Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.intelink.pl!news.bipnet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "vefour" <v...@p...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: dzik się zrobił
Date: Fri, 16 Aug 2002 00:39:38 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 43
Message-ID: <ajhaji$n54$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pi64.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1029451187 23716 217.99.209.64 (15 Aug 2002 22:39:47 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 15 Aug 2002 22:39:47 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:120331
Ukryj nagłówki
Praga zalana, Drezno tonie, Bratysława tez ma nieciekawie. Nastroj ponury i
podwodny, odrzut na ryby, zwlaszcza rzeczne, dorwalem sie wiec do
zamrozonego miesa z dzika (kawalki na gulasz from Makro) z zamiarem
poznecania sie nad ta dzika swinia. Zanim fala dotrze do Polski, beda
zapasy.
Mieso bez marynaty sensu nie ma (no, moze z wyjatkiem poledwicy) wiec od
niej zaczalem. Wlalem pol garnka wody, szklanke niezlego octu winnego, pol
garsci jalowca i pieprzu czarnego w calosci, dwa liscie laurowe, pocieta w
talarkic ebule, marchewke, pietruszke (takze zielona) i seler. Do tego
skorka z polowy cytryny. Jak sie zagotowalo, pogotowalo przez chwile i
wystyglo zalalem mieso z dzika i do lodowki na caly dzien.
Wieczorem pocialem cieniutko cebule biala i czerwona (ciecie cebuli to
nadzwyczajne cwiczenie na opanowanie noza - kiedys we Francji kazali mi
obrac cebule na 50 litrow zupy, reka bolala, ale jakie doswiadczenie :).
Ruchy posuwiste, koncowka noza szefa na desce (rozne sa metody), palce
odpowiedni zgiete, ciach ciach. Do tego lup bokiem noza w czosnek (noz
wielozadaniowy, Global for ever! - polecam, najlepsze noze na planecie
Ziemia) i zmiazdzony do cebuli. Osobno trzy pomidory przeciete w pol wzdluz,
rownolegle do ogonka, wycisnieta woda z nich do zlewu, miazsz w kostke. W
kostke papryke czerwona, ktora mi sie paletala w lodowce. Pocialem rozne
zielska, koper, pietruszke, majeranek, tymianek. Do tego z 30 dkg malych
peiczarek, nie myte, nie obierane, w calosci. Troche koncentratu w
pogotowiu. I smietana kwasna 22% Danone.
Najpierw maslo sklarowane (mam tego zawsze caly pojemni, niezwykle
uzyteczne) z oliwa rozgrzalem (wszystko /poza jajecznica/ robie z oliwa,
takie zboczenie). Na to cebula z czosnkiem. Jak ladnie zmiekla (dobre kilka
minut), odcedzilem mieso z marynaty, oproszylem maka (tipo 00, zapasy z
Wloch) i na patelnie. Sol morska na to. Po kilku minutach mieszania
zglazowalem zubrowka, jak odparowala wrzucilem pieczarki. Zaczal sie robic
sos, dorzucilem pomidorow z paryka. Do tego troche jalowca i ziola. I troche
papryki czerwonej slodkiej. Dolalem ciut wody i na malutki ogien. Tak sobie
dzialalo przez godzine, dolalem smietany i znow z godizne na malutkim ogniu.
I jest. Jak ktos lubi dzika, wcale dobre. Ale na zapasy przeciwpowodziowe za
malo :)
V.
|