« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2011-07-27 09:12:33
Temat: kiszenie a kwaszenieprzeczytałam, że podukty kwaszone nie przechodzą fermentacji mlekowej wcale
(dotąd łudziłam się, że proces ten jest jedynie przyspieszany, a nie
zastąpiony)
Wkurzyłam się (na siebie - że dopiero to sprawdziłam. Bo na producentów
żywnosci nie ma sie co wkurzać - należałoby zastosować bardziej drastyczne
środki) - kiszenie domowe pozostaje nieuniknione. Czy można kisić w szkle? -
czy też rozwydrzone bakterie melkowe łaskawe są tylko w kamionce?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2011-07-27 09:16:20
Temat: Re: kiszenie a kwaszenieW dniu 2011-07-27 11:12, yapann pisze:
> przeczytałam, że podukty kwaszone nie przechodzą fermentacji mlekowej wcale
> (dotąd łudziłam się, że proces ten jest jedynie przyspieszany, a nie
> zastąpiony)
>
> Wkurzyłam się (na siebie - że dopiero to sprawdziłam. Bo na producentów
> żywnosci nie ma sie co wkurzać - należałoby zastosować bardziej
> drastyczne środki) - kiszenie domowe pozostaje nieuniknione. Czy można
> kisić w szkle? - czy też rozwydrzone bakterie melkowe łaskawe są tylko w
> kamionce?
Mozna. Szklo jest takze odporne na dzialanie srodowiska kwasnego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2011-07-27 10:14:26
Temat: Re: kiszenie a kwaszenieyapann wrote:
Czy można kisić w szkle?
> - czy też rozwydrzone bakterie melkowe łaskawe są tylko w kamionce?
No pewnie, że można - a niby jak się robi kiszone ogórki?;-). Ja kapustę
kiszę w plastikowej beczce, a to, co nie chce się zmieścić, w słojach wecka.
Zsiadłe mleko, śmietanę, zakwas na chleb tez przeważnie w szkle.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2011-07-27 10:29:55
Temat: Re: kiszenie a kwaszenie"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:4e2fe502$0$2500$65785112@news.neostrada.pl...
> kiszę w plastikowej beczce
razem z bisfenolem-A : p
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2011-07-27 10:51:47
Temat: Re: kiszenie a kwaszenieyapann wrote:
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:4e2fe502$0$2500$65785112@news.neostrada.pl...
>> kiszę w plastikowej beczce
>
> razem z bisfenolem-A : p
Ale to przynajmniej mój, na własnej krwi wyhodowany.:-P
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2011-07-27 12:31:30
Temat: Re: kiszenie a kwaszenie"yapann" <y...@o...pl> wrote in message
news:j0okoq$t2e$1@node2.news.atman.pl...
| przeczytałam, że podukty kwaszone nie przechodzą fermentacji mlekowej
wcale
| (dotąd łudziłam się, że proces ten jest jedynie przyspieszany, a nie
| zastąpiony)
<...>
Hmmm... moim skromnym zdaniem kiszenie i kwaszenie to ten sam proces oparty
o fermentację mlekową, a nazewnictwo zależy od regionu... dlatego nie możemy
powiedzieć, że kapusta kwaszona czymś się różni od kapusty kiszonej. To
zresztą twierdzą językoznawcy.
Co do masowych procesów produkcyjnych, to gdzieś w sieci kiedyś widziałam
jakieś brednie, że producenci niby rozróżniają oba rodzaje i że kapusta
kwaszona to ta doprawiona octem i cukrem, a ta kiszona jest uczciwie
fermentująca. Uznałam to za "dziennikarską" bzdurę, ponieważ z octem to już
marynowana powinna być, a nie kiszona/kwaszona... Ale może świat oszalał i
teraz rzeczywiście czarne stało się białe?
Kisić można w różnych naczyniach - babcia kisiła w bęczce dębowej, mama kisi
w plastikowym wiaderku lub garnku emaliowanym, ja - najczęściej w szklanym
słoiku. Ważne, żeby przed kiszeniem naczynie porządnie wyparzyć wrzątkiem.
Bożena.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2011-07-27 13:29:04
Temat: Re: kiszenie a kwaszenie"Bożena" <n...@g...com> wrote in message
news:j0p0eu$74a$1@news.onet.pl...
> fermentująca. Uznałam to za "dziennikarską" bzdurę, ponieważ z octem to
> już
> marynowana powinna być, a nie kiszona/kwaszona... Ale może świat oszalał i
słowo 'powinno' nie powinno istnieć.
jako piszesz - jesli chcesz zjeść marynowaną to kupujesz kwaszoną, a jak
chcesz ukiszoną to musisz ..zrobić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2011-07-28 09:27:52
Temat: Re: kiszenie a kwaszeniePytanie za 100punkow bo ja nie wiem
Czym rozni sie kapusta kiszona od kwaszonej i tak samo gorki kiszone
od kwaszonych?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2011-07-28 09:43:32
Temat: Re: kiszenie a kwaszenieW dniu 2011-07-28 11:27, slawek7 pisze:
> Pytanie za 100punkow bo ja nie wiem
> Czym rozni sie kapusta kiszona od kwaszonej i tak samo gorki kiszone
> od kwaszonych?
Odpowie autorytet:
Prof. Jan Miodek: Część Polski kisi, część Polski kwasi, część mówi o
ogórkach kiszonych, część o ogórkach kwaszonych. To tak, jak cała Polska
mówi, że na dworze jest np. pięknie, a Małopolanie mówią tradycyjnie na
polu. Obejrzeć coś to raczej wariant ogólnopolski, a oglądnąć niby też,
ale preferencja dla oglądnięcia występuje też w Małopolsce. Z kwaszeniem
i kiszeniem jest podobnie- różne regiony różnie mówią. Ja mówię tylko o
kiszonych ogórkach i kiszonej kapuście, ale wiem, że niektórzy mówią o
kwaszonych i o to żadnych pretensji mieć nie mogę, bo jest to forma
dopuszczona. Przykładowo, ja wyrywając chwasty będę mówił, że plewiłem
ogródek, ale są ludzie (na Mazowszu, na północy Polski), którzy raczej
pielą. Pielenie, plewienie, kiszony, kwaszony to takie od zawsze
warianty leksykalne znaczące to samo.
Zajrzałam tu po wiekach, miło mi widzieć Bożenkę, może jeszcze wrócą
dinozaury, które wypłoszone pochowały się w rzeczywistym świecie :)
--
Bbjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2011-07-28 09:45:58
Temat: Re: kiszenie a kwaszenieW dniu 2011-07-28 11:43, Bbjk pisze:
[...]
przepraszam, dawno nie pisałam na grupy, coś z kodowaniem nie tak.
--
Bbjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |