« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-10-25 18:53:43
Temat: choroby, kot vs ciąża i dzieckoWitajcie,
ja chciałbym mieć kota, żona mówi, że są nosicielami toxoplazmozy czy jakoś
tak i jest to zagrożeniem dla ciąży i później dziecka. Czy to prawda, czy
może ktoś się podzielić opinią, jakimś tekstem naukowym?
Będę wdzięczny za opinie i podzielenie siędoświadczeniem.
Pozdrawiam. R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-10-26 07:17:44
Temat: Re: choroby, kot vs ciąża i dzieckoR pisze:
> Witajcie,
>
> ja chciałbym mieć kota, żona mówi, że są nosicielami toxoplazmozy czy jakoś
> tak i jest to zagrożeniem dla ciąży i później dziecka. Czy to prawda, czy
> może ktoś się podzielić opinią, jakimś tekstem naukowym?
>
> Będę wdzięczny za opinie i podzielenie siędoświadczeniem.
>
> Pozdrawiam. R.
>
>
Witam, niestety tak, koty sa nosicielami toxoplazmy, pierwotniaka wywolujaca
toksoplazmoze, ktora moze byc zagrozeniem dla plodu oraz moze utrudniac
zajcie w ciaze.
Co do naukowych tekstow- pierwszy lepszy podrecznik medyczny z zakresu
mikrobiologii, parazytologii. Wydania popularn-naukowe z tej samej
dziedziny, podreczniki szkolne chyba z zakresu szkoly sredniej, poza tym
obszerne artykuly w googlach i strony poswiecone temu problemowi. Wystarczy
w google wpisac "toksoplazmoza".
Podrawiam
--
Wirgo
(Mam gugla i nie zawaham się go użyć.)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-10-26 07:28:25
Temat: Re: choroby, kot vs ciąża i dzieckoR pisze:
> ja chciałbym mieć kota, żona mówi, że są nosicielami toxoplazmozy czy jakoś
> tak i jest to zagrożeniem dla ciąży i później dziecka. Czy to prawda, czy
> może ktoś się podzielić opinią, jakimś tekstem naukowym?
Prawda o tyle, że kot może toksoplazmozę roznosić. Nieprawda o tyle, że
częściej źródłem infestacji jest surowe mięso albo kontakt z ziemią w
ogródku. Zaglądnij jeszcze na pl.rec.zwierzaki.koty.
Z drugiej strony jak żona nie lubi kotów (bo te opowieści o
toksoplazmozie, albo o duszeniu staruszek w kołysce to tylko
racjonalizacja niechęci) to sens przyjmowania futra wątpliwy. A z
kolejnej strony życie z kotem i bez kota to zupełnie coś innego. Może
zmienisz żonę ;-)?
--
Krzysiek
Panu Bogu udały się koty; z pewnością najlepiej, a może wyłacznie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-10-26 13:14:09
Temat: Re: choroby, kot vs ciąża i dzieckoR wrote:
> Witajcie,
>
> ja chciałbym mieć kota, żona mówi, że są nosicielami toxoplazmozy czy
> jakoś tak i jest to zagrożeniem dla ciąży i później dziecka. Czy to
> prawda, czy może ktoś się podzielić opinią, jakimś tekstem naukowym?
>
> Będę wdzięczny za opinie i podzielenie siędoświadczeniem.
>
> Pozdrawiam. R.
koty moga roznosic rowniez pasozyty jelitowe, grozne wirusy (np. CMV),
szczegolnie odmiany wywolujace wysoka goraczke... generalnie to drapieznik.
jednak jesli kota dobrze sie prowadzi i samemu jest przytomnym to jest to
bardzo mile zwierze.
rowniez polecalbym zmiane zony ;)
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-10-27 17:32:42
Temat: Re: choroby, kot vs ciąża i dzieckoPewnego wieczoru Fri, 26 Oct 2007 15:14:09 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Piotr Curious
Gluszenia Slawinski, a następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:
> koty moga roznosic rowniez pasozyty jelitowe,
Podobnie jak kazdy czlowiek ;)
Tyle ze dla odmiany - koty sie zazwyczaj dosyc czesto odrobacza.
> grozne wirusy (np. CMV),
No - to akurat nowinka - bo dotychczas sadzilam ze tego wirusa prznosza
tylko ludzie ;)
> szczegolnie odmiany wywolujace wysoka goraczke...
Hmmm....
>generalnie to drapieznik.
Nie da sie ukryc ;)
I pewnie z tego powodu moze zagryzc niemowle ;)
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |