Witam Wszystkich.
Jeśli macie ochotę i czas, proszę zastanówcie się i odpowiedzcie mi -
dlaczego bywam na tylu grupach, które nie syczą na siebie jadem, dlaczego są
merytoryczne - (m.in grupa motocyklistów, rowerzystów, narciarzy,
alpinistów) a Tu od jakiegoś czasu strach "wchodzić"; nie wiadomo, który
wątek jest sensowny a który "gówniany"... . Czytam grupę od kilku lat (nie
za często piszę, ale była dla mnie ważna, korzystałam z jej porad) i nagle
od jakiegoś czasu to jakiś koszmar. Proszę, wszyskie Ikselki, Panslawisty
itd, jest tyle grup "hyde parkowych" może tam się wyszalej(cie). My, którzy
szukamy "porad kuchennych" pewnie i tak w sieci się odnajdziemy, tylko po
co? Ale jak będzie trzeba, to czemu nie :) Tylko po co Wam to ? No chyba że
tego potrzebujecie. Zostańcie zatem proszę, siejcie ten jad, tylko
podejrzewam (i mam taką nadzieję). że niedługo powoli wszystkim się takie
Wasze pisanie znudzi i przestaną reagować. I co wtedy...? Zostaniecie sami w
tym Waszym wirtualnym, chorym świecie.

Pozdrawiam
Dorota