Data: 2003-06-18 14:45:00
Temat: emocje myslenie... all'snienie ;) bylo re:costam
Od: "Marsel" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kasska
> > No, chyba raczej oczywiscie.Malo tego - tylko i wylacznie
>> emocji.
>>>"Mefisto"
>> No, nie powiedziałbym, że tylko i wyłącznie. We śnie się czasem
>> całkiem nieźle kombinuje logicznie. <...>
Kaska do Mefisty:
>CZUJESZ,ze kombinujesz. Przezywasz emocje kombinowania. Nie?
<....>
>Niemniej, nie bylo to kombinowanie kontrolowane w procesie intelektualnym.
>Ten proces byl tylko przezyciem, emocja nie faktem.
Nie prowadzilem dochodzenia w sprawie
ale mysle ze sa wystarczajce poszlaki aby watpic...
albo powiedziec niesmialo ze oboje macie racje :)
"emocje kombinowania" we snie.. powiedzmy ze doznajemy emocji podobnyhc do
tych kiedy bardzo chcemy znalezc jakies rostrzygniecie;
ale i bywa tak, ze to rozwiazanie, czy jakas wazna informacja, czy olsnienie
przychodzi bez wysilku, niespodzianie, czasem nie w pore (jak w zyciu z
reszta). Nie widze tu szczegolnych roznic m. snem a jawa - mozna przecie
kobinowac i beznamietnie
oznaby powiedziec, ze poki nie ma namacalnego efektu sennych "przemyslen" to
nie ma o czym mowic wiecej jak tylko o wrazeniu
Ale sa:
-
albo "niemal dowody" w postaci podanych konkretnych rozwiazan (nie wiem o co
chodzilo w przytoczonych przykladach przez Mefista) - siadamy piszemy i mamy
czarno na bialym.
"Niemal" dlatego ze to subiektywne przekonanie nie mozna udowodnic kiedy sie
wpadlo na, czy wypracowalo, jakas mysl (oczywisnie nie pozniej niz w momencie
przedstwienia mysli ;)
- albo takie zagadki jak... no wlasnie, czasem przypomina sie tresc snu jesli
znajdujemy sie w okreslonej sytuacji, w jakis sposob odnoszacej sie do snu,
nie wiem 3 jakas ilosc zjawisk zliczanych do deja vue nie wywodzi sie raczej
ze snu - najpierw rozwiazujemy skutecznie cos tam a potem przychodzi refleksja
ze przeciez to juz wiedzielismy dawno i dziwimy sie ze nie zrozbilismy tak od
razu (a czasem zauwazcie ze sen przypomina sie w trakcie, slabe podraznienie
uwalnia wyrazne pierwsze wspomnienie)
I wreszcie sa takie sny, ktore w momencie snienia wydaja nam sie szczegolne
wazne, logiczne, odkrywcze, czy poprostu sensowne, w trakcie wybudzania sie
nie ulegaja zapomnieniu, a jednak przy probie przelozenia ich na "jezyk
zdrowego rozsadku" okazuje sie to po prostu jakies senne brednie i bzdury.
Ja mysle ze to co dzieje sie z czlowiekiem, w czlowieku, w czasie snu, nie
odbiega specjalnie od tego co za dnia.. tylko ze mamy nad tym mniejsza
kontrole, niech bedzie - nawet mniejsza swiadomosc. Same procesy pozostaja
podobne, choc moze w innym natezeniu, czy nasyceniu, jakby meij
uporzadkowane..
no roznia sie, ale nie az tak aby stawic ostre granice m. swiadomoscia na
jawie i semi-wiadomoscia we snie, mysleniem czy emocjami tu i tu,
albo nawet aby mowic ze wszytkie takie procesy tu sa, a tu nie ma kompletnie.
jestes pewna (Bacha?) ze z ta swiadomosci to jest tak pstryk i sie wylaczamy
(czy przelaczamy)?
Nie chce wysnowac zbyt daleko idacych wnioskow je dynie na podstawie wlasnych
doswiadcze bo.. no bo nie ;) (wystarczy mi za dowod ze mozna bredzic i na
jawie)
Nie wiem jakie sa oficjalne teorie nt. tych zlozonych procesow w odniesieniu
do snu. Pewnie nie ma zadnych powaznych.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
|