Martwia mnie dziwne zachowania jednego z czlonkow mojej
rodziny. Objawy przypominaja, ze tak powiem, upojenie
alkoholowe, w dosc mocnym tego slowa znaczeniu. Belkot,
"obijanie sie po scianach", niemoznosc nawiazania
_zadnego_ kontaktu... zdarza sie to raz na jakis czas, od
bardzo dawna, najczesciej pod wplywem psychicznego
zmeczenia, w lecie - przebywania na sloncu, no i takze
pod wplywem (nawet malych) dawek alkoholu. Wydaje mi sie,
ze alkohol nasila ten stan, ale nie jest jego
bezposrednia przyczyna... a co jest przyczyna - nie
wiem.
Tak jakby swiadomosc _nagle_ calkowicie sie wylaczala, a
cialo funkcjonowalo samo - szkliste, puste spojrzenie
itd..

Nie wiem co to moze byc, ani co z tym zrobic, do jakiego
lekarza sie zwrocic... tak czy inaczej jestem coraz
bardziej zaniepokojona i nie chce byc dluzej bezczynna.
Jezeli ktos moglby mi pomoc... bylabym bardzo, bardzo
wdzieczna

Yenna

(y...@w...pl)