiedzą, gdzie szukac. Rezygnują najczęściej.
>
>> I zaczynają gonić normalność, zaczynają patrzeć na innych,
>> porównywać się i próbują tą normalność "zdefiniować." Można tylko w
>> obłęd popaść i sie nabawić kompleksów.
>
> Skoro jej nie ma, jak mówisz, to niby dlaczego i w związku z czym
> miałyby być te kompleksy?
> :-)
W związku z jej brakiem. Wirtualnym brakiem. Gdyż człowiek ma wpojoną
[wirtualną] idee normalności, która tak naprawde nie istnieje.
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
237. Data: 2008-09-20 21:45:38
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęOn 20 Wrz, 23:17, rzeczy pierwsze <r...@o...eu> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > Większość może sobie postanawiać, że mój chłop ma mnie tłuc,
>
> Bardziej miałem na myśli odejść, gdy otrzyma lepszą ofertę. Zresztą nie
> skorzystanie z lepszej oferty byłoby nierozsądne ;-P
No właśnie: jesteśmy dla siebie najlepszymi ofertami z możliwych - w
naszym schemacie normalności :-)
Byłoby nierozsadne raczej skorzystanie z każdej innej.
Po drugie - jest coś jeszcze: słowo, które jest dane i w razie awarii
zadziała jak hamulec bezpieczeństwa. Tak, można budowac normalny
związek TYLKO i AŻ na danym komuś słowie i na zaufaniu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
238. Data: 2008-09-20 21:45:50
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęOn 20 Wrz, 23:12, medea <e...@p...fm> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > O nie, mój drogi: normalność jest, istnieje, nie zapomnieliSMY
> > jeszcze, jak wygląda.
> > Normalność jest stanem pożądanym jak zdrowie dla chorego
>
> Normalność jest, ale normalność to bardzo pojemne słowo.
> Normalność to nie jest Twój, ani mój, ani niczyj inny sposób życia,
> tylko taki stan, w którym się człowiek w miarę dobrze czuje i
> funkcjonuje. Dla każdego normalność może oznaczać coś innego, i o ile
> jest ten stan akceptowany i pożądany przez wszystkich najbliższych w
> rodzinie to jest to normalność chyba? :)
>
> Ewa
Normalność to stan komfortu fizycznego, psychicznego i socjalnego w
zwiazku (bo mówimy tu raczej o związkach). Normalności osobnicze
różnią sie od niego jedynie w szczegółach lub w zasięgu. generalnie
istnieje zestaw podstawowy, pożądany przez każdego z nas: wspólne w
związku terytorium przy zachowaniu minimum odrębności dla każdego z
osobna, zdrowie, bliskość, intymność, zaufanie, szacunek. Celowo
pomijam np. miłość i posiadanie dzieci, bo są ludzie, którzy sa w
stanie żyć szczęśliwie w związku bez miłości lub bez dzieci,
zaspokajając własne i partnera potrzeby innego rodzaju, mając inne
priorytety, np. pracę naukową (znam takie małżeństwa). Jednak
wymienionych 6 niezbędnych skłądników jest ABSOLUTNIE pożądanych przez
wszystkich ludzi, o ile nie mają oni zaburzeń osobowości, no ale wtedy
to i nie można mówić u nich w ogóle o zdrowiu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
239. Data: 2008-09-20 21:53:05
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęOn 20 Wrz, 23:32, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
> W związku z jej brakiem. Wirtualnym brakiem. Gdyż człowiek ma wpojoną
> [wirtualną] idee normalności, która tak naprawde nie istnieje.
Nie odpowiadasz mi nadal, PRZEZ KOGO wpojoną. media niczego nikomu nie
sa w stanie wpoić - każdy sam wybiera lub odrzuca, a jeśli już nawet
komuś uda się wcisnąć ciemnotę, to tylko bezmyślnemu głupolowi. Więc
nie mów, że bezmyślne głupole będą potem formułowały i ustalały zasady
dla całej reszty. Weźmy dla ilustracji modę na pink and green, dżety,
kowbojki z długaśnymi nosami utrudniającymi chodzenie - ale nawet w
modzie większość osób umie zachować indywidualność, a pokracznie
ubrani ludzie, będący w modzie na topie, odbierani sa jak odmieńcy...
I to samo w życiu: normalność da sobie radę pomimo wypaczeń.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
240. Data: 2008-09-20 21:57:21
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęi...@g...pl pisze:
> On 20 Wrz, 23:32, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
>
>> W związku z jej brakiem. Wirtualnym brakiem. Gdyż człowiek ma wpojoną
>> [wirtualną] idee normalności, która tak naprawde nie istnieje.
>
> Nie odpowiadasz mi nadal, PRZEZ KOGO wpojoną. media niczego nikomu nie
> sa w stanie wpoić - każdy sam wybiera lub odrzuca, a jeśli już nawet
> komuś uda się wcisnąć ciemnotę, to tylko bezmyślnemu głupolowi. Więc
> nie mów, że bezmyślne głupole będą potem formułowały i ustalały zasady
> dla całej reszty. Weźmy dla ilustracji modę na pink and green, dżety,
> kowbojki z długaśnymi nosami utrudniającymi chodzenie - ale nawet w
> modzie większość osób umie zachować indywidualność, a pokracznie
> ubrani ludzie, będący w modzie na topie, odbierani sa jak odmieńcy...
> I to samo w życiu: normalność da sobie radę pomimo wypaczeń.
Argument normalności/nienormalności jest czesto mimochodem stosowany
przez rodziców, księży, dziennikarzy. Nawet niewinne użycie tego slowa w
zdaniu, kiedy zupełnie nie jest ono kluczem, już zakodowuje sie w
podświadomości. Normalność jest wszechobecna, chociaż nie da sie jej
zdefiniować.
Kiedy człowiek przeżywa trudności na przykład, może zadawać sobie
pytanie "czy ja k* jestem normalny?"
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |