Kiedys popularna byla seria dowcipow "przychodzi baba do lekarza". Artykul w
najnowszym "Playboyu" zatytuowany "Piekna bestia" moglby miec w podtytule
"Przychodzi facet do kosmetyczki" . Artykul przedstawia watpliwosci i udreki
faceta chcacego pojsc lub juz bedacego u kosmetyczki. Bardzo zabawny,
brakuje mi tylko w nim dwoch rzeczy:
- powiedzenia, czy facet byl zapowiedziany ze jest z "Playboya", czesto sie
zdarza ze jesli ktos czegos nie wie to wciskaja mu niezly kit (dot. obojga
plci), a jak sie okazuje ktos jest z prestizowej gazety to wszyscy z
personelu nagle tancza na rzesach. Kiedys poszedlem do kosmetyczki w P-niu,
i stwierdzilem ze to lipa i ze w najblizszym czasie nie ma co tam lazic, bo
nie wiem czy z ignorancji, glupoty czy perfidii kosmetyczki proponowaly mi
zabiegi, ktore u faceta sensu nie maja zgola zadnego. Trzeba bylo zobaczyc
te panike na twarzach jak dalem do zrozumienia, ze nie dam sie robic w
balona:-))).
- ceny owych zabiegow kosmetycznych. Niektore oscyluja wokol jakiegos
zaporowo-porazajacego poziomu, a dla facetow czesto sa dodatkowo wyzsze niz
dla kobiet (argumentacja - bo potrzeba wiecej tego i tamtego). Tlumaczenie
dosc dziwaczne.

Nie wiem, czy warto kupowac "Playboya" tylko dla tego artykulu. Chyba jednak
nie, ale jesli macie mozliwosc przejrzenia go to to wlasnie zrobcie. Mozna
sie posmiac, no i wyciagnac jakies nauki. Mozna tez go smialo dac mezowi lub
chlopakowi, moze sie przekona?

z pozdrowieniami,
Przemo

PS Pictorial wyjatkowo slaby, zauwazylem za to ze kiedys jak sie robilo
silikonowe implanty to robilo sie naciecia kotwicowe (pod piersia). Widze,
ze coraz bardziej zaczyna rozpowszechniac metoda brazylijska tj. ciecie
wokol sutka. Ale to kompletnie off topic.