| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-26 17:15:18
Temat: Re: i jak tu zalozyc sukienkeIn article <akafeo$i1e$1@news.onet.pl>, Asia Slocka wrote:
> Użytkownik "Robert Maron"
>> przychodzenie przez studenta na zajecia bez garnituru tez narusza zasady
>> klasycznej elegancji...
>
> Jeżeli na tym wydziale jest przyjęte że wszyscy przychodzą
> w garniturach to tak.. Szczęściem nie jest to normą dla wszystkich,
> szczególnie artystyczno humanistycznych kierunków.
nie chodzi mi o zwyczaje, tylko o normy "klasycznej elegancji", do ktorych
odwolywal sie w tym watku pewien student (norm tych nie przestrzegajacy)
:)
robert
--
name: Robert Maron
e-mail: R...@t...com
www: www.tls-technologies.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-26 17:15:19
Temat: Re: i jak tu zalozyc sukienkeIn article <P...@j...jfe
dor.org>, Grzegorz W. Fedorynski wrote:
>
> On Mon, 26 Aug 2002, Malgorzata Lewicka wrote:
>
>> A mnie się efekt bardzo podoba - dość już mam oglądania
>> panien młodych spoconych i umęczonych w sukniach od stóp do głów,
>> pospinanych w wymyślne sposoby, w których poruszać można się tylko
>> ostrożnie i w pionie. Ubiorek elegancki, seksowny i z humorem jest
>> w sam raz na ślub, przecież to radosna okazja, a nie pogrzeb. :)
>
> 5 cm krótsze rozcięcie zapewni efekt o którym mówisz.
zaczynam sie obawiac, ze "klasyczna elegancja", ktora innym rekomendujesz
jest zaczerpnieta z koranu....
robert zaniepokojony
--
name: Robert Maron
e-mail: R...@t...com
www: www.tls-technologies.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-26 17:50:57
Temat: Re: i jak tu zalozyc sukienkePewnego dnia, a było to Sat, 24 Aug 2002 14:55:14 +0200, przyszła do mnie
wiadomość od <m...@p...onet.pl> i powiedziała:
>> > Ale nie do krotkich spodniczek, oczywiscie :))
>>
>> Czemu? ;-)
>
> Odpowiadam na pytanie skierowana do MNIE. I tak jak JA to czuję. (jestem pod
> wrazniem dlugosci watku).
> Nie noszę mini do pończoch, bo gdy siedze w autobusie i spodniczka
> naturalnym biegiem rzeczy podciaga sie nieco w gore, to widac ZAKONCZENIE
> KORONKOWE moich ponczoch. A gdy widze, jak gapia sie na to mezczyzni, nie
> tylko mlodzi i przystojni, ale, za przeproszeniem, stare pierdziele
> niekoniecznie trzezwe, czuje sie jak prostytutka. Albo jakby mnie ktos
> rozbieral wzrokiem. Najprzyjemniejsze to nie jest.
> Ot co.
A, znaczy masz traumatyczne przeżycia osobiste. Kiedyś się
wstydziłam chodzić bez biustonosza, bo czasem sutki wystają i faceci się
patrzą. Ale mi przeszło ;-)
> Uwazam poza tym, ze wystajaca ponczocha spod mini w miejscu publicznym to
> brak gustu. Ponczocha jest seksowna i sugeruje pewna intymnosc i jesli chce,
> zeby jakis mezczyzna ja ogladal (te KORONKE znaczy sie), to nich to bedzie
> ten, dla ktorego przeznaczone jest duzo wiecej.
A co ma gust do intymności?
Zuzanka zdziwiona
--
Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak ... <z...@t...eu.org>
http://www.venco.com.pl/~zuzanka/
Przyjaciele, źle widzicie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-26 17:54:32
Temat: Re: i jak tu zalozyc sukienkePewnego dnia, a było to Mon, 26 Aug 2002 10:12:02 +0100, przyszła do mnie
wiadomość od <K...@h...fsnet.co.uk> i powiedziała:
> jak na moje oko, to rozciecei bylo za dlugie, za wysoko
> dochodzilo. mNa sama ceremonie slubna, bo.....przyciagalo oko,
> tak jakby chciec na to zwrocic uwage, a wrecz odwrocic uwage od
> czegos innego...a naprawde nie bylod od czego odwracac
> uwagi!!!!...i musze powiedziec ze dopiero przy drugim - trzecim
> zdjeciu zobaczylam panne mloda oraz gore sukienki, ktora powinna
> przyciagac oko!!! Piekna!i w ogole to panstwo mlodzi maja
> przyciagac oko, a nie noga, heheheheh
Znaczy mam sobie nogi oberżnąć? ;-) Ja na przykład bardziej się
krępowałam dekoltu, bo wtedy aż takich nie nosiłam.
> mam nadzieje, z e nikogo nie urazilam, tym bardziej, ze takie
> rozciecie, jak dla mnie, pasowaloby idelanie do szalenstw
> poslubnych czyli weselnych....
Zakładasz, że wszyscy mają tzw. szaleństwa weselne ;-)
> wszystko i tak post-factum, wiec ...
;-)
Zuzanka
--
Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak ^. .^ http://3585760830/~zuzanka/
= Y =
A cat will move in a straight line, unless there is a really good reason to
change direction. -- Law of Cat Motion
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-27 05:17:44
Temat: Re: i jak tu zalozyc sukienkeYou wrote:
> Mam taki problem. Jestem osoba dosc okragla (nie powiedzialabym ze gruba ale
> tu i owdzie za duzo jest) i w momencie kiedy zakladam spodnice badz sukienke
> i chwile w niej pochodze odpazaja mi sie nogi (a dokladniej uda). Ja rozum
[...]
Poniewaz mam podobny problem (nienawidze spodnic z tego powodu),
zaczelam nosic male, biale getry. Nie gore od rajstop, bo zwykle
to nic nie pomaga, ale tak zwane kolarki. Biale, zeby nie bylo
bardzo bardzo widac. Wazne, zeby sukienka nie konczyla sie za
wysoko (ja nosze tylko takie siegajace nizej).
Koszt - jakies 7-10 zlotych. I bawelna, nie jakies sztuczne
paskudztwo.
--
Ewa 'Srebrna' Marczynska ~*~ s...@s...eu.org
onet - konto tymczasowe
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-27 06:44:10
Temat: Re: i jak tu zalozyc sukienke
>
>> jak na moje oko, to rozciecei bylo za dlugie, za wysoko
>> dochodzilo. mNa sama ceremonie slubna, bo.....przyciagalo oko,
>> tak jakby chciec na to zwrocic uwage, a wrecz odwrocic uwage od
>> czegos innego...a naprawde nie bylod od czego odwracac
>> uwagi!!!!...i musze powiedziec ze dopiero przy drugim - trzecim
>> zdjeciu zobaczylam panne mloda oraz gore sukienki, ktora powinna
>> przyciagac oko!!! Piekna!i w ogole to panstwo mlodzi maja
>> przyciagac oko, a nie noga, heheheheh
>
> Znaczy mam sobie nogi ober?n??? ;-) Ja na przyk?ad bardziej si?
>kr?powa?am dekoltu, bo wtedy a? takich nie nosi?am.
schowac, niekoniecznie oderznac (ja tam na widok krwi
mdleje)...no widzisz, nikt Ci o dekocie nie mowil i nie
doradzil...ksztalt sukienki od gory jest piekny, stamtad o krok
do usmiechu i o to chodzi... jak jest NOGA, to np ja nie wiem czy
panna mloda miala okulary, krzaczaste brwi, brode czy byla lysa
jak kolano, murowane, ze zapamietam noge!!! dobra, jest ale mi do
slubu nie pasuje (dodam tylko ku wyjasnieniu, ze slub to
niekonieczniepowazna okazja, bo ja i swiadczyni moja na moim
slubie dostalysmy TAKIEJ glupawki, ze malo nie peklysmy z
duszonego smiechu...)
>
>> mam nadzieje, z e nikogo nie urazilam, tym bardziej, ze takie
>> rozciecie, jak dla mnie, pasowaloby idelanie do szalenstw
>> poslubnych czyli weselnych....
>
> Zak?adasz, ?e wszyscy maj? tzw. szale?stwa weselne ;-)
No, bardziej zakladam niz nie zakladam. Przynajmniej JAKIES
szalenstwo, np dwuosobowe (jak to jabluszko ;)) )
>
>> wszystko i tak post-factum, wiec ...
>
> ;-)
>
> Zuzanka
Krysia
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-27 11:29:31
Temat: Re: i jak tu zalozyc sukienke
On 24 Aug 2002, Katarzyna Kulpa wrote:
> : Tak czy inaczej, uważasz takie prześwitujące majtki za estetyczne?
> na ladnej pupie, owszem. ale na pewno nie do pracy. na spacer po molo -
> dlaczego nie.
Dobre, ale nie przekonałaś mnie, jak mawiał Jeż Jerzy.
Pozdrawiam,
Alojzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-27 11:37:23
Temat: Re: i jak tu zalozyc sukienke
On 25 Aug 2002, Robert Maron wrote:
> przychodzenie przez studenta na zajecia bez garnituru tez narusza zasady
> klasycznej elegancji...
Jest pewna różnica między zajęciami na uczelni, a ślubem.
Pozdrawiam,
Alojzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-27 11:37:49
Temat: Re: i jak tu zalozyc sukienke
On Mon, 26 Aug 2002, Malgorzata Krzyzaniak wrote:
> >> > 5 cm krótsze rozcięcie zapewni efekt o którym mówisz.
> >> E, nie. Odbierze strojowi połowę filuterności i pikanterii.
> > Bywa.
> A tak bardzo Cię to gryzie? ;->
Poradzę sobie bez terapeuty, ale dzięki za troskę.
Pozdrawiam,
Alojzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-27 12:11:40
Temat: Re: i jak tu zalozyc sukienkePewnego dnia, a było to Tue, 27 Aug 2002 13:37:23 +0200, przyszła do mnie
wiadomość od <a...@z...mimuw.edu.pl> i powiedziała:
>
> On 25 Aug 2002, Robert Maron wrote:
>
>> przychodzenie przez studenta na zajecia bez garnituru tez narusza zasady
>> klasycznej elegancji...
>
> Jest pewna różnica między zajęciami na uczelni, a ślubem.
Rozumiem, że opcja przyjścia na ślub w czymś innym niż garnitur
sprawia, że wszystkim wypadają zęby ze zgryzoty? ;->
Zuzanka, co widziała parę zdjęć z pewnego ślubu
--
Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak ... <z...@t...eu.org>
http://www.venco.com.pl/~zuzanka/
- Zdjęcia robiłeś, ale filmu nie zakładałeś!
- I tak by nikt nie uwierzył.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |