| « poprzedni wątek | następny wątek » |
541. Data: 2008-09-24 22:02:21
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gbe1dj$hdo$1@node1.news.atman.pl...
> Spróbuj np na wp.
Posłałem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
542. Data: 2008-09-25 10:48:14
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gbdhnq$26rd$1@news2.ipartners.pl...
> Jest taka możliwość.
> Jeśli znalazłbym się (znajdę się) wśród potępionych, to wtedy nigdy.
>
> A jeśli nie, i znajdę sie wśród niepotępionych, to wtedy jak stanie się
> bliźnim moich bliźnich, i ja także będę jej bliźnim.
>
> --
> CB
W sumie zaczyna mi sie podobać to co wyżej piszesz. :)
Więc żeby było jasne - nie potępiam cie cb. :)
Tego mozesz byc pewny.
Nie znajdujesz się w przegródce: potępieni.
Zdradzę tez mały sekret: w tej przegródce nie ma nikogo.
Nie wiem, czy w ogóle mam taką przegródkę...
I tak jest mi naprawdę łatwiej i przyjemniej żyć.
pozdr. serdecznie.
znów znad lunchu. ;)
o.
>
> Użytkownik "miszczur" <m...@U...pl> napisał w wiadomości
> news:bqqqpxe546q$.ddepdnoupkv1$.dlg@40tude.net...
>
>> a ty, dla niej, nie będziesz już nigdy?
>> ;-)
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
543. Data: 2008-09-25 10:51:18
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gbdhu3$26t5$1@news2.ipartners.pl...
> Nie da się być czyimś bliźnim tylko jednostronnie IMHO.
>
> --
> CB
Zgoda.
Prawdopodobnie masz rację.
WSPÓŁpraca, WSPÓŁżycie, WSPÓŁbytowanie,
to wymaga dwustronności.
:)
pozdr.
o.
>
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:gbdhnq$26rd$1@news2.ipartners.pl...
>
>> Jest taka możliwość.
>> Jeśli znalazłbym się (znajdę się) wśród potępionych, to wtedy nigdy.
>>
>> A jeśli nie, i znajdę sie wśród niepotępionych, to wtedy jak stanie się
>> bliźnim moich bliźnich, i ja także będę jej bliźnim.
>
>> Użytkownik "miszczur" <m...@U...pl> napisał w wiadomości
>> news:bqqqpxe546q$.ddepdnoupkv1$.dlg@40tude.net...
>>
>>> a ty, dla niej, nie będziesz już nigdy?
>>> ;-)
>>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
544. Data: 2008-09-25 10:56:54
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
Użytkownik "miszczur" <m...@U...pl> napisał w wiadomości
news:1vk9gsl2gt5eo$.n0j7fqi070cp.dlg@40tude.net...
> cbnet:
>
>> Nie da się być czyimś bliźnim tylko jednostronnie IMHO.
>
> czemu zatem nie okażesz miłosierdzia ostrydze, byście stali się sobie
> bliźnimi?
>
> miszczur-
hej miszczur,
Dzieki za udzial w dyskusji.
Fajna filozoficznie, teoretycznie dyskusja.
Nie chodzi mi o konkretne milosierdzie tej konkretnej ostrygi... ;)
:))
pozdrawiam serdecznie
i mamy wreszcie slonce.:)
Od razu fajniej, co nie?
ostryga.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
545. Data: 2008-09-25 11:02:52
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęDnia Thu, 25 Sep 2008 12:51:18 +0200, ostryga napisał(a):
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:gbdhu3$26t5$1@news2.ipartners.pl...
>> Nie da się być czyimś bliźnim tylko jednostronnie IMHO.
>>
>> --
>> CB
>
> Zgoda.
> Prawdopodobnie masz rację.
Da się. On jest bliźnim sam dla siebie. Dwustronnie. Sam jest stroną A i
stroną B. Feedback. Typowy feedback.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
546. Data: 2008-09-25 12:09:44
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęDla jasności: nie o tym akurat pisałem.
Tak się składa, że twoje potępienie nie ma tu praktycznie żadnego
znaczenia.
Każdy z moich bliźnich _może_ potępić się tylko w jeden sposób:
samodzielnie. :)
[Notabene: niektóre osoby mają już to za sobą.
A ja nie traktuję ich jako _już moich_ bliźnich].
I na tym właśnie m.in. będzie polegać Sąd.
Tyle.
--
CB
Użytkownik "ostryga" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
news:gbfq9e$fp4$1@news.onet.pl...
> Więc żeby było jasne - nie potępiam cie cb. :)
> Tego mozesz byc pewny.
> Nie znajdujesz się w przegródce: potępieni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
547. Data: 2008-09-25 13:45:29
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczę
zacznę od końca: rozumiem. :-)
i dalej:
pojęcia "miłosierdzie" używałem tylko w celu powiązania z przytoczoną
przypowieścią (coś jak słowo-klucz), bynajmniej nie ograniczając się
wyłącznie do "cytowania" zachowań tam przedstawionych, ani do słownikowych
definicji samego słowa.
nic też sobie nie wymyśliłem i nigdzie nie napisałem, że masz wbrew sobie,
zapominając o tym co czujesz z głebi serca, okazywać miłosierdzie -
wpierasz mi nieprawdę (a nawet kłamstwo?) :-)
nie odpowiedziałeś za to na drugie z moich pytań, a ono było w całej
wymianie zdań kluczowe.
piszesz:
> Czyli jestem bliźnim tych, których odnajduję w swoim sercu, a oni także
> są moimi bliźnimi, i nikt poza nimi.
kto zatem będzie/jest (lub nie), i czyim bliźnim, jeśli ktoś ciebie
odnajdzie w swoim sercu (a w imię tego co napisałeś ty będziesz dla niego
bliźnim), ty natomiast tego nie odczujesz w odniesieniu do tego człowieka,
i jego w swoim sercu nie odnajdziesz?
czy może jest tak, że _tylko_i_wyłącznie_ty_ "decydujesz", kto dla ciebie i
dla kogo ty jest/jesteś bliźnim? :-)
miszczur-
--
widziałem już kota bez uśmiechu, ale uśmiech bez kota zobaczyłem po raz
pierwszy w życiu
>
> W tym opisie nie chodzi o miłosierdzie, lecz o to co było przedtem.
> Czyli "okazać się bliźnim" wcale nie trzeba poprzez akurat miłosierdzie.
>
> A co było przedtem?
>
> Kiedy myślę o Holokauście wzbudza to we mnie nieporównanie plytsze
> emocje niż to kiedy np moje dziecko podczas zabawy uderzy się w główkę
> i płacze, albo kiedy dowiaduję się, że ktoś odszedł i dziwię sie czasem,
> że akurat to wzbudza to we mnie bardzo szczególny żal z głebi serca
> (tak było np z Tischnerem - byłem zdumiony, ale nie mogłem powstrzymać
> łez, notabene JT zawsze wzbudzał we mnie _ogromny_ respekt).
>
> Kiedy np ty myślisz o Oświęcimiu to prawdopdobnie wzbudza to w tobie
> bardzo głęboki, szczery, wielki żal.
> We mnie to nie wzbudza wielkiego żalu; nie jestem pewien czy w ogóle
> mozna nazwać to czuję wtedy żalem, raczej: czuję że jest mi _trochę_
> przykro i to wszystko.
>
>
> Dlaczego tak sie dzieje?
> Dlaczego moge patrzeć ze spokojem na 3-y osoby w dużej potrzebie,
> ale gdy widzę 4-tą to wzbudza to we mnie żal?
>
> Bo ja tak reaguję na moich bliźnich, dla których jestem i bratem i
bliźnim.
> DOKŁADNIE tak jak podaje ten fragment z Ewangelii, który przytoczyłeś.
>
> Czyli jestem bliźnim tych, których odnajduję w swoim sercu, a oni także
> są moimi bliźnimi, i nikt poza nimi.
>
> I teraz ty wymyśliłeś sobie: wystarczy zamknąć oczy, zapomnieć o tym
> co sie czuje i okazać miłosierdzie, bo tak jest w Ewangelii aby w ten
> sposób "okazać się" bliźnim kogoś zgodnie z naukami Jezusa.
> Problem jednak polega na tym, że to nieprawda, a nawet kłamstwo. :)
>
> Z tego co wiem "ostryga" nie jest moim bliźnim, a ja - jej.
> NIC tego nie zmieni, chyba że sam Bóg.
>
> Kropka. :)
>
> Rozumiesz?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
548. Data: 2008-09-25 13:57:19
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęostryga:
>
> Nie chodzi mi o konkretne milosierdzie tej konkretnej ostrygi... ;)
mi też nie ;-)
miszczur-
--
widziałem już kota bez uśmiechu, ale uśmiech bez kota zobaczyłem po raz
pierwszy w życiu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
549. Data: 2008-09-25 14:46:16
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęTłumaczę ci jak to działa (jak ja rozumiem, że to działa), a ty pytasz
czy ja o tym decyduję - śmieszne. :)
Odpowiedziałem już uprzednio na twoje pytania: to kto jest czyim
bliźnim nie zależy od kogokolwiek, lecz jest skutkiem porządku
Boga, który nakazał dodatkowo szczególne powinności wobec
bliźniego.
Oczywiście jeśli ktokolwiek nie uznawałby [niekoniecznie świadomie]
swoich faktycznych bliźnich [za bliźnich], to pewnie miałby spory
problem "z samym sobą", co nie jest wykluczone.
Niemniej zauważ, że to działa także w drugą stronę niejako.
Niestety. ;)
Tyle mogę jeszcze dodać w ramach powtórki.
I ~uzupełnienia?
--
CB
Użytkownik "miszczur" <m...@U...pl> napisał w wiadomości
news:zx3euuxanqdf.d8lcp8q0x6bh$.dlg@40tude.net...
> ... czy może jest tak, że _tylko_i_wyłącznie_ty_ "decydujesz", kto dla
> ciebie i dla kogo ty jest/jesteś bliźnim? :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
550. Data: 2008-09-25 15:20:17
Temat: Re: a ja ci czarek zazdroszczęcbnet pisze:
> Odpowiedziałem już uprzednio na twoje pytania: to kto jest czyim
> bliźnim nie zależy od kogokolwiek, lecz jest skutkiem porządku
> Boga, który nakazał dodatkowo szczególne powinności wobec
> bliźniego.
Np. miłosierdzie?
A czym by skutkowało ewentualne okazanie miłosierdzia komuś, kto nie
jest bliźnim (wg twoich kryteriów)?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |